Zapaleń płuc moja Tosia miała 4, oskrzeli nie zlicze, szpital 3 razy, antybiotyków ok 15 przez parę lat (zapisywałam jakie dostawała bo się gubilam), kupa sterydów, 2 razy seria zastrzykow w domu, przy każdej chorobie prywatnie pulmonolog, alergolog, laryngolog ... Szczepionki uodparniajace.. Skończyło się jak skończyła 5 lat i użyłam sinusa jak tylko zaczyna się katar. U nas to tez jest tak ze Tosia jest nosicielem pneumokokow w nosie ( choć była szczepiona) jej katar to za każdym razem mega zielony syf, który jak była mała to spływał i dawał zapalenie płuc. Teraz sobie juz radzimy. I mam nadzieje ze Leon nie będzie takim chorusem, bo z Antonina przeszłam piekło.