reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Dziewczyny może macie jakiś spób na radzenie sobie z tym wszystkim, z niepowodzeniami, depresją... to juz mój 22 cs. Mam dość...
 
reklama
Dziewczyny może macie jakiś spób na radzenie sobie z tym wszystkim, z niepowodzeniami, depresją... to juz mój 22 cs. Mam dość...
U mnie jest płacz, wygadanie się na forum, próba odwrócenia uwagi jakimś nowym hobby i niezawodne zakupy. No i zawsze wracam do tego jakie badania porobić, żeby dojść dlaczego. Ja z tych niecierpliwych, wiec dociekam, a przynajmniej próbuję. Mam nadzieję że i Ty znajdziesz swoją odskocznię.

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny może macie jakiś spób na radzenie sobie z tym wszystkim, z niepowodzeniami, depresją... to juz mój 22 cs. Mam dość...
Ja tak z synem miałam tylko 12cs. Płacze nad negatywnymi testami, obsesyjne myślenie o ciąży. Stwierdziłam że najwidoczniej nie mogę mieć dzieci skoro tyle czasu nie wychodzi... 13cs przestałam się starać. Poddałam się totalnie. Bo stwierdziłam że i tak w ciążę nie zajde. W pracy koleżanka mi mówi co Ty taka dziwna w ciąży jesteś. A wtedy u mnie temat ciąży pianę wywoływał. Ale tak mnie cały dzień męczyła i kupiłam test. Wyszedł pozytywny. Nigdy bym się wtedy tego nie spodziewała.
Nie ma dobrej rady jak sobie poradzić ze staraniami, nie da się powiedzieć odpuść. Chyba że już sama masz dość i sama z siebie mówisz koniec..
Ten temat niestety jest bardzo ciężki. Zresztą można powiedzieć co to ja się starałam... 12cs, 13 cykl odpuszczony i wtedy 'wpadka'. A co mają powiedzieć kobiety tak jak ty starające się prawie dwa lata albo i dużo dłużej. Ciężko sobie to nawet wyobrazić

ckai9jcg3ugxsgdl.png


atdcx1hp69ts3ous.png
 
Ehh owszem, wyluzowanie, zapomnienie, odpuszczenie, zakupy... to wszystko działa ale tylko chwilowo. Jak żyć jeśli wszyscy w okół przypominaja Ci o Twoim problemie. Ja zaczełam unikać ludzi ktory byli wobec mnie nie taktowni, pytali, zastanawiali się. Teraz zostalam sama. Mam tylko męża, ktory tez pewnie ze mną długo nie wytrzyma. Jestem po slubie 4 lata, pamietajcie nie odkladajcie nic na później... nie warto.
 
Ehh owszem, wyluzowanie, zapomnienie, odpuszczenie, zakupy... to wszystko działa ale tylko chwilowo. Jak żyć jeśli wszyscy w okół przypominaja Ci o Twoim problemie. Ja zaczełam unikać ludzi ktory byli wobec mnie nie taktowni, pytali, zastanawiali się. Teraz zostalam sama. Mam tylko męża, ktory tez pewnie ze mną długo nie wytrzyma. Jestem po slubie 4 lata, pamietajcie nie odkladajcie nic na później... nie warto.
Ja na pytania o dziecko odpowiadałam, że jak się trafi to będzie, a teraz już mówię szczerze, że miałam usuniętą ciążę pozamaciczną, poroniłam, a teraz nie mogę zajść w ciążę i chyba szczerością nie odsuwam ludzi od siebie, a przestają pytać nie chcąc mnie ranić. Ja jak ktoś nadal drąży to proszę o zaprzestanie, bo jest to dla mnie drażliwy temat.

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ehh owszem, wyluzowanie, zapomnienie, odpuszczenie, zakupy... to wszystko działa ale tylko chwilowo. Jak żyć jeśli wszyscy w okół przypominaja Ci o Twoim problemie. Ja zaczełam unikać ludzi ktory byli wobec mnie nie taktowni, pytali, zastanawiali się. Teraz zostalam sama. Mam tylko męża, ktory tez pewnie ze mną długo nie wytrzyma. Jestem po slubie 4 lata, pamietajcie nie odkladajcie nic na później... nie warto.
Starałam się 4 lata! Łzy smutek gorycz. Nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży. Nie życzyłam źle, ale dla swojego zdrowia psychicznego musiałam zerwać kontakt z ciezarnymi koleżankami. Zajęłam się ćwiczeniami, zdrowo jadłam ćwiczyłam ale też zaczęłam używać życia. Częste imprezy ze znajomymi, wyjazdy, wakacje i w końcu stwierdziłam trudno bez dziecka tez się da. W międzyczasie chodziłam do gina bo mam pcos. Wtedy byłam na wizycie i lekarz powiedział, że mam pozbyć się złudzeń że w tym cyklu nic nie wyjdzie zapisał duphostan. Od następnego cyklu mieliśmy zacząć stymulację ( 3 miesiące na ostro a później całkiem odpuścić ).
Wiec nie robiłam testów odstawiłam duphostan i czekałam 5 dni nie ma @ 7 dalej nie ma 12 nic. W końcu wypilismy wino, beztrosko, a ja stwierdziłam a co mi tam zrobię test ( miałam jeden schowany). Byłam pewna, że nie wyjdzie. Przecież lekarz mówił, a tam grube krechy. Na drugi dzień beta i była ponad 3 tys za dwa dni ponad 6 byłam w szoku. Ten mój szok trwa już 1.5 roku. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że wyszła mi z brzucha. Odpuścić to najlepsza rada. Niestety nie powiem Ci jak bo każdy musi dojść do tego sam
 
Niezależnie od tego ile która się stara boli tak samo..
Ja to płaczę po kątach, boję się że mąż będzie miał mnie dosyć. W tym cyklu mam jeszcze gorzej bo łzy mi się cisną gdziekolwiek jestem i zobacze dziecko :-(
 
Niezależnie od tego ile która się stara boli tak samo..
Ja to płaczę po kątach, boję się że mąż będzie miał mnie dosyć. W tym cyklu mam jeszcze gorzej bo łzy mi się cisną gdziekolwiek jestem i zobacze dziecko :-(
Mam tak samo... jeszcze te święta... jestem całkiem rozbita.
 
reklama
Do góry