reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
reklama
Witaj @kasiula222 bardzo mi przykro;( ja 5 dni temu to przeżyłam ;(( narazie dochodzę do siebie, bo cały czas krwawię i zle się z tym czuje ;( powiedz prosze ile czasu miałaś krwawienie po zabiegu? Po jakim czasie pojawiła Ci się już normalna @?
Rowniez mi przykro ..:((Ja długo krwawilam a nawet można powiedzieć że plamilam 2 tyg . Okres przyszedł puzno bo po 5 tyg .A znajoma co miałam zabieg tydzień później niż ja miała wcześniej okres o tydzień. ...więc nie ma reguły chyba ..
 
Witam się z Wami ponownie dziewczyny! Może pamiętacie mnie jeszcze... wracam do Was pomalutku, a to dlatego ze niestety nie powiodło mi się z ciąża;( może przypomnę moja historie...
Rok i 7 mcy starałam się z moim partnerem o dzidziusia, aż w koncu w czerwcu br. ukazały się 2 kreseczki - nie mogłam w to uwierzyć! Niestety mój entuzjazm został szybko przygaszony... na pierwszej wizycie u mojej gin wyniki bety 22,6 i progesteronu 8,6 nie rokowały najlepiej. (Może już wtedy on miała racje) ale ja miałam nadzieje, modliłam się i czekałam, robiłam co jakiś czas betę - przyrastala ładnie- w głębi duszy się cieszyłam, cały czas myślałam, czy bd wszystko dobrze, stresowałam się:( na kolejnej wizycie potwierdziła ciąże jednak, znowu nie miała dobrych wieści - wysłała mnie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej! O matko ;( znowu płacz i stres. Spędziłam tam 3 dni, na szczęście (w drugim dniu) pęcherzyk pojawił się w jamie macicy... uff jaka ulga. Zmieniłam lekarza. Po tygodniu wizyta u nowego gina, wszystko pięknie, ładnie - niestety zarodka nie widać (wg om 8tydzien ciąży) słowa lekarza, zeby powtórzyć betę po 48h powinna się podwoić w ten dzień było 4 tys. (To na drugi dzień 8 tys. powinno być) a u mnie niestety przyrosło tylko do 5161. Lekarz powiedział ze jeśli będzie niższa mam do niego zadzwonić. No i co 6.07 br. wysłał mnie do szpitala... były to moje najgorsze 2 dni... w piątek, dowiedziałam się ze pęcherzyk zoltkowy jest tak duzy jak pęcherzyk ciążowy - miał 6mm:( wiec coś tu nie grało, w sobotę zas, ze ciąża obumarła;(( szok i niedowierzanie, płacz i rozpacz ;(( sprawdzili jeszcze betę 5188 urosła tylko o 20ml;(( odrazu tabletki dopochwowe na poronienie a po 6h miałam zabieg ;( nie wiedziałam co mnie czeka, a było to najgorsze przeżycie w moim życiu ten bol, skurcze, wymioty, biegunka- myślałam ze umrę ;(( nie zycze nikomu tego co przeszłam ;(( (może głupio to zabrzmi) ale jest jeden plus, nie było widać zarodka- może Dzieki temu właśnie jakos sobie radzę, trzymam się, choć jest ciężko- bo nie da się tego zapomnieć, ale myśle ze gorzej bylo by mi się pozbierać gdybym widziała, np. fasolkę z serduszkiem ;(( także dziewczyny myśle, ze pomalutku bede tu zaglądać i dołączę oficjalnie za jakiś czas, bo nie wyobrażam sobie życia bez Aniołka, chce się starać i mam nadzieje, ze niedługo będzie mi dana ponownie zostać mama... a tymczasem regeneruje się, bo cały czas krwawię i pomału dochodzę do siebie...
Kochana bardzo mi przykro i tule Cie mocno:* Nic innego nie umiem napisac ale 3mam za Ciebie kciuki by z dnia na dzien bylo Ci lzej...
 
Testy robię od kilku dni tylko to jest inny bo n aogol robię te z allegro ale akurat dziś ten z allegro jest duzo bledsza ledwo widoczna kreska a ten już ładniej wygląda .A tego samego dnia i czasie robione
Ja jakos do testow z alegro nie jestem przekonana dlatego robie z domowego laboratorium.
 
