reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
O tej krsce mówisz?
Ovufriend samo pokaże Ci na wykresie prostą kreską kiedy była owulacja ;)
Screenshot_20190505-152110.jpeg
 
reklama
Dziękuję dziewczyny :)
Zostanę na pewno, przynajmniej do dnia okresu. Nie chciałam Wam tu zawracac glowy, bo wiem że to forum dla dziewczyn starających się. Powinnam chyba napisac w innym wątku o ewentualnych objawach?
Wstrzymam się jeszcze z testem, bo faktycznie takie przesunięcia juz mi sie zdarzały. Chociaż bez tych bóli podburza. I jakiegos dziwnego ciagniecia w pachwinach :confused: pierwszy raz w życiu czuje coś takiego.
Trochę się stresuje, nie tyle ewentualną ciąża co jakimis innymi problemami.. ostatni okres też był dziwny. Zaczął się od plamienia. Dopiero później się rozkręcił. Byłam u lekarza, ale pani doktor mnie delikatnie mówiąc 'zlała' bo przecież przesilenie wiosenne i to normalne.. heh.
Migdalove, przykro mi z powodu Twojej straty :sad:
A jak teraz wygląda sytuacja u Ciebie?
Przepraszam, jeszcze nie czytalam dokladnie Waszych historii.
 
Dziękuję dziewczyny :)
Zostanę na pewno, przynajmniej do dnia okresu. Nie chciałam Wam tu zawracac glowy, bo wiem że to forum dla dziewczyn starających się. Powinnam chyba napisac w innym wątku o ewentualnych objawach?
Wstrzymam się jeszcze z testem, bo faktycznie takie przesunięcia juz mi sie zdarzały. Chociaż bez tych bóli podburza. I jakiegos dziwnego ciagniecia w pachwinach :confused: pierwszy raz w życiu czuje coś takiego.
Trochę się stresuje, nie tyle ewentualną ciąża co jakimis innymi problemami.. ostatni okres też był dziwny. Zaczął się od plamienia. Dopiero później się rozkręcił. Byłam u lekarza, ale pani doktor mnie delikatnie mówiąc 'zlała' bo przecież przesilenie wiosenne i to normalne.. heh.
Migdalove, przykro mi z powodu Twojej straty :sad:
A jak teraz wygląda sytuacja u Ciebie?
Przepraszam, jeszcze nie czytalam dokladnie Waszych historii.
U nas leci 32 cykl odkąd się staramy (ok 3 lata), 5 lat staram się ogólnie licząc z byłym. Właśnie przeszłam biochemiczną znowu, ale starania wstrzymane, mamy skierowanie od genetyka na badanie kariotypu (oboje), ja jeszcze na resztę genetycznych mam zamiar prosić ginekologa o skierowania. Póki się dobrze nie przebadamy to nie będziemy się starać, nie chce znowu przechodzić poronienia. A tym bardziej pozamacicznej, dlatego też czekam na możliwość zrobienia badania drożności jajowodów.
 
Spokojnie możesz pisać na tym wątku. Jest tu naprawdę miło i każda sobie pomaga daje wsparcie. Atmosfera jest naprawdę mega. Moja @ też zaczęła się w kwietniu od plamien i pierwszy raz od 14 lat miesiaczkowaniu przeplakalam dwie noce z bólu jajników w szczególności prawego nawet leki przeciwbólowe nie pomagały. I też nie wiem od czego to było. Także nasze orgaznimy są dziwne i czasami trudno za nimi trafić.
 
Migdalove, przykro mi :frown:
Jakies dwa lata temu siostra mojego partnera przechodziła ciążę pozamaciczną.. skończyło się krwotokiem wewnętrznym i laparoskopią (chyba tak to się nazywa?).
4 miesiące później zaszła w ciążę i niedawno mój partner został ojcem chrzestnym. :rolleyes:
Także trzymam za Ciebie mocno kciuki!
A hormony masz wszystkie w porządku?

młoda 1994, właśnie widze, ze tak tutaj u Was sympatycznie :rolleyes: dlatego zostaje!
Tak, dlatego szczerze mówiąc mozliwosc ciąży biore pod uwagę w kilku tylko procentach.. bo mój organizm różne juz anomalie przerabial.
A te bóle 'okresowe' mam tylko wieczorem, przed pójściem spać. Dlatego od paru dni kładę się do łóżka, 'przygotowana' na okres. Zdziwiło mnie to bardzo. Bo tak jeszcze nie było.
 
Migdalove, przykro mi :frown:
Jakies dwa lata temu siostra mojego partnera przechodziła ciążę pozamaciczną.. skończyło się krwotokiem wewnętrznym i laparoskopią (chyba tak to się nazywa?).
4 miesiące później zaszła w ciążę i niedawno mój partner został ojcem chrzestnym. :rolleyes:
Także trzymam za Ciebie mocno kciuki!
A hormony masz wszystkie w porządku?

młoda 1994, właśnie widze, ze tak tutaj u Was sympatycznie :rolleyes: dlatego zostaje!
Tak, dlatego szczerze mówiąc mozliwosc ciąży biore pod uwagę w kilku tylko procentach.. bo mój organizm różne juz anomalie przerabial.
A te bóle 'okresowe' mam tylko wieczorem, przed pójściem spać. Dlatego od paru dni kładę się do łóżka, 'przygotowana' na okres. Zdziwiło mnie to bardzo. Bo tak jeszcze nie było.
Przy krwotoku wewnętrznym to już laparotomia czyli przecięcie powłok brzusznych, przeszłam przez to samo. Pęknięcie jajowodu, w ostatniej chwili mnie uratowali przez niedopatrzenie mojego lekarza prowadzącego i położnej która miała dyżur.
Hormony raczej mam ok, tzn ostatnio jak badałam było wszystko dobrze. Teraz nowy lekarz zalecił odrzucenie euthyroxu i sprawdzenie jak bez niego tarczyca sobie radzi. :) Być może niedoczynność jest już wyleczona na tyle, że mogę leków nie brać. :) No i ja w tej pozamacicznej byłam w ciąży na przełomie 2014-2015, a dokładnie 23 listopada 2014 miałam ostatnią miesiączkę a jajowód pękł w lutym 2015.
 
