reklama
U nas też już ucho opanowane :-). I czasem Tymek ma "tyyyyle problemów" . No i przedwczoraj załapał o co chodzi z grzechotką. Teraz jak dorwie grzechotkę to ręka lata tam i z powrotem i dziecko całe szczęśliwe że hałasu narobi .
kakakarolina
Fanka BB :)
Kurde to moje tempe stworzenie nawet gadać przestało. Nic tylko ryczy i ryczy. Po zabawki się nie wyciąga, kulać sie przestała. No normalnie leży, ryczy i czeka aż jej skok minie. Jeszcze tylko dwa, trzy tygodnie. m powiedział, że do tego czasu zwariuje
Lewek moja to samo z uszami robi, w "Pierwszym roku życia dziecka", piszą, że jak chwyta to boli, ale mi pediatra patrzyła i wszystko ok, najbardziej lubi jak je się ciągnąć
moja zaczęła w tamten piątek pokrzykiwać radośnie, od wczoraj pokrzykiwanie zmieniło się we wrzask taki, że myślałam, że ją wrzątkiem polewają, a ta spokojnie próbowała misiowi oderwać ogon Laura piszczała jak delfin, w wysokie tony wchodziła, ta wrzeszczy, masakra
Karolina aż strach się bać, co nowego Olka po skoku odkryje
moja zaczęła w tamten piątek pokrzykiwać radośnie, od wczoraj pokrzykiwanie zmieniło się we wrzask taki, że myślałam, że ją wrzątkiem polewają, a ta spokojnie próbowała misiowi oderwać ogon Laura piszczała jak delfin, w wysokie tony wchodziła, ta wrzeszczy, masakra
Karolina aż strach się bać, co nowego Olka po skoku odkryje
marcia331
Fanka BB :)
Tymek też lubi swoje uszy, szczególnie kiedy jest śpiący. Pociera je wtedy i ciągnie. U nas obrotów nadal brak i jakoś się do tego nie rwie. Tak samo jak do siadania. Jak go pociągnę za rączki to on zamiast podnosić głowę to odrywa dupkę od podłoża i mostek robi. Ale nawet jak go nie podciągam to robienie mostka to jest w tej chwili hit nr 1. Motorycznie to On nie robi jakiś super postępów, za to tak jak Anielce poszło mu w gadanie. Nawijać potrafi i śmiać się na całego. A tak poza tym to na bank jesteśmy teraz w fazie skoku, bo od kilku dni nic mu nie pasuje. W każdej pozycji potrafi wytrzymać tylko parę minut i zaczyna się marudzenie. I denerwuje się szybko jakby chciał coś nowego zrobić ale mu nie wychodzi. Ciekawe kiedy mu minie. Mam nadzieję że na święta będę już miała znowu pogodne dziecko.
reklama
A u nas etap "ale mam fajne stopy", a jak już założymy kolorowe skarpetki to zabawa na całego i każde słowo powiedizane przez matkę go śmieszy. Boże, czy ja aż takie głupoty wygaduje;-) A i jeszcze jak go trzymamy to rączkami twarz bada osoby trzymającej, sprawdza wszystko
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 7 tys
G
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: