reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

Ja mam ostatnio gorszy okres ... dziś mi córka spadła z kanapy oczywiście panikuje cały dzień nie mogę sobie darować.
Przez obecną sytuacje siedzę w domu w zasadzie cały dzień sama co źle na mnie wpływa.
Dziewczyny jak sytuacja w waszych miastach ? Ja już oszalałam nie mam pojęcia co o tym wirusie myśleć.
 
reklama
Ja mam ostatnio gorszy okres ... dziś mi córka spadła z kanapy oczywiście panikuje cały dzień nie mogę sobie darować.
Przez obecną sytuacje siedzę w domu w zasadzie cały dzień sama co źle na mnie wpływa.
Dziewczyny jak sytuacja w waszych miastach ? Ja już oszalałam nie mam pojęcia co o tym wirusie myśleć.
I jak tam dzisiaj samopoczucie? I jak córeczka, wszystko ok? To się zdarza.. nieraz sobie jeszcze nabiją (większego) guza ;)
Ja już przestałam notorycznie śledzić sytuacje z koronawirusem i jestem znacznie spokojniejsza..w moim województwie codziennie są jakieś przypadki ale Poznań w miarę spokojnie :)
My czasami wyjdziemy na działkę na krótki spacer, a tak też siedzimy w domu..i szukam dodatkowych zajęć ;) teraz sobie wymyśliłam, że przejrzę zdjęcia córeczki, zamówię przez internet odbitki i w koncu uzupełnie jej album ;)
 
I jak tam dzisiaj samopoczucie? I jak córeczka, wszystko ok? To się zdarza.. nieraz sobie jeszcze nabiją (większego) guza ;)
Ja już przestałam notorycznie śledzić sytuacje z koronawirusem i jestem znacznie spokojniejsza..w moim województwie codziennie są jakieś przypadki ale Poznań w miarę spokojnie :)
My czasami wyjdziemy na działkę na krótki spacer, a tak też siedzimy w domu..i szukam dodatkowych zajęć ;) teraz sobie wymyśliłam, że przejrzę zdjęcia córeczki, zamówię przez internet odbitki i w koncu uzupełnie jej album ;)
Ja też ślęczę wieczorami nad zdjęciami, ale nie mogę się zdecydować jakie pójdą do druku, bo wszystkie są takie fajne 🥰 przeglądam je i przeglądam i tak dopóki mi oczy już nie zaczynają się kleić 🤭
 
Hej dziewczyny! Może mi któraś z Was, która posiada Aero Tutis, powiedzieć, czy jest z niego zadowolona? W internecie ciężko znaleźć opinie, a Wy już będziecie miały sprawdzone te wózki... Z góry bardzo dziękuję, oponia o Tutis Viva Life też mile widziana :)
 
Drogie Użytkowniczki BB,

Nasza Ania przygotowała następne spotkania ze specjalistami, oraz otworzyła wątki, w których można zadawać pytania, a pytania zostaną wykorzystane w trakcie spotkań on-line w poniższych terminach. Serdecznie zapraszam i zachęcam do udziału w nich, ciężkie czasy izolacji i niezbyt korzystna sytuacja z dostępem do służby zdrowia powodują, że często brakuje nam fachowego wsparcia, tym bardziej wiedza i porady zdobyte w czasie spotkań mogą okazać się dla nas na wagę złota.

3 kwietnia - spotkanie z fizjoterapeutą i osteopatą:

Link do: 3 kwietnia spotkanie z fizjoterapeutą i osteopatą. Zadaj pytanie

4 kwietnia - spotkanie z psycholog i edukatorką okołoporodową:

Link do: 5.04 o godz. 13 psycholog i edukatorka okołoporodowa odpowie na pytania.

7 kwietnia -spotkanie z fizjoterapeutką uroginekologiczną:

Link do: 7.04 spotkanie z fizjoterapeutką uroginekologiczną. Zadaj pytanie

Wszystkie spotkania są rejestrowane, a w poniższym wątku zebrane wszystkie razem:

Link do: Rozmowy ze specjalistami. Nagrania do odtworzenia.

Serdecznie Was zachęcam do zapoznania się z nimi, są super pomocne.

Pozdrawiam serdecznie,

Gabi (mod)
 
Hej hej heeeej!
Co tam u Was? Jak maluszki? Jak Wasze samopoczucie? Jak tam sprawy z Mężami i Teściowymi? :p jak tam myślenie o powrocie do pracy? Jakieś plany już są?

U nas dobrze, synek się rozwija, ma 8,5 msc , ładnie siedzi, staje i chodzi przy meblach, jak ma na co i jak to sie wspina, powoli jak stoi przy czymś to się puszcza żeby stać bez trzymanki co przyprawia mnie o zawał bo oczywiście po chwili traci równowagę.... także wesoło :-D

Jeśli chodzi o mnie to mam się dobrze, wiadomo, koronawirus i izolacja nie sprzyjają... Mąż w domu bo restauracje zamknięte... ale stwierdził, że nie chce bezczynnie siedzieć, jak może dorobić (bo pensja obnizona oczywiscie do minimalnej), to mu zalatwilam prace od wtorku na magazynie u jednego z moich klientów... skoro chce... byleby mi wirusa nie przywlokl... a wiem, że myślałby o sobie źle, jeśli by w domu dalej siedział tak bezczynnie, choć nie powiem mi tam fajnie było i jemu też, że go nic nie ominęło jeśli chodzi o Małego...

Ja póki co wiem, że do pracy nie wróce bo nie mam co z synkiem zrobic... do żłobka się nie dostaniemy, nie mam komu oddać... a w pracy też teraz byłoby krucho z kasą, bo zmienili system premiowania więęęc nie opłacałoby mi sie iść do pracy tylko po to, zeby wiekszosc wyplaty wydac na nianie lub żłobek, a w dodatku przy pracy 8-16 + dojazd, widywalabym synka praktycznie tylko w weekendy, bo on o 19 juz idzie spać... jakoś sobie tego nie wyobrażam... może uda mi się jakoś dogadać na pol etatu albo prace z domu... a jak nie to wychowawczy, mam też opcje iść na L4, więc może z tego skorzystam... i wtedy może już bedzie normalnie... wszystko zalezy tak naprawde od pracy mojego Męża, bo z jego pensji przed pandemią byśmy wyżyli... a teraz... niby nie ma co myśleć co to będzie, ale się nie da...
Dzięki Bogu, że jestem teraz na tym macierzyńskim... że to wszystko się nie zaczęło jak bym już była na tym wychowawczym :-o
Wtedy po kredycie i oplatach bysmy mieli 500 zl... więc mogłabym kupić pieluszki i dalej to zęby w tynk...

Mam nadzieję, że u Was też w miarę ok :-) że dzieciaczki fajnie i zdrowo się rozwijają, że Wy jesteście zdrowe i macie się dobrze :-)

Plusy koronawirusa? Nie trzeba się spotykać z Teściową!
Hahahahaha :-D
Żartuje... chciałabym się z Nią już też zobaczyć, żeby mogła nacieszyć się wnuczkiem...
 
Pewnie już nikt wątku nie czyta ale no muszę się wyżalic bo ostatnio mam gorszy czas 🙈 nie uważam się za idealną mamę ale też nie za najgorszą.. od początku miałam gdzieś 'zlote' rady mam, babć, ciotek no ale ostatnio nie mogę...
Mówię nie chce chodzika, słyszę 'No jak nie..Ty miałaś i nic Ci nie jest', mówię nie będę prowadzać/uczyć chodzić trzymając do góry za rączki, słyszę ' No jak nie..ty tak chodzilas i wyrosłaś wysoka i szczupła (jakby to coś miało do tego..) 🤦‍♀️ mówię do roczku czysta woda, zero cukru, soli, soczków, herbatek, słyszę 'No jak to tak.. tylko wodę dają do picia, trzymają dziecko na podłodze (macie do zabawy), kładli głównie na brzuszku.. biedne dziecko' 😤 no patologia.. Dzisiaj chwilkę posadzilam młodą na parapecie bo gadaliśmy z tatą przez okno (dom parterowy) usłyszałam 'weź choć czasami pomyśl przecież później będzie wchodzić na ten parapet' 🤦‍♀️ no tak bo bez tego nie wejdzie w szczególności że kanapa jest przy oknie.. tylko od jednorazowego posadzenia.. ręce i cycki mi opadają..
 
