Dziś się fatalnie czuje i ta pogoda
A więc my zwierzaka juz nie mamy, szare futro czyt. królik padła nam w marcu, czekamy z nowym aż Olin będzie większy czyli jakieś 4 lata
Teściową mam super, kobieta pomoże i nie wciska nic Olinowi jak mnie nie ma, jeszcze się pyta czy młody je to czy tamto, wiec jest ok
nie przegrzewa go, jak się zapytam coś odnośnie wychowania, czy też jedzenia to potrafi doradzić a co najważniejsze nie wtrąca się w nas
mieszka 2 km od nas
Za to moja "mama" to diabeł wcielony, nie interesuje się wnukiem nawet nie raczyła przyjechać na roczek
olała wnuka, ale mnie to nie dziwi, mnie też nie lubi, zawsze jak była sposobność zostawiła mnie gdzie się dało. Ona woli chłopców wiec moi bracia jej wszystko wynagradzają. Ostatnio jak była to mojemu chłopu powiedziała ze ma się do niej zwracać per pani a nie teściowo czy mamo, wiec wesoło
a mi kazała zmienić nazwisko, heheh