reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Ja mam bardzo młoda mamę i młodych teściów, za to starszych dziadków (swoich) więc też do dziecka będę sama z mężem, bo dziadkom już dziecka nie zostawię pod opieką, a mama i teście pracują i jeszcze parę dobrych lat pracować będą:)
Jeśli dzidzia będzie zdrowa to czemu bym nie miała mieć czasu, takie niemowlę (chyba że tak jak mówię coś mu doskwiera) i tak bardzo długo śpi... co za problem pójść na 2h ma spacer z książką do parku.
To jest wszystko kwestia organizacji swojego czasu.
A jeśli nawet się zdarzy, że będzie coś nie tak (kolki nie kolki, choróbska czy inne takie) to i tak mam zamiar czytać i znajdować czas dla siebie, przecież mąż również może się dzieckiem zająć, prawda?:)

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Powiem Ci, ze wszystko Ci wyjdzie jak to mowia w "praniu" i bron Boze nie chce Cie pouczac czy cos ale po urodzeniu naprawde wszystko o 180 stopni sie zmieni czy tego chcemy czy nie i na zapas nic nie zaplanujesz. Z dzieckiem zyje sie z dnia na dzien i zawsze cos cie zaskoczy i cos nieplanowanego sie pojawi. Ja uwazam sie za osobe bardzo zorganizowana a i tak bylo ciezko, mimo,ze maz i mama czasem tez pomagala. Ale ja wiem po sobie,ze jak maly spal czy akurat byl grzeczny to tez wolalam sobie drzemke uciac z nim, posprzatac czy maseczke zrobic na czytanie najmniejszej ochoty ani sily nie bylo ale wiadomo u kazdego jest inaczej ;)
 
reklama
O to toto. MIŁOŚĆ. Tego mi brakowalo. Bedac matka robimy czasami tak irracjonalne rzeczy s stosunku do swojego dziecka ze komus innemu sie to w glowie nie miesci.
Czy właśnie nie miłość powinna nami kierować? I w sytuacji opisanej przez O'Hare nie powinnyśmy zwrócić uwagi dziecku walacemu o 6 rano zabawkami, że nie jest samo, ucząc go empatii? Czy jako rodzice nie powinniśmy dawać dzieciom granic, których tak bardzo te dzieci potrzebują ?
Czy nie powinnyśmy jako matki dawać dzieciom wzorców zachowań? Że coś można/czegoś nie można?
Nic tej matki nie usprawiedliwia i gadanie "mój też czasem jeździ tak jak szalony autem i wolę odpuscic bo potem chaje robi i histerię".
To w kościele też dziecku pozwólmy na nieodpowiednie zachowanie bo on jeszcze malutki... eh dziewczyny ja wiem że potem życie wszystko weryfikuje, nie raz nie dwa też odpuszczam czasem w pracy bo nie daje rady ale nie mówię nigdy że to dobrze! I że tak można bo to nie powinno mieć miejsca

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dawaj :-)

f2wlk6nllyt56xuu.png

201702250929.png
Moczycz okolo 5godzin szklanke daktyli w dwoch szklankach wody, szklanke migdałów pieczesz przez 10minut w 200stopniach co raz przemieszajac, takie gorace wrzucasz do pojemnika dodajesz te daktyle wylowione z wody, dodajech 3-4lyzki kakao (naturalnego). I blendujesz ,powoli dodajac wode z moczenia daktyli do uzyskania oczekiwanej konsystencji.

Trzeba uwarzac zeby nie za mocno uprazyc migdaly bo gorzknieja troche i zeby nie dazza za duzo kakao bo tez bedzie gorzkawe. Dla mnie w smaku bardziej jak nadzienie z ciastek hit. =Pp
 
Powiem Ci, ze wszystko Ci wyjdzie jak to mowia w "praniu" i bron Boze nie chce Cie pouczac czy cos ale po urodzeniu naprawde wszystko o 180 stopni sie zmieni czy tego chcemy czy nie i na zapas nic nie zaplanujesz. Z dzieckiem zyje sie z dnia na dzien i zawsze cos cie zaskoczy i cos nieplanowanego sie pojawi. Ja uwazam sie za osobe bardzo zorganizowana a i tak bylo ciezko, mimo,ze maz i mama czasem tez pomagala. Ale ja wiem po sobie,ze jak maly spal czy akurat byl grzeczny to tez wolalam sobie drzemke uciac z nim, posprzatac czy maseczke zrobic na czytanie najmniejszej ochoty ani sily nie bylo ale wiadomo u kazdego jest inaczej ;)
No i toto.
Czy ja powiedziałam że wszystko zaplanuje? No nie. Że nic się nie zmieni? No też nie:)
Powiedziałam tylko to co Ty potwiwrdzilas na końcu wiadomości - zawsze można wyskubac dla siebie chwilkę relaksu.. a czy to już będzie sen, maseczka czy książka - to już każda z nas zadecydować musi co ja najbardziej odpręża:)

