1. Ulubionej jednej jedynej to nie wskaże, jest mnóstwo takich, które zrobiły na mnie bardzo mocne wrażenie, a wręcz miałam po nich tzw. „Kaca”. Jak również takich, które kaca nie zostawiły, ale bardzo miło spędziłam przy nich czas
![Smirking face :smirk: 😏](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60f.png)
uwielbiam czytać, ostatnio to mocno zaniedbałam przez poronienie ale czuję, że już wracam powoli na właściwe tory. Najchętniej czytam powieści kryminalne, biografie, reportaże, sagi np. „siedem sióstr”. Załączam okładkę książki, którą czytam obecnie i polecam Wam inne książki tej autorki, jeśli lubicie czytać grube tomiszcza.
2. Seriali też mam mnóstwo takich, ktore oglądałam z zapartym tchem albo po prostu miło spędziłam przy nich czas. Jakbym miała wybrać jeden kultowy na zawsze to „friends”, dalej „The Office”. A poza tym „Orange is the new black”, „uwięzione” (uwielbiam seriale hiszpańskie), „dom z papieru” (j.w.), „ozark”, „breaking bad”… i jeszcze trochę bym wymieniała
![Smirking face :smirk: 😏](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60f.png)
obecnie wróciliśmy do „The Office”, w tle mamy odpalone „zaginieni” i „dr House” zatrzymane na którymś sezonie, ale po tylu latach już mnie tak nie wciąga jak kiedyś.
3. Tu nie pomogę.
4. Jakbym miała wskazać wymarzone to pewnie byłby to jakiś trip, tzn. Dużo zwiedzania, wędrówek, najlepiej po kilku rejonach/krajach i spanie na dziko, ew. W jakichś tanich hotelach
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
a takie, które też są bardzo wysoko w moim rankingu, ale bardziej w zasięgu to różne rejony Hiszpanii i Włochy.
5. Książka i herbata na balkonie lub koc i serial z mężem.