Migdalove, to pewnie wlasnie to o czym mówisz. Bo pamiętam, że zemdlala i szybko szpital, stół operacyjny. Mnóstwo stresu dla nas wszystkich. Ale wszystko dobrze się skończyło wiec licze, ze i u Ciebie tak będzie.
A kochana.. może za bardzo chcesz? Przepraszam, ze pytam bo nie wiem jak to u Ciebie wygląda. Wiem tylko, że koleżanka starała sie ponad 2 lata i dopiero jak troche odpuściła badania, mierzenie temperatur, monitorowanie cyklu itd, to się udało.
mloda1994, no dziwne to wszystko. Ja wlasnie rozmawialam z moim M, bo pojechal do siostry i zadzwonil, zapytac co robię. Mówię, ze udzielam sie na forum starających się o dziecko. A on mi na to, a to my się staramy o dziecko?
mowie, ze nie ale biorę pod uwagę, ze juz się postaralismy. Wczesniej w sumie mu o tych podejrzeniach nie mówiłam, bo i ja dopiero od dzisiejszego poranka je mam.
Powiedzial, ze jak będzie wracał od siostry to wstąpi do apteki i kupi test. Bo skoro jest taka możliwość to on chce wiedzieć dzisiaj i koniec, kropka.