Dokładnie. Ja corke urodziłam mając 18 lat, planowala nie była, ale ukochana przez wszystkich. Jednak od tego czasu zarzekałam się ze ja nigdy wiecej zadnych dzieci miec nie bede, Kaja bedzie jedynaczką i koniec! Aż tu nagle, jak skończylam 24 lata nagle z dnia na dzien poczułam taki instyntk macierzynski, ze sama nie moglan w to uwierzyc! Jednak wtedy rozsądek wziął gore i jeszcze czekaliśmy ze staraniami, bo oboje nie mielismy pewnej sytuacji związanej z pracą. Teraz mając 26 czuję, ze dla mnie to idealny wiek na dziecko. Mój M. ma 33 i juz uwaza, ze jest ciut za stary [emoji14]
A dziewczyny, ktore piszą 20kilku latka komenatarze w stylu "jestescie mlode, macie jeszcze czas"...dla mnie to żal
co z tego ze są młode? Co druga tutaj ma jakies problemy zdrowotne utrudniające zajscie w ciąże, nawet te mlodziutkie kobiety nie raz starają sie miesiacami, latami...Wiek o niczym nie świadczy. Nie jedna dwudziestolatka może miec wiekszy problem z zajsciem, niż np 38 latka, ktora zajdzie za pierwszym podejsciem w zdrową ciąże. Wiec jak ja po roku nieudanych prob uslyszalam od lekarza "jest pani mloda, ma pani czas", to zmienilam go szybciej niz zdazyl wypowiedziec to zdanie