Ja sugeruje się kilkoma sprawami. Przede wszystkim zawieszenie ma być bardzo dobre bo lubię chodzić po różnych terenach. Druga sprawa to rączka najlepiej wysuwana żeby nie kopać w wózek, bo w wielu wózkach kopałam, aczkolwiek w tym co wybrałam jest ta druga opcja, ale pomiędzy dużymi kołami nie ma tej rury więc nawet jak robiłam bardzo duże kroki to nic nie kopałam ani mój wyższy mąż. Duży kosz otwarty, bo wielokrotnie z mojego doświadczenia wiem że człowiek nie raz coś potrzebuje na szybko wyjąć lub włożyć, a zabawki do piaskownicy zajmują mnóstwo miejsca
duża rozkładana dodatkowo budka, w tym co wybrałam sięga prawie do stópek.wygodny, regulowany podnóżek, bo patrzeć nie mogę jak dzieciom zwisają nóżki. Chciałam też hamulec taki start/stop żeby butów sobie nie obdzierać albo sandałem to już w ogóle tych tradycyjnych się nie da odblokować
i nie raz musialam ręką odblokować więc taki klikamy jest wtedy super. Waga nie była dla mnie najważniejsza, fajnie jakby był lekki ale nie must have. No i ten który wybrałam jest dość ciężko bo waży ze spacerówka 13,8 kg, ale ja będę miała yoyo od znajomej jako drugi wózek do zadań specjalnych. Czyli szybko do urzędu, na chwilę do sklepu, ze znajomymi do restauracji czy coś takiego. Prowadziłam dzieci w yoyo i naprawdę jestem w szoku jak sprawny jest ten wózek i ile potrafi znieść. Ja wybrałam britax Romer smile 5z. Czekam tylko na promocję