Witam się z Wami ponownie dziewczyny! Może pamiętacie mnie jeszcze... wracam do Was pomalutku, a to dlatego ze niestety nie powiodło mi się z ciąża;( może przypomnę moja historie...
Rok i 7 mcy starałam się z moim partnerem o dzidziusia, aż w koncu w czerwcu br. ukazały się 2 kreseczki - nie mogłam w to uwierzyć! Niestety mój entuzjazm został szybko przygaszony... na pierwszej wizycie u mojej gin wyniki bety 22,6 i progesteronu 8,6 nie rokowały najlepiej. (Może już wtedy on miała racje) ale ja miałam nadzieje, modliłam się i czekałam, robiłam co jakiś czas betę - przyrastala ładnie- w głębi duszy się cieszyłam, cały czas myślałam, czy bd wszystko dobrze, stresowałam się:( na kolejnej wizycie potwierdziła ciąże jednak, znowu nie miała dobrych wieści - wysłała mnie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej! O matko ;( znowu płacz i stres. Spędziłam tam 3 dni, na szczęście (w drugim dniu) pęcherzyk pojawił się w jamie macicy... uff jaka ulga. Zmieniłam lekarza. Po tygodniu wizyta u nowego gina, wszystko pięknie, ładnie - niestety zarodka nie widać (wg om 8tydzien ciąży) słowa lekarza, zeby powtórzyć betę po 48h powinna się podwoić w ten dzień było 4 tys. (To na drugi dzień 8 tys. powinno być) a u mnie niestety przyrosło tylko do 5161. Lekarz powiedział ze jeśli będzie niższa mam do niego zadzwonić. No i co 6.07 br. wysłał mnie do szpitala... były to moje najgorsze 2 dni... w piątek, dowiedziałam się ze pęcherzyk zoltkowy jest tak duzy jak pęcherzyk ciążowy - miał 6mm:( wiec coś tu nie grało, w sobotę zas, ze ciąża obumarła;(( szok i niedowierzanie, płacz i rozpacz ;(( sprawdzili jeszcze betę 5188 urosła tylko o 20ml;(( odrazu tabletki dopochwowe na poronienie a po 6h miałam zabieg ;( nie wiedziałam co mnie czeka, a było to najgorsze przeżycie w moim życiu ten bol, skurcze, wymioty, biegunka- myślałam ze umrę ;(( nie zycze nikomu tego co przeszłam ;(( (może głupio to zabrzmi) ale jest jeden plus, nie było widać zarodka- może Dzieki temu właśnie jakos sobie radzę, trzymam się, choć jest ciężko- bo nie da się tego zapomnieć, ale myśle ze gorzej bylo by mi się pozbierać gdybym widziała, np. fasolkę z serduszkiem ;(( także dziewczyny myśle, ze pomalutku bede tu zaglądać i dołączę oficjalnie za jakiś czas, bo nie wyobrażam sobie życia bez Aniołka, chce się starać i mam nadzieje, ze niedługo będzie mi dana ponownie zostać mama... a tymczasem regeneruje się, bo cały czas krwawię i pomału dochodzę do siebie...
Irenko ja juz wczesniej tu pisalam bo podczytalam lutowki ze bardzo mi przykro. Strasznie to wszystko brzmi. Kibicowalysmy ci tu z calych sil! Mam nadzieję ze niedługo bedziesz cieszyc sie ponownie bez stresow od samego poczatku. Regeneruj sily i zdrowie. Zycze Ci wszystkiego dobrego.
 
Ja tylko chciałam sprostowac bo absolutnie paranoja nie wskazana anuz by ktos wiedzial lepiej i sie wypowiedział co sądzi o takim twierdzeniu. Co do soboty nie wiem... Boje się myslalam o niedzieli lub poniedzialku jesli oczywiscie wstretny malpiszon sie nie pojawi. Co chwile biegam siusiu i patrzę czy nie ma plamien zadnych.. Ciesze sie z braku syfkow i czuje tylko lekko prawy jajnik. Ja wiem ze to moj 2cs ale czuje sie jakby to byl z 20... Chciałabym juz miec ten spokoj ducha i krechy na tescie jak agrafka.
Kochana to czekaj grzecznie do pon a wierze ze u Ciebie @ sie nie pojawi:)
 
Przypomnę Wam, ze mi się udało zajsc dzieki żelu conceive i robiłam testy owu. Wiesiołek mi nie polepszył sluzu.
 
reklama
Ale powiem wam ze mi ostatnia owu pokazały te z allegro :) bo DL sie skonczyly:D zaraz gdzies znajde moze zdj o ile nie usunelam z tel.
 
Do góry