Ja też jak jestem zajęta to praktycznie nie odczuwam tych mdłości. W pracy jak wpadnę w tryb to tylko pamiętam żeby cos podjadac co 2-3 godziny i jest spoko. Gorzej jak usiądę albo wsiądę w samochód po pracy. To wtedy uderzenie. A dzisiaj byłam w sklepie i myślałam, że nie dam rady. Tak mi śmierdziały czyjeś perfumy, że musiałam zacząć jeść bułkę z koszyka bo bym zwymiotowała :/