reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Ja 1 stycznia 37 :growl:

No ale co począć. Dużo Dziewczyn spotyka swoje "połówki" wcześnie, a ja trafiłam na swego M. jak miałam 28 lat a on w dodatku młodszy o dwa lata - więc najpierw sobie pochodziliśmy za rączkę i zanim dojrzał (zresztą ja też trochę czasu potrzebowałam przyznam się szczerze), to miałam 33 jak urodziłam pierwszego synka i 35 jak drugiego. I potem troszkę ich musiałam odchować. Poza tym po drugim porodzie zachorowałam na Hashimoto - lekarz powiedział, że jest to tzw. po porodowe zapalanie tarczycy - niedoczynność i Hashimoto. I zaszłam w trzecią ciążę jak mój młodszy synek miał 2 latka. Ale jakoś przestraszyłam się jak ja dam radę - bo my nie mamy tu we Wroc nikogo z Rodziny, i jakoś nie ogarnęła mnie radość na tą wieść.. I dosłownie tydzień później wszystko się skończyło. Gdybym wtedy nie zrobiła testu i bety, pomyślałabym, że po prostu okres mi się spóźnił. Jeszcze miałam w pracy taki rozstrzygający moment - miałam ją zmienić i pomyślałam, że ja to mam zawsze takie zezowate szczęście i teraz już nie zmienię. I do dzisiaj sobie to wyrzucam, że to moja wina, bo nie powitałam tego dzidziusia z radością, że on to jakoś wyczuł i mnie opuścił. Pewnie faktycznie zawiniła tarczyca i może organizm był wyczerpany - wstawałam wtedy po 8 razy w nocy bo i starszy i młodszy synek bez przerwy się budzili i do tego stresująca praca. Ech.. Człowiek czasem nie docenia tego co dostaje od życia i skupia się na jakiś drugorzędnych rzeczach, które z czasem po prostu stają się nieważne. Teraz miałabym trójeczkę - różnica wieku też fajna, a tak? Teraz chcę i boję się na przemian. Gdybym miała swoje obecne doświadczenie i z 20 lat mniej:) Ale się rozkleiłam co? Już nie będę obiecuję, wybaczcie mi ten jeden raz:) Życzę wszystkim Staraczkom powodzenia i grudzień będzie nasz:) Musimy trzymać gardę.Buziaki!
 
reklama
No ale co począć. Dużo Dziewczyn spotyka swoje "połówki" wcześnie, a ja trafiłam na swego M. jak miałam 28 lat a on w dodatku młodszy o dwa lata - więc najpierw sobie pochodziliśmy za rączkę i zanim dojrzał (zresztą ja też trochę czasu potrzebowałam przyznam się szczerze), to miałam 33 jak urodziłam pierwszego synka i 35 jak drugiego. I potem troszkę ich musiałam odchować. Poza tym po drugim porodzie zachorowałam na Hashimoto - lekarz powiedział, że jest to tzw. po porodowe zapalanie tarczycy - niedoczynność i Hashimoto. I zaszłam w trzecią ciążę jak mój młodszy synek miał 2 latka. Ale jakoś przestraszyłam się jak ja dam radę - bo my nie mamy tu we Wroc nikogo z Rodziny, i jakoś nie ogarnęła mnie radość na tą wieść.. I dosłownie tydzień później wszystko się skończyło. Gdybym wtedy nie zrobiła testu i bety, pomyślałabym, że po prostu okres mi się spóźnił. Jeszcze miałam w pracy taki rozstrzygający moment - miałam ją zmienić i pomyślałam, że ja to mam zawsze takie zezowate szczęście i teraz już nie zmienię. I do dzisiaj sobie to wyrzucam, że to moja wina, bo nie powitałam tego dzidziusia z radością, że on to jakoś wyczuł i mnie opuścił. Pewnie faktycznie zawiniła tarczyca i może organizm był wyczerpany - wstawałam wtedy po 8 razy w nocy bo i starszy i młodszy synek bez przerwy się budzili i do tego stresująca praca. Ech.. Człowiek czasem nie docenia tego co dostaje od życia i skupia się na jakiś drugorzędnych rzeczach, które z czasem po prostu stają się nieważne. Teraz miałabym trójeczkę - różnica wieku też fajna, a tak? Teraz chcę i boję się na przemian. Gdybym miała swoje obecne doświadczenie i z 20 lat mniej:) Ale się rozkleiłam co? Już nie będę obiecuję, wybaczcie mi ten jeden raz:) Życzę wszystkim Staraczkom powodzenia i grudzień będzie nasz:) Musimy trzymać gardę.Buziaki!
Będzie Dobrze zobaczysz :) los Nam pisze czasami dziwne scenariusze ale koniec końców zazwyczaj kończy się dobrze.

