Marcepanek jak dla mnie nie jest to dziwne, bo wczoraj byłam u ginka na NFZ i ni hu hu nie ujrzałam mojego el fasola, tłumaczenie ze to nie jest usg do prenatarnych ot takie coś, jedynie dał mi fote el fasola - o tyle dobrze jak się go spytałam czy widać już rączki i nóżki to ten sam tekst usłyszałam wiec luz, na fotce widzę już głowę i tułów
Dobrze ze mam wizytę u mojego kochanego ginka w przyszłą środę to się na oglądam el fasola i może film będę miała, musze wziąść płytkę ewentualnie fotka
Dziewczyny ja też dlatego stresu m.in nie robie żadnych badań prenatarnych, kiedyś tego nie było i żyjemy, jak dla mnie jest to wyciąganie kasy od ciężarnych. Rozumiem ze w rodzinie były przypadki chorób to się zgodzę ze trzeba zrobić, nawet należy. Kiedyś już pisałam gin mnie wpierw z****ł a później przyznał rację , i powiedział ze wady nieraz wychodzą dopiero po urodzeniu. A mam fajnego ginka, on za każdym razem dokładnie oglądał Olina no i na ostatniej wizycie wpisał mi już skierowanie do szpitala bo miałam cholestazę a co za tym idzie wczesny poród
Dobrze ze mam wizytę u mojego kochanego ginka w przyszłą środę to się na oglądam el fasola i może film będę miała, musze wziąść płytkę ewentualnie fotka
Dziewczyny ja też dlatego stresu m.in nie robie żadnych badań prenatarnych, kiedyś tego nie było i żyjemy, jak dla mnie jest to wyciąganie kasy od ciężarnych. Rozumiem ze w rodzinie były przypadki chorób to się zgodzę ze trzeba zrobić, nawet należy. Kiedyś już pisałam gin mnie wpierw z****ł a później przyznał rację , i powiedział ze wady nieraz wychodzą dopiero po urodzeniu. A mam fajnego ginka, on za każdym razem dokładnie oglądał Olina no i na ostatniej wizycie wpisał mi już skierowanie do szpitala bo miałam cholestazę a co za tym idzie wczesny poród