reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
Rozumiem Cię. Cóż Twój wybór. Ja bym na Twoim miejscu się nie krępowałaa.
ktos moze powwiedziec... a co bys zrobila bedac na miejscu tego pracodawcy? coż takie jest zycie.. nikt nie obiecyal ze bedzie lekko.. on dba o swoj interes a ja jako kobieta dbam tez o swoe spelnienie by nie zostac z niczym. Moze to złe i egoistyczne ale ludzie pracuja za bezcen, pracodawcy tylko cisną.. nie ma sie co dziwic ze tak sie dzieje.
Masz rację ! [emoji4]
 
reklama
popatrz na to jeszcze w ten sposob ze bedziesz sie dla niego spelniac wiele lat a pozniej sie moze okazac problem z zajsciem w ciaze... i kto ci wtedy pomoze? pracodawca? musisz sama sobie poradzic.. i beda krzywo patrzec , bo zawsze patrza... i wiem tez co mnie czeka. Ale wisi mi juz to.
Mi w obecnej pracy też wisiało, że zaszłam w ciążę ale pracowałam w niej 4 lata na tamtą chwilę więc powiedzmy, że musieli się spodziewać, że prędzej czy później w ciąży będę, a z drugiej strony może będę się dobrze czuła i będę pracowała przynajmniej do połowu ciąży, w poprzedniej ciąży nie wymiotowałam i nic mi nie dolegało oprócz tego, że nie smakowały mi słodycze [emoji23]
 
dokladnie ale wiesz nigdy nie mozesz przewidziec co bedzie dlatego prosciej przywyknac do najgorszego scenaiusza i tylko milo sie zaskoczyc jak bedzie inaczej.

Mi cos slina podchodzi do gardla... czuje sie jakbym miala wymiotowac. mam nadzieje ze to chwilowe.
 
dokladnie ale wiesz nigdy nie mozesz przewidziec co bedzie dlatego prosciej przywyknac do najgorszego scenaiusza i tylko milo sie zaskoczyc jak bedzie inaczej.

Mi cos slina podchodzi do gardla... czuje sie jakbym miala wymiotowac. mam nadzieje ze to chwilowe.
Zaczynają się może ciążowe dolegliwości [emoji4] na tą chwilę zazdroszczę wolałbym wymiotować, ale mieć fasolkę w brzuszku [emoji4] jak już ją mieć będę to podziękuję za wymioty i inne "kwiatki" [emoji23]
 
Zaczynają się może ciążowe dolegliwości [emoji4] na tą chwilę zazdroszczę wolałbym wymiotować, ale mieć fasolkę w brzuszku [emoji4] jak już ją mieć będę to podziękuję za wymioty i inne "kwiatki" [emoji23]
o ile to ciążowe a nie po kukurydzy. naszła mnie ochota i wciagnelam dwie kolby. [emoji23]
 
Czasem dzidziuś kosztuje dużo a czasem nie. To zależy od rodziców. Czasem naprawdę idzie zaoszczędzić na tym czy na tamtym. Naprawdę pieniądze są ważne ale nie najważniejsze.
Z kredytem gorzej ale być może dacie radę.
Znaczy się nawet jak w ciążę zajde to będę miała całą ciążę pieniądze i później macierzyński, chodzi mi o powrót do pracy już po macierzyńskim ;)
 
A ja niedługo zbieram się spać, obudzę się już w 26 dc. Coraz bliżej terminu @. Trzymajcie kciuki, żeby jednak ta małpa nie przyszła. :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ja tez za rok 30 :) tez wcześniej nie chciałam, w ogóle kiedyś nie chciałam :eek: nie myślałam jeszcze o tym. Pozniej mi się odmieniło :)
W czerwcu się udało, a jak wiecie to było moje 1 szczęście, które trwało zaledwie 8 tyg. ;(
i długo się staraliśmy... prawie 2 lata. Teraz już nie wyobrażam sobie, zeby nie mieć bobusia [emoji173]️
Przykro jak sobie pomyśle, ze obecnie byłabym już w 14 tygodniu :( może za kilka tygodni już bym płeć znała ;(
(najgorszy okres byłby za mna)...
a teraz znowu takie czekanie...

Ciekawe jak to będzie...
Znam to, ja jak zaszłam mając 22 lata i straciłam tą ciążę to wpadłam w depresję. I tylko czekałam aż minie pół roku i będę mogła się ponownie starać. To była juZ jak obsesja. Na szczescie udało się za drugim podejściem i synek przywrócił mi chęć do życia [emoji4]
Potem długa przerwa bo po studiach, z odchowanym małym chciałam jak najprędzej do pracy i zaskoczyła bo 2 kreski (zbliżenie w pierwszych dniach po @ więc da się zajść przy jednym stosunku [emoji23]) ale kolejna strata, trochę mnie to otrzezwili,powiedziałam że kolejny raz już nie chce tego przechodzić ale terax, może już przez ten wiek czuje taki instynkt że chce dziecia i koniec ;)

@dalej mnie ma. Jak w nocy nie dostanę to zaprowadzę synka do przedszkola i wejdę kupić test. Tylko boję się że zobaczę biel i skończy stlie ta nadzieją że można jednak...
 
Do góry