Nie uwierzycie!!!!
Zrobiłam dzisiaj dwa testy bo nie mogłam zamknąć ust ze zdziwienia!
rano? teścik....i co? słabiutka kreseczka!
Nie jarałam się jakoś bardzo, poniewaz pomyslalam "ah...test jakis stary bo dlugo szukal nawet tej pierwszej podstawowej kreski" ale cos mnie tknelo i kupilam drugi.
Mówie "aaa zrobie go jutro rano zobaczyy" ale nieeee Kasia i czekać? nigdy! zrobilam go grubym popoludniem i znowu! druga kreseczka tym razem mocno wyrazna....
i nie wiem co o tym sądzić, jutro pojdę zrobić tą betę i będę mmiała 99% pewnosci, a wizyte u ginekologa mam 18go.
oczywiscie jesl beta wyjdzie, pojde szybciej bo niestety pracuje w takim miejscu, ze chodzenie tam w ciazy mogloby sie zle skonczyc.
PS. dziekuje za mile powitanie, nie umiem odpowiedziec konkretnie na dany post wiec odpowiadam ogólnie :-) wybaczcie moja ciemnotę.
Biore sie za uzupelnianie profilu