Motylka brawo, zuch dziewczyna :D

No i po @ kuźwa wczoraj wieczorem zaczełam plamić i podbrzusze mocno kuło myślałam ze w nocy @ się rozkręci ale nie.... Możliwe że to krwawienie inplantacyjne w 36dc w cyklach 28dniowych? ale też w sumie ie pasuje bo ostatni raz kochaliśmy się 12 dni temu. zwariuje :( :(
 
Wracam 01.12 - a owu mam 28-29.12 więc trochę późno:) Ale tak jak mówisz, czasem się udaje mimo iż nie przytulamy się w owu. Mnie stresuje to, że czas leci i wbiłam sobie do głowy, że jak szybko się nie uda, to będę musiała zrezygnować.. To chyba mój największy problem - mam nadzieję, że nikogo tym nie urażam, bo wiem, że są tu moje rówieśniczki, po prostu to moje subiektywne odczucia... Najbardziej bym chciała aby to się po prostu przytrafiło, wówczas człowiek za dużo nie myśli - tylko się cieszy:)
Dokładnie mam takie same myśli :rolleyes2: ale trzeba próbować :laugh2:
 
No ale co począć. Dużo Dziewczyn spotyka swoje "połówki" wcześnie, a ja trafiłam na swego M. jak miałam 28 lat a on w dodatku młodszy o dwa lata - więc najpierw sobie pochodziliśmy za rączkę i zanim dojrzał (zresztą ja też trochę czasu potrzebowałam przyznam się szczerze), to miałam 33 jak urodziłam pierwszego synka i 35 jak drugiego. I potem troszkę ich musiałam odchować. Poza tym po drugim porodzie zachorowałam na Hashimoto - lekarz powiedział, że jest to tzw. po porodowe zapalanie tarczycy - niedoczynność i Hashimoto. I zaszłam w trzecią ciążę jak mój młodszy synek miał 2 latka. Ale jakoś przestraszyłam się jak ja dam radę - bo my nie mamy tu we Wroc nikogo z Rodziny, i jakoś nie ogarnęła mnie radość na tą wieść.. I dosłownie tydzień później wszystko się skończyło. Gdybym wtedy nie zrobiła testu i bety, pomyślałabym, że po prostu okres mi się spóźnił. Jeszcze miałam w pracy taki rozstrzygający moment - miałam ją zmienić i pomyślałam, że ja to mam zawsze takie zezowate szczęście i teraz już nie zmienię. I do dzisiaj sobie to wyrzucam, że to moja wina, bo nie powitałam tego dzidziusia z radością, że on to jakoś wyczuł i mnie opuścił. Pewnie faktycznie zawiniła tarczyca i może organizm był wyczerpany - wstawałam wtedy po 8 razy w nocy bo i starszy i młodszy synek bez przerwy się budzili i do tego stresująca praca. Ech.. Człowiek czasem nie docenia tego co dostaje od życia i skupia się na jakiś drugorzędnych rzeczach, które z czasem po prostu stają się nieważne. Teraz miałabym trójeczkę - różnica wieku też fajna, a tak? Teraz chcę i boję się na przemian. Gdybym miała swoje obecne doświadczenie i z 20 lat mniej:) Ale się rozkleiłam co? Już nie będę obiecuję, wybaczcie mi ten jeden raz:) Życzę wszystkim Staraczkom powodzenia i grudzień będzie nasz:) Musimy trzymać gardę.Buziaki!
Nie poddajemy się :biggrin2:
 
Będzie Dobrze zobaczysz :) los Nam pisze czasami dziwne scenariusze ale koniec końców zazwyczaj kończy się dobrze.