Pewnie już nikt wątku nie czyta ale no muszę się wyżalic bo ostatnio mam gorszy czas 🙈 nie uważam się za idealną mamę ale też nie za najgorszą.. od początku miałam gdzieś 'zlote' rady mam, babć, ciotek no ale ostatnio nie mogę...
Mówię nie chce chodzika, słyszę 'No jak nie..Ty miałaś i nic Ci nie jest', mówię nie będę prowadzać/uczyć chodzić trzymając do góry za rączki, słyszę ' No jak nie..ty tak chodzilas i wyrosłaś wysoka i szczupła (jakby to coś miało do tego..) 🤦‍♀️ mówię do roczku czysta woda, zero cukru, soli, soczków, herbatek, słyszę 'No jak to tak.. tylko wodę dają do picia, trzymają dziecko na podłodze (macie do zabawy), kładli głównie na brzuszku.. biedne dziecko' 😤 no patologia.. Dzisiaj chwilkę posadzilam młodą na parapecie bo gadaliśmy z tatą przez okno (dom parterowy) usłyszałam 'weź choć czasami pomyśl przecież później będzie wchodzić na ten parapet' 🤦‍♀️ no tak bo bez tego nie wejdzie w szczególności że kanapa jest przy oknie.. tylko od jednorazowego posadzenia.. ręce i cycki mi opadają..

No niestety, tak to już jest, że ludzie lubią być specjalistami we wszystkim :-) często uważają, że skoro z ich dziećmi jest wszystko ok, to tylko ich postępowabie jest prawidłowe... i radzą, bo chcą niby dobrze... a w efekcie podkopują tylko naszą samoocenę i zaczynamy wątpić we własne możliwości i kompetencje...

Ja już się nauczyłam wpuszczać jednym uchem, drugim wypuszczać. Jak ktos mi radzi, to tylko przytakuję, "mhm spróbuję", "aaa może faktycznie"... a robię i tak po swojemu, czasem może coś z tych "dobrych rad" przesieję dla siebie...
Ten koronawirus w sumie trochę też mi dał, bo nie musiałam nikogo słuchać :-) a wiadomo, że zawsze, przy każdym spotkaniu, ktoś jakąś uwagą, czy dobrą radą rzuci :-).

Teraz przy okazji urodzin się w końcu spotkaliśmy i wszyscy przy moim synku uważali, a żeby się nie uderzył czy coś... chcieli pomagać mu wstać czy coś, a ja mówię "nie podawaj mu tak ręki, bo Ci tylko piątke przybije, on nie wie o co Ci chodzi, bo my tak nie robimy" on sam wstaje czy przy ścianie, przy krześle, stole- tam ydzie da rade, a tam gdzie nie da rady, to nie wstaje i proste ;-)
Z chodzeniem za rączki też, jak ktoś próbował to mówiłam, żeby tak nie robili bo jak zauważy, że tak można, to będzie chciał, a ja nie zamierzam się do niego schylać całe dnie... chce chodzić, to niech się nauczy :p
Choć to też kwestia czasu, bo pierwszy samodzielny krok od kanapy w stronę piłki już zrobił ;-)

Trzeba niestety się uzbroić w cierpliwość do tych wszystkich co tak radzą i albo wpuszczać jednym uchem, a wypuszczać drugim, albo mówić "ja jestem teraz Mamą i będę robić co uważam dla mojego dziecka, Ty miałeś/aś swój czas, albo zajmij się swoim dzieckiem".

Połowę związku słuchaliśmy "bedziecie miec dziecko to zobaczycie", a gdy mamy już dziecko to zacznie się "jedno to pikuś, zobaczysz z dwoma!"... no nie, nie zobaczysz, bo więcej nie będzie i kropka :-)

Trzeba robić po swojemu, żyć po swojemu, wychowywać po swojemu, bo tylko my możemy swoje życie przeżyć i od nas zależy jakie będą nasze dzieci :-) a na wszystkich innych można gwizdać ;-)
 
reklama
Tez mam 31 prenatalne w mediclinica :)
Hej 😊 na te badania wysłał cię Twój prowadzący czy sama się zgłosiłas? Miałaś je wykonane za darmo? Bo ja mam mieć w czwartek i biora udział w projekcie że kobietom do 35 r.z robia je za darmo i kurde trochę się obawiam czy specjalnie nie wynajdą czegoś albo nie powiedzą by u nich jakiś płatne badania zrobić.
 
Do góry