Powiem Wam dziewczyny, ze dzis juz wiem ze dzień bedzie do dupy ...
od samego rana humor popsuła mi moja koleżanka ... zaszła w ciąże przed ślubem 4msc w sumie bez starań od razu cyk i juz. I fajnie. Cieszę sie jej szczęściem. Bedzie na dniach rodzic. Znam ona moja sytuacje. Jak długo juz walczymy. Dzis sie mnie pyta ze jaki jest sens in vitro jesli u mojego M juz sie badania poprawiły ? Przecież nie musza juz brać nasienia od dawcy. Na początku myślałam ze żartuje (bo słabe wyniki nasienia nie oznaczają ze potrzebujemy dawcy przecież !) ale potem pomyślałam ze ona chyba po prostu nie wie na czym in vitro polega - przecież ma do tego prawo - wiec jej wytłumaczyłam. Ze wszystko bedzie nasze tylko moja komórka zostanie zapłodniona pod mikroskopem nasieniem mojego M i zapodniona juz bedzie włożona w moja macice. I będziemy czekać aż sie przyjmę. A ona na to ale po co w ogole to robić skoro moze sie nie przyjąć ? Ni myślałam ze ja zabije przez telefon. !! [emoji35][emoji35] napisałam najspokojniej jak umiałam ze nie oczekuje ze mnie zrozumie - zaszła w ciąże bez problemu nie wie jak to jest walczyć o dziecko dwa lata wiec niech mi nie mówi ze mam cierpliwie czekać ! I ze podejmę sie kazdego kroku byle tylko miec to upragnione dziecko.
No kurde aż sie poryczalam z bezsilności i w ogole [emoji22][emoji22][emoji22] dola dostałam i w ogole bez sensu dzis dzień sie zapowiada [emoji22][emoji22]
Sorry ze wam głowę tym zawracam. Ale wiem, ze wy to zrozumiecie jak nikt.
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
od samego rana humor popsuła mi moja koleżanka ... zaszła w ciąże przed ślubem 4msc w sumie bez starań od razu cyk i juz. I fajnie. Cieszę sie jej szczęściem. Bedzie na dniach rodzic. Znam ona moja sytuacje. Jak długo juz walczymy. Dzis sie mnie pyta ze jaki jest sens in vitro jesli u mojego M juz sie badania poprawiły ? Przecież nie musza juz brać nasienia od dawcy. Na początku myślałam ze żartuje (bo słabe wyniki nasienia nie oznaczają ze potrzebujemy dawcy przecież !) ale potem pomyślałam ze ona chyba po prostu nie wie na czym in vitro polega - przecież ma do tego prawo - wiec jej wytłumaczyłam. Ze wszystko bedzie nasze tylko moja komórka zostanie zapłodniona pod mikroskopem nasieniem mojego M i zapodniona juz bedzie włożona w moja macice. I będziemy czekać aż sie przyjmę. A ona na to ale po co w ogole to robić skoro moze sie nie przyjąć ? Ni myślałam ze ja zabije przez telefon. !! [emoji35][emoji35] napisałam najspokojniej jak umiałam ze nie oczekuje ze mnie zrozumie - zaszła w ciąże bez problemu nie wie jak to jest walczyć o dziecko dwa lata wiec niech mi nie mówi ze mam cierpliwie czekać ! I ze podejmę sie kazdego kroku byle tylko miec to upragnione dziecko.
No kurde aż sie poryczalam z bezsilności i w ogole [emoji22][emoji22][emoji22] dola dostałam i w ogole bez sensu dzis dzień sie zapowiada [emoji22][emoji22]
Sorry ze wam głowę tym zawracam. Ale wiem, ze wy to zrozumiecie jak nikt.
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom