reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Dziewczyny wczoraj urodziłam... wszystko ok.
Mam pytanie czy któraś miała znieczulenie ?
Miałam okropny problem żeby po tym wstać nadal mam. Nogi z waty i się dosłownie przewracałam ...
Gratulacje!! Chlopczyk czy dziewczynka? :)
Ja mialam znieczulenie, ale ja miałam cc. A Ty jak rodziłaś?
 
reklama
Dziewczyny wczoraj urodziłam... wszystko ok.
Mam pytanie czy któraś miała znieczulenie ?
Miałam okropny problem żeby po tym wstać nadal mam. Nogi z waty i się dosłownie przewracałam ...
Ja miałam, ale nie odniosę się, bo ja z innych względów nie mogłam wstać.
 
I co tam Dzuewczyny? Co taka cisza? Czyżby wszystkie zajęte Dzieciaczkami? ;-)

I jak tam u Was? Jak noce? Jak kąpiele? Jak odwiedziny?

U nas noce całkiem ok ;-) dzisiaj cała przespana (z przerwami na karmienie). Czasami wiadomo wcale mu się nie chce spać...
No i też ciężko bo jak po przebraniu pieluszki mu zakładam rozwórkę to najszczęśliwszy nie jest(no ale kto by był jak tu nagle nie można nogami machać)... ale już niedłuuugo.. no i powoli się przyzwyczaja :-)

Kąpiele u nas super :-) jest spokojny, nie płacze, później fajnie śpi ;-) kąpiemy go tak co drugi-trzeci dzień, póki co nie widzę potrzeby częściej :-)

Odwiedziny cóż... trochę ich było i trochę jeszcze nas odwiedzin czeka ale staram się to tak, żeby nie było to codziennie i nie dużo ludzi na raz...
Teściowie to by najchetniej chyba byli co drugi dzień, ciągle mi mówi Teściowa, że jak co to Ona go może na spacer wziąć czy coś :-D
I że tęęęskni za wnusiem :-D pisze to do Męża oczywiście, nie do mnie :-D
A ja póki co nie odczuwam potrzeby, żeby mi go gdzieś ktoś miał zabrać...
Ładnie mi w ciągu dnia śpi, to też co mieliby przyjść patrzeć jak śpi? A wtedy to ja bym musiała zabawiać rozmową... to wolę też iść spać :-D Czy może tak jak poprzednio by mi go obudzili... a ja później bym miała problem bo stres się odbija na nocy i wtedy się co chwile budzi....
No ale dobra.. przyjdą w poniedziałek... Mąż będzie zabawiał rozmową :-D

Ogólnie też miała przyjechac do mnie Mama mi pomóc, ale ją odwołałam bo w sumie nie ma mi w czym pomagać... Mąż zakupy robi jak co, posprzątane jest bo i Mąż sprząta i ja czasem bo się czuję coraz lepiej... i też nie jest to wszystko takie straszne jak myślałam :-)

Oooooby jak najdłużej... ale psychicznie się przygotowuję na to, że zaczną sie gdzieś w końcu te płacze i tak dalej ;-) może wtedy Teściowej będę Go oddawać :-D
20190830_100748.jpeg
20190830_100658.jpeg
20190826_135923.jpeg
20190824_174623.jpeg
20190830_092315(0).jpeg
 
Przedostatnie zdjęcie jest genialne! Jakby myślał "Co by tu zbroić..." :D
U nas w nocy nie jest źle, pobudki tylko na karmienie i pieluchę, a za dnia bywa różnie, wczoraj prawie cały dzień wymagał uwagi, za to dziś grzecznie śpi
Dopadł nas tylko trądzik noworodkowy... na który niewiele można zrobić i musimy to przeczekać. Kąpiemy go w krochmalu (bo tak zaleciła położna) i troche faktycznie pomaga, trądzik nie jest już aż tak intensywny... Damy radę :)
Co do odwiedzin... na razie ograniczamy się raczej do rodziny, znajomych zostawiamy na później... Przeraża mnie to, że niektórzy przychodzą i od razu chcą łapać za rączki, które przecież później młodzieniec wkłada sobie do buzi... I tak trochę walczę z takimi gośćmi wysyłając ich do łazienki, aby chociaż te ręce umyli:) Bo białej gorączki dostaje jak widzę coś takiego...
 
Jeju jaki on jest rozkoszny! Normalnie idealne dziecko do reklamy :p słodkie minki robi :) u nas ciężko przez to karmienie, ale już jest lepiej, mała zaczęła przybierać. Od wizyty cdl przywaliła 200g! Miło widzieć efekty tej męki. No i idziemy ku lepszemu bo mała potrafi wypić z cyca już 50ml (w niedzielę to było 20) także pojawia się na horyzoncie możliwość końca karmienia butlą. Moja laktacja dostała skrzydeł i z cycków się leje.

Iga samą kąpiel lubi, ale niezbyt to wycieranie, smarowanie, ubieranie potem... Także uwijamy się najszybciej jak się da.

Jeśli chodzi o noce to śpi fantastycznie, ciężko ją dobudzić na jedzonko. W dzień też śpi dużo, ale wieczorami ma taki czas aktywności, akurat jak wraca ojciec :D

Generalnie fizycznie czuje się nieźle, trochę gorzej psychicznie. Jeszcze przerabiam kwestie porodu i tego jaka jestem w środku poharatana. Nie wiem ile mi zejdzie, żeby wogole pozwolić się mężowi tam dotknąć :/ Pozatym, kocham Igę, jest cudownym dzieckiem, ale nie mam jakiejś mega eksplozji szczęścia i miłości. Trochę mi trudno, bo życie tak bardzo się zmieniło. Jestem zmęczona, czasem nie mam czasu iść do toalety. Nie mamy zbyt wiele czasu z mężem dla siebie. Kwestia czasu zanim przywyknę. Martwię się o przyszłość i to wszystko jakieś takie...
 
reklama
Przedostatnie zdjęcie jest genialne! Jakby myślał "Co by tu zbroić..." :D
U nas w nocy nie jest źle, pobudki tylko na karmienie i pieluchę, a za dnia bywa różnie, wczoraj prawie cały dzień wymagał uwagi, za to dziś grzecznie śpi
Dopadł nas tylko trądzik noworodkowy... na który niewiele można zrobić i musimy to przeczekać. Kąpiemy go w krochmalu (bo tak zaleciła położna) i troche faktycznie pomaga, trądzik nie jest już aż tak intensywny... Damy radę :)
Co do odwiedzin... na razie ograniczamy się raczej do rodziny, znajomych zostawiamy na później... Przeraża mnie to, że niektórzy przychodzą i od razu chcą łapać za rączki, które przecież później młodzieniec wkłada sobie do buzi... I tak trochę walczę z takimi gośćmi wysyłając ich do łazienki, aby chociaż te ręce umyli:) Bo białej gorączki dostaje jak widzę coś takiego...
Oo tak... ciągle tylko "a ręce umyte?" :-D
I też staram się upominać, że jak z dziećmi to żeby były przed wyjściem kąpane, a nie takie z dworu co to po krzakach biegali ;-)

No i żeby nie perfumowali się zbyt mocno bo to przecież też może go drażnić ;-)
 
Do góry