reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

reklama
Ja mam teraz problem z katarem który delikatnie utrzymuje się od urodzenia ...
pediatra każe odsysać wczoraj dzwoniłam do innego lekarza który odsysania kazał zaprzestać ( i weź tu bądź mądra )
Jutro no dziś właściwie idziemy na wizytę.
Dziecko nie ma gorączki ale no zobaczymy co powie ten inny lekarz.
 
Ja mam teraz problem z katarem który delikatnie utrzymuje się od urodzenia ...
pediatra każe odsysać wczoraj dzwoniłam do innego lekarza który odsysania kazał zaprzestać ( i weź tu bądź mądra )
Jutro no dziś właściwie idziemy na wizytę.
Dziecko nie ma gorączki ale no zobaczymy co powie ten inny lekarz.
Właśnie to jest najgorsze, że jak coś się dzieje to dostajemy sprzeczne porady.
Ja też zastanawiam się teraz nad zmianą mleka i czytam, które byłoby najlepsze. Położna środowiskowa nie do końca wie na jakie zmienić, a do lekarza zarejestrowano nas za tydzień. No i teraz główkuję. Chyba padnie na Bebilon 1 Comfort, bo malutka moim zdaniem ma jakies problemy jelitowe a to mleko jest m.in. na kolki i ma mniej laktozy.
 
Ja mam teraz problem z katarem który delikatnie utrzymuje się od urodzenia ...
pediatra każe odsysać wczoraj dzwoniłam do innego lekarza który odsysania kazał zaprzestać ( i weź tu bądź mądra )
Jutro no dziś właściwie idziemy na wizytę.
Dziecko nie ma gorączki ale no zobaczymy co powie ten inny lekarz.
I co powiedział inny lekarz?
Może to ta sapka niemowlęca?

My już chyba zwalczyliśmy ten katar, dzisiaj rano mąż odciągnął i od tego czasu Małemu nic w nosku nie charczy :-)
 
Byliśmy łącznie u 2 laskarzy ...
jeden kazał odciągać a drugi nie bo niszczy to zatoki u tak małego dziecka ...
Ja dziś trochę wyciągnęłam bo już kurczę ciężko było jej oddychać i zeszło tego bardzo dużo !
Mamy inhalacje i krople do nosa ... kontrol w pon i oby to pomogło.
 
Jakie krople macie i z czego te inhalacje?
Byliśmy łącznie u 2 laskarzy ...
jeden kazał odciągać a drugi nie bo niszczy to zatoki u tak małego dziecka ...
Ja dziś trochę wyciągnęłam bo już kurczę ciężko było jej oddychać i zeszło tego bardzo dużo !
Mamy inhalacje i krople do nosa ... kontrol w pon i oby to pomogło.
 
Dziewczyny a co u was ? Jak sobie radzicie ? Tez się tak martwicie o swoje maleństwa ??
Jak wam idzie karmienie ?
My zmieniliśmy mleczko. W sumie jest lepiej, bo już kupki nie są zielone, a żółte, ale za to strasznie Malutka napina się i stęka przy ich robieniu. No i między kupkami widać, że coś ją męczy w tych jelitkach, bo popłakuje i się napręża. Dziś dam jej więcej wody. Choć już sama nie wiem co jest przyczyną...
Znalazlam w sieci informacje, że ponoć dzieci mogą tak mieć do 3-4 miesiący ze względu na niedojrzałość przewodu pokarmowego i że to samo przejdzie.
Tylko szkoda mi tej mojej Kruszynki jak widzę, że ona się tak męczy :(
 
reklama
Niestety. Problemy z trawieniem i gazy mogą być niezależne od sposobu karmienia... :/ Moja karmiona piersią też się męczy praktycznie od 3 tygodnia. Po obudzeniu najczęściej wije się jak wąż pręży i płacze. Od tego zaczyna puszczać bączki a jak jej trochę ulży to dalej płacze bo jest głodna. Jak ją przewijam i się pręży to puszcza takie brudzące bączki i trudno mi wywietrzyc tą pupe i ciagle jest zaczerwieniona. Cały czas coś ma w pieluszce. Z kolei w nocy po karmieniu jak ją odkładam już śpiącą to też się kręci, charczy i macha nogami i rękami i się wygina. Trochę przesypia a po chwili znowu. Czasem kilka razy podnoszę ją do odbicia bo wtedy się rozluźnia. I w końcu zasypia.
Zaczęliśmy 9 tydzień więc już czekam niecierpliwie na ten trzeci miesiąc jak minie że może się poprawi...
Z pozytywnych rzeczy to już troszkę się uśmiecha i fajnie wodzi wzrokiem za zabawkami i za mną jak odchodzę. Można ją zainteresować już czymś i się pobawić :)
I rośnie w oczach! Co chwilę odkładam jakieś ubranko bo już się nie mieści ;D
 
Do góry