U nas zamiast skarpetek jest celowanie butem na stopę. Na łatwiznę idzie, ze skarpetką to trudniej . I w ogóle jakiś bardzo rozumny się zrobił. Nagle zaczął próbować wsadzać klocki do Garnuszka, a wcześniej Garnuszek służył tylko do pogmerania w nim i pohałasowania klockami, ewentualnie do wywalenia z niego wszystkich klocków na podłogę. Ostatnio chwycił klocek tyłem do przodu tak, że nie mógłby go wepchnąć do środka. Mówię mu "źle chwyciłeś, obróć klocek". A ten druga łapką go chwycił i obrócił . No szok. Sporo takich zaskakujących sytuacji ostatnimi czasy przeżyłam. Chyba muszę przestać się drzeć na Mka i denerwować za kierownicą, bo ten Bąbel wszystko rozumie już .
I książeczki w końcu go interesują. Siedzi na kolanach i słucha, pokazuje. A potem znowu włącza tryb "przewracanie stron" .
I książeczki w końcu go interesują. Siedzi na kolanach i słucha, pokazuje. A potem znowu włącza tryb "przewracanie stron" .