Simka a nie zmierzyli robię szerokości miednicy bo to chyba tak się nazywa. Mają taki fajny przyrząd do tego
U nas cc nieraz nawet ze wskazania gina nie chcą zrobić :-) ja sobie nawet nie wyobrażam przygotowań do cc po pierwsze cewnik fe i fuj a po drugie samo zrobienie znieczulenia a na koniec cięcie a później jak tu się zająć dziećmi ???
Oby Tośka była tak grzeczna i się ułożyła do porodu główką :-)
Mnie samo wkłucie w kręgosłup nie bolało bo byłam zestresowana ale potem sie bałam ze nie odzyskam czucia i matka mi co 5 mi ut stopy dotykała czy wraca
Ja nie mam powikłań ale ciocia do dzis chodzi na rehabilitacje kręgosłupa ... Niestety cos tam naruszyli wiem ze Martusia tez ma problemy z plecami po zzo