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Czy właśnie nie miłość powinna nami kierować? I w sytuacji opisanej przez O'Hare nie powinnyśmy zwrócić uwagi dziecku walacemu o 6 rano zabawkami, że nie jest samo, ucząc to empatii? Czy jako rodzice nie powinniśmy dawać dzieciom granic, których tak bardzo te dzieci potrzebują ?
Czy nie powinnyśmy jako matki dawać dzieciom wzorców zachowań? Że coś można/czegoś nie można?
Nic tej matki nie usprawiedliwia i gadanie "mój też czasem jeździ tak jak szalony autem i wolę odpuscic bo potem chaje robi i histerię".
To w kościele też dziecku pozwólmy na nieodpowiednie zachowanie bo on jeszcze malutki... eh dziewczyny ja wiem że potem życie wszystko weryfikuje, nie raz nie dwa też odpuszczam czasem w pracy bo nie daje rady ale nie mówię nigdy że to dobrze! I że tak można bo to nie powinno mieć miejsca

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Tu sie zgadzam, powinno sie zwracac uwage w takich sytuacjach.. chodzi mi o dalczw eozmowe =) ta sytuacja jest ciezka i osobiscie ciesze sie , ze takiej nie mam.

Ale np. Uwazam ze moje dziecko jest grzeczne chociarz czasem biega z autem halasujac, po calym mieszkaniu, zwracam mu uwage, ale czasem mnie niewkurzasz slucha i wtedy musze mu zabrac to auto i dac czas aby zrozumial ze nie moze tak halasowac, wtedy jest histeria, płacz i walenie wszystkim co w reke wpadnie. Trwa to czasem krocwj czaaem dłużej. Moja sasiadka napewbo ma tego dość, ale po zlosci poznym wieczorem wychodzi z psem i odglasza na opór telewizje. Co moge z tym zrobic? Zakneblowac dziecko?

Na wiele rzeczy nie ma siw wplywu, takie uroki mieszkania w bloku.

Nie pochwalam zachowania matki z ktora ma tprobrem O'Hura, no ja gdzyby zwrocono mi uwage napewno bym sie zawstydzila i starala sie cos zmienic.
 
Ja ucze mojego syna
No i toto.
Czy ja powiedziałam że wszystko zaplanuje? No nie. Że nic się nie zmieni? No też nie:)
Powiedziałam tylko to co Ty potwiwrdzilas na końcu wiadomości - zawsze można wyskubac dla siebie chwilkę relaksu.. a czy to już będzie sen, maseczka czy książka - to już każda z nas zadecydować musi co ja najbardziej odpręża:)

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
No i wreszcie jakies porozumienie ;)
Powiem Ci,ze ja mojego syna tak mi sie przynajmniej wydaje,ze ucze podstawowych norm zachowania w spoleczenstwie i tego ze za sciana sa sasiedzi, ze cisza nocna obowiazuje, ucze szacunku do starszych i wielu innych, zna on tez swoje granice, wie na co moze sobie pozwolic a na co nie a i tak co jakis czas probuje bo wiadomo moze mamie sie cos zmienilo ;) ale jak to dzieciak robi czasem jakies glupoty a my matki wybaczamy jak slodkie oczka zrobi ;)
 
Nie zawarlam w wypowiedzi tego co chcialam powiedziec. Nie umiemwiem wytłumaczyć piszac. Wymaga to wielu słów. Każdy mowi, ale mowiac cos, mial z czyms doswiadczenie.

Chodzi mi o szanowanie siebie jako matek na wzajem bez wzgledu na to jaki proces wychowawczy wprowadzamy w nasze zycie.
A mi chodzi o szacunek do siebie na wzajem, bo to, czy mam dziecko czy go nie mam nie powinno mnie przekreślać w większości dyskusji. A tak sie dzieje. Bo nie mam dziecka i się nie znam, co jest agrumentem bez sensu.

Aga pisała właśnie o dzieciach totalnie niesamodzielnych. Znam dziewczyne, która nie ściąga 3 letniemu dziecku pampersa. Tłumaczy się tym, że nie będzie go przebierać 15 razy dziennie, jak nie poleci na nocnik. Muszę mieć swóje dzieci, żeby stwierdzić, że to źle?
Albo dzieci, które nie potrafią założyć butów, bo babcia/mama/ciocia uwazaja, że dzieciątko takie malusie i nie musi jeszcze tego umieć. Albo trzymać widelca. (Nie chodzi mi o posługiwanie się sztućcami w trakcie 5 daniowego obiadu, tylko nabicie sobie kawałka kotleta na widelec).
Rodzice pozwalając dziecku na brak zasad i reguł wcale nie sprawia, że dziecko pozostanie kochanym maleństwem do końca życia. Dziecko będzie dorastać i zderzać się z rzeczywistością. I bedzie krzyk, żal i zgrzytanie zębów, jak pani przedszkolanka postawi przed nim kanapkę, która dziecko będzie musiało zjeść samo. Albo nie będzie do dyspozycji jednego dziecka przez cały dzień, bo ma ich jeszcze 25. Albo dzieci w grupie nie będą chciały się z nim bawic, bo jest okropnym samolubem. I tutaj wychodzi to, że trzeba dziecku tłumaczyć to, że jego negatywne zachowanie nie jest w porządku, a nie mi , że ja nie mam dzieci i nie mogę się wypowiadać ;)