Zgadzam się nasz organizm lubi często platac figle. Ja mimo tego że mam zaburzenia hormonalne już 8 lat i lecze to cały czas jestem pod kontrolą specjalistów to mimo złych wyników okres się spóźnial mąż 4 dni A teraz niby wyniki są ok i okres się spóźnił w kwietniu 8 dni więc nie wiem od czego to zależy. Czasami nie nadążam nas swoim organizmem. Ja zdecydowałam że nawet jeśli teraz któregoś dnia spóźnia mi się okres 14 dni to żadnych testów nie robię bo i tak @przyjdzie prędzej czy pozniej
Migdalove, przykro mi :frown:
Jakies dwa lata temu siostra mojego partnera przechodziła ciążę pozamaciczną.. skończyło się krwotokiem wewnętrznym i laparoskopią (chyba tak to się nazywa?).
4 miesiące później zaszła w ciążę i niedawno mój partner został ojcem chrzestnym. :rolleyes:
Także trzymam za Ciebie mocno kciuki!
A hormony masz wszystkie w porządku?

młoda 1994, właśnie widze, ze tak tutaj u Was sympatycznie :rolleyes: dlatego zostaje!
Tak, dlatego szczerze mówiąc mozliwosc ciąży biore pod uwagę w kilku tylko procentach.. bo mój organizm różne juz anomalie przerabial.
A te bóle 'okresowe' mam tylko wieczorem, przed pójściem spać. Dlatego od paru dni kładę się do łóżka, 'przygotowana' na okres. Zdziwiło mnie to bardzo. Bo tak jeszcze nie było.
 
Migdalove, to pewnie wlasnie to o czym mówisz. Bo pamiętam, że zemdlala i szybko szpital, stół operacyjny. Mnóstwo stresu dla nas wszystkich. Ale wszystko dobrze się skończyło wiec licze, ze i u Ciebie tak będzie.
A kochana.. może za bardzo chcesz? Przepraszam, ze pytam bo nie wiem jak to u Ciebie wygląda. Wiem tylko, że koleżanka starała sie ponad 2 lata i dopiero jak troche odpuściła badania, mierzenie temperatur, monitorowanie cyklu itd, to się udało.

mloda1994, no dziwne to wszystko. Ja wlasnie rozmawialam z moim M, bo pojechal do siostry i zadzwonil, zapytac co robię. Mówię, ze udzielam sie na forum starających się o dziecko. A on mi na to, a to my się staramy o dziecko? :laugh2: mowie, ze nie ale biorę pod uwagę, ze juz się postaralismy. Wczesniej w sumie mu o tych podejrzeniach nie mówiłam, bo i ja dopiero od dzisiejszego poranka je mam. ;)
Powiedzial, ze jak będzie wracał od siostry to wstąpi do apteki i kupi test. Bo skoro jest taka możliwość to on chce wiedzieć dzisiaj i koniec, kropka.
 
reklama
Migdalove, to pewnie wlasnie to o czym mówisz. Bo pamiętam, że zemdlala i szybko szpital, stół operacyjny. Mnóstwo stresu dla nas wszystkich. Ale wszystko dobrze się skończyło wiec licze, ze i u Ciebie tak będzie.
A kochana.. może za bardzo chcesz? Przepraszam, ze pytam bo nie wiem jak to u Ciebie wygląda. Wiem tylko, że koleżanka starała sie ponad 2 lata i dopiero jak troche odpuściła badania, mierzenie temperatur, monitorowanie cyklu itd, to się udało.

mloda1994, no dziwne to wszystko. Ja wlasnie rozmawialam z moim M, bo pojechal do siostry i zadzwonil, zapytac co robię. Mówię, ze udzielam sie na forum starających się o dziecko. A on mi na to, a to my się staramy o dziecko? :laugh2: mowie, ze nie ale biorę pod uwagę, ze juz się postaralismy. Wczesniej w sumie mu o tych podejrzeniach nie mówiłam, bo i ja dopiero od dzisiejszego poranka je mam. ;)
Powiedzial, ze jak będzie wracał od siostry to wstąpi do apteki i kupi test. Bo skoro jest taka możliwość to on chce wiedzieć dzisiaj i koniec, kropka.
Nie nie u nas bez spiny. :) Dopiero mierzenie temperatur daje mi spokój bo wiem czy owulacja była czy nie. :) U nas jest jeszcze problem ruchliwości plemników, więc to też trzeba poprawić. Do tego mąż musi zrobić badania rozszerzone nasienia bo może problem jest w plemnikach, mogą mieć złą budowę itp. Wg nowego lekarza "wstępnie jak dla mnie jest pani zdrowa, ale oczywiście zobaczymy jak wyjdą badania". Jednak jest dużo czynników przez które mimo dobrych wyników tych podstawowych badań może się nie udawać. Ciekawe jak u nas genetyka. Obstawiam, że mogę mieć nadkrzepliwość krwi - rodzinne od strony mojej mamy. Ale oczywiście nie musi tak być. :)
 
Do góry