Dziś 29dc, w 16dc byliśmy na usg sprawdzić czy wszystko się ładnie zagoilo po łyżeczkowaniu i endometrium 11mm a pecherzyk 21mm także jak u mnie na granicy pęknięcia. Co do przeczuć to żadnych nie miałam...przyznam szczerze że jestem totalnie przerażona...w styczniu miałam lyzeczkowanie w 10tyg i bardzo się boję że moglaby być powtórka.
Gdzieś czytałam, że statystycznie najwiecej ciąż jest tuż po poronieniu i są to donoszone ciąże ze względu na hormony ciążowe, które mogą jeszcze krążyć. Trzymam kciuki, i nie zamartwiaj sie!