Napisane na VTR-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tu sie zgadzam, powinno sie zwracac uwage w takich sytuacjach.. chodzi mi o dalczw eozmowe =) ta sytuacja jest ciezka i osobiscie ciesze sie , ze takiej nie mam.

Ale np. Uwazam ze moje dziecko jest grzeczne chociarz czasem biega z autem halasujac, po calym mieszkaniu, zwracam mu uwage, ale czasem mnie niewkurzasz slucha i wtedy musze mu zabrac to auto i dac czas aby zrozumial ze nie moze tak halasowac, wtedy jest histeria, płacz i walenie wszystkim co w reke wpadnie. Trwa to czasem krocwj czaaem dłużej. Moja sasiadka napewbo ma tego dość, ale po zlosci poznym wieczorem wychodzi z psem i odglasza na opór telewizje. Co moge z tym zrobic? Zakneblowac dziecko?

Na wiele rzeczy nie ma siw wplywu, takie uroki mieszkania w bloku.

Nie pochwalam zachowania matki z ktora ma tprobrem O'Hura, no ja gdzyby zwrocono mi uwage napewno bym sie zawstydzila i starala sie cos zmienic.
Ty akurat zachowujesz się odpowiednio, a dziecko też zachowuje się standardowo -probuje Cię przeforsowac. Konsekwencja oraz rozmowa i ataków histeri będzie mniej, bo młody już bedzie wiedzial, że krzykiem i płaczem nic nie wskóram.
Skąd to wiem a nie mam dzieci? Bo codziennie mam takich gagatków w grupie, co nie słuchają bo akurat teraz chcą się bawić a nie myć ręce i iść na jadalnie.
I co ? Też nie próbują.
Potem mi mówią, że lubią chodzić do przedszkola ale czasem nie bp muszą słuchać co Pani mówi ą czasem im się to nie podoba..
Tyle w temacie:p

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Tu sie zgadzam, powinno sie zwracac uwage w takich sytuacjach.. chodzi mi o dalczw eozmowe =) ta sytuacja jest ciezka i osobiscie ciesze sie , ze takiej nie mam.

Ale np. Uwazam ze moje dziecko jest grzeczne chociarz czasem biega z autem halasujac, po calym mieszkaniu, zwracam mu uwage, ale czasem mnie niewkurzasz slucha i wtedy musze mu zabrac to auto i dac czas aby zrozumial ze nie moze tak halasowac, wtedy jest histeria, płacz i walenie wszystkim co w reke wpadnie. Trwa to czasem krocwj czaaem dłużej. Moja sasiadka napewbo ma tego dość, ale po zlosci poznym wieczorem wychodzi z psem i odglasza na opór telewizje. Co moge z tym zrobic? Zakneblowac dziecko?

Na wiele rzeczy nie ma siw wplywu, takie uroki mieszkania w bloku.

Nie pochwalam zachowania matki z ktora ma tprobrem O'Hura, no ja gdzyby zwrocono mi uwage napewno bym sie zawstydzila i starala sie cos zmienic.

Ooo to to to :) ostatnie zdanie właśnie.
Dodatkowo ja nie prosiłam o wieczność w ciszy, ja ja tylko grzecznie poprosiłam czy w SOBOTY I NIWDZIELE CHOCIAŻ DO 10 nie mogłaby ogarnąć jakoś tematu z racji tego ze raz po raz z mężem chcielibyśmy się wyspać, trochę szacunku tez nam się należy nawet jeśli nie jesteśmy rodzicami.
A matka mnie zlała i obrobila dupę na pol bloku tak ze teraz wszystkie mnie nie cierpią. Rozumiem jakbym się na nią darła albo na jej dziecko ale ja tylko grzecznie poprosiłam. Dzieci maja 3 i 6 lat wiec nie przesadzajmy, można to jakoś ogarnąć. Nie wiem jaka ja będę matka zupełnie nie ma to tutaj nic do rzeczy. Uważam ze jako NIE RODZIC tez mam jakieś prawa a takim gadaniem ze zobaczysz jak będziesz matka i tym podobne to można tylko kogoś urazić, bo same niektóre z was wiedza co się robi w głowie kobiety która nie może zajść w ciaze.
Ogólnie szacunek należy się każdemu noworodkowi, nastolatkowi,dorosłemu, starszej osobie niezależnie od tego kim w życiu jest.
 
Do góry