Motylka brawo, zuch dziewczyna :D

No i po @ kuźwa wczoraj wieczorem zaczełam plamić i podbrzusze mocno kuło myślałam ze w nocy @ się rozkręci ale nie.... Możliwe że to krwawienie inplantacyjne w 36dc w cyklach 28dniowych? ale też w sumie ie pasuje bo ostatni raz kochaliśmy się 12 dni temu. zwariuje :( :(

Chyba troszkę za późno na implantacyjne. Ja ostatnia @ też miałam plemienia ale już testy nie robiłam bo nie czuję się na ciążę. Dlatego teraz działam. ;) już w sumie po działaniu. Hehe tylko takie przypominające :)
 
Chyba troszkę za późno na implantacyjne. Ja ostatnia @ też miałam plemienia ale już testy nie robiłam bo nie czuję się na ciążę. Dlatego teraz działam. ;) już w sumie po działaniu. Hehe tylko takie przypominające :)
Też mi sie ta teoria nie widzi bo to tak na prawde kilka kropelek ze śluzem było ech.... Nie wiarygodne nigdy nie miałam problemów z @ to mój najdłuzszy cykl w życiu.
 
Gdzie te pozytywne testy z rana?? :)

No ale co począć. Dużo Dziewczyn spotyka swoje "połówki" wcześnie, a ja trafiłam na swego M. jak miałam 28 lat a on w dodatku młodszy o dwa lata - więc najpierw sobie pochodziliśmy za rączkę i zanim dojrzał (zresztą ja też trochę czasu potrzebowałam przyznam się szczerze), to miałam 33 jak urodziłam pierwszego synka i 35 jak drugiego. I potem troszkę ich musiałam odchować. Poza tym po drugim porodzie zachorowałam na Hashimoto - lekarz powiedział, że jest to tzw. po porodowe zapalanie tarczycy - niedoczynność i Hashimoto. I zaszłam w trzecią ciążę jak mój młodszy synek miał 2 latka. Ale jakoś przestraszyłam się jak ja dam radę - bo my nie mamy tu we Wroc nikogo z Rodziny, i jakoś nie ogarnęła mnie radość na tą wieść.. I dosłownie tydzień później wszystko się skończyło. Gdybym wtedy nie zrobiła testu i bety, pomyślałabym, że po prostu okres mi się spóźnił. Jeszcze miałam w pracy taki rozstrzygający moment - miałam ją zmienić i pomyślałam, że ja to mam zawsze takie zezowate szczęście i teraz już nie zmienię. I do dzisiaj sobie to wyrzucam, że to moja wina, bo nie powitałam tego dzidziusia z radością, że on to jakoś wyczuł i mnie opuścił. Pewnie faktycznie zawiniła tarczyca i może organizm był wyczerpany - wstawałam wtedy po 8 razy w nocy bo i starszy i młodszy synek bez przerwy się budzili i do tego stresująca praca. Ech.. Człowiek czasem nie docenia tego co dostaje od życia i skupia się na jakiś drugorzędnych rzeczach, które z czasem po prostu stają się nieważne. Teraz miałabym trójeczkę - różnica wieku też fajna, a tak? Teraz chcę i boję się na przemian. Gdybym miała swoje obecne doświadczenie i z 20 lat mniej:) Ale się rozkleiłam co? Już nie będę obiecuję, wybaczcie mi ten jeden raz:) Życzę wszystkim Staraczkom powodzenia i grudzień będzie nasz:) Musimy trzymać gardę.Buziaki!
To poczatek podobnie do mojego :):):) Ja tez mojego spotkalam dopiero jak mialam 28 lat, tez 2 lata mlodszy, tez we Wro mieszkamy i nie mamy tu rodziny i tez dluuuugo czekalam az moj M dojrzeje do dalszych kroków :D
Tylko mi sie tak rozowo nie ulozylo co do dzieci, i wciaz staramy się o pierwsze. Ale życzę sobie, żebym w Twoim wieku miala juz stan 2+2 i moze starala sie o trzecie, jesli oczywiscie bedziemy mieli takie marzenie :):):)
 
reklama
Do góry