reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

reklama
Gorgusia super !

nas dzisiaj Nina zaskoczyła, odwróciłam się na chwilę, a ten Mały Potworek już na wysokim fotelu szalał, jak wlazła bez pomocy, nie wiem, przecież to krótka nóżka jest..
 
Gratuluje maluchom ,tym które postawiły pierwsze kroczki i tym ,które zdobyły inne nowe umiejętności!:-)

U nas jest już pare nowych słówek: da(daj), y ma(nie ma), nie, ta(k), bach, be, si, Ada(Adaś) ,ogólnie idziemy do przodu. Rozumie proste polecenia typu gdzie jest samochód, picie ,oko,nos itp. Uparciuch z niego wychodzi,jak coś chce to nie działa polecenie nie wolno, tyczy się szczególnie kuchenki:dry: Umie pokazać jak robi indianin i osiołek:-D A jak się zapyta halo,kto dzwoni? przykłada ręke do ucha i gada jak kaczor donald.
No i zaczęło się dłubanie w kontakcie, u siostry w domu wyrwał cały ze ściany:no:, pomysłowy jest ogólnie
Najmilsze ,gdy przychodzi i przytula główkę do kolan, lub siada na nich:-)
 
U nas z gadaniem bardzo ciezko. Nawija jak najety po swojemu, prowadzi niezle dialogii ale sensownego nic nie mowi poza brum brum no i czasem baa(ch) jak rzuca pileczka. Tak to jest ciagle yyyyy i pokazywanie paluszkiem.

Za to po miesiacu chodzenia w koncu zajarzyl jak sie wstaje bez podparcia. Wczesniej robil tak jak Tymek goshy, po upadku podchodzil na czworaka do czegos przy czym mogl wstac i szedl dalej. Na spacerach oczywiscie nie chce isc za raczke i ucieka. A jak mamy wracac do domu to robi awanture.
 
U nas kolejne słowa, wypowiadane oczywiście po swojemu :-D dada - dziadek, la - ula nasz kot, kem - krem, koko - kółko.
poza tym Kacper zaczął naśladować odgłosy zwierząt - pieska (układa tak śmiesznie dzioba do au-au), wyje jak wilk, robi me na kózkę i na kota tak śmiesznie coś pomiędzy miau a mama :-D A no i powtarza jak się mu mówi: powiedz mama, tata, baba, kot, lampa (bampa), itd.
coraz więcej rozumie, tylko strasznie uparty jest, ucieka i wymusza, ech...
 
Ostatnia edycja:
Niesamowite. Wasze dzieci na prawdę tyle mówią? Dla mnie aż nie do uwierzenia. My się nadal cieszymy kilkoma sylabami ;). Tymek bardziej naśladuje dźwięki, niż powtarza wyrazy. Typu pies, jadący samochód, pociąg. A tak to tylko "yyyyYYYYYYY!" i pokazywanie paluchem. Jedyne co sam od siebie robi, to jak lecą piosenki (mamy takie dwie) gdzie śpiewają "tik tak tik tak" to nagle zaczyna śpiewać "ti ta ti ta". I tyle.
 
Dzag u nas yyyyyy też najbardziej pojemnym i wieloznacznym wyrazem jest więc się nie denerwuj, takie niepozorne yyyy a i tak wiadomo o co chodzi ;-)
 
reklama
Dzag, Kacper jest strasznie gadatliwy, serio. On gada non stop :-D Więcej po swojemu, no ale zasób słów ciągle mu się zwiększa i coraz bardziej można się z nim dogadać. Jak wstaje, ubierzemy się, umyjemy, to leci do kuchni, próbuje się wspiąć na swoje krzesełko i krzyczy "aaaaaammmm" :-D To gadanie ma akurat po mnie, ja bardzo wcześnie zaczęłam mówić, bardzo wcześnie pełnym zdaniami, kobiety mojej mamy nie chciały przepuścić jak chciała ze mną coś kupić bez kolejki, bo nie mogły uwierzyć, że mam tyle ile mam, bo tyle i tak ładnie gadałam :-D
 
Do góry