reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Też czuje jakbym miała mieć zapalenie pęcherza :/
To trzymam za was kciuki bo moim pierwszym objawem ciąży było coś na styl zapalenia pęcherza. Czyli specyficzny ból podbrzusza ( kto miał będzie wiedział) parcie, częste sikanie....ale bez krwiomoczu jak to zawsze się u mnie kończyło [emoji4]...i przeszło po ok 12 h.
 
reklama
To trzymam za was kciuki bo moim pierwszym objawem ciąży było coś na styl zapalenia pęcherza. Czyli specyficzny ból podbrzusza ( kto miał będzie wiedział) parcie, częste sikanie....ale bez krwiomoczu jak to zawsze się u mnie kończyło [emoji4]...i przeszło po ok 12 h.
Miałam dokładnie to samo w każdej ciąży. Pierwszy objaw- zapalenie pęcherza. ;)
 
U mnie zapalenia pęcherza nie było, ale przy zagnieżdżaniu miałam parcie na pęcherz :D nawet jak się wysikałam miałam wrażenie że dalej coś w tym pęcherzu jest :D
U mnie w zasadzie to nie bylo typowe zapalenie pecherza, bo nie bolalo przy oddawaniu moczu, ale stale parcie na pecherz, myslalam, ze oszaleje :D
 
Hej kochane!

Migdalove najwazniejsze ze juz znalazlas sukienke[emoji4]
Aga6 kochana.. bardzo mocno tule. Moze maluch mial jakies wady. Musisz dojsc do siebie Kochana..
 
reklama
Uhh wiem ze trzeba czasu ale myslalam ze sie z tym uporałam ale przeryczałam pół wieczoru :-(

Nie moge pogodzic sie z tą stratą. Chciałabym się cieszyć tą ciążą. Nawet miesiąc nie było mi dane :-( jeszcze to ze na poczatku byl przyrost bety o 120% w 48h i wszystko było super i tak nagle się pozmieniało. Znajduję ciągle winę w sobie, że to ja coś źle zrobiłam, że to przeze mnie. Że mogłam coś zaradzić a nawet nie poczułam że coś jest nie tak :-(
Kochana, wiesz ze tak bardzo wierzyłam ze się uda. To naprawdę nie twoja wina! Niczemu nie jesteś winna! I nic nie mogłaś zrobić! Latamy na bety do lekarza, sprawdzamy, porównujemy a to i tak nie ma znaczenia bo jeśli coś dzieje się nie tak to nie możemy zrobić nic! Jesteśmy bezsilne i bezradne w tej sytuacji.....
Całym sercem jestem z Tobą i niestety każdą stratę nawet tak małą trzeba przecierpieć i przepłakać. Nie ma słów, które teraz by ci pomogły... Trzymaj się kochana.
Ja już wrócę na swój wątek żebyś mogła tutaj być spokojnie.

Będę Was podczytywać ;)
 
Do góry