reklama
tallkaa
Fanka BB :)
aguga no też tak myślę ale jeśli ból jest taki lekki to lepiej nie brać od razu tabletki.
co do ruchów ostatnio się uśmiałam bo mój M. położył sobie rękę na brzuchu i w pewnym momencie mówi... oooo coś poczułem... a ja mu mówię że to krecik kręci się w jelitach i szykuje się na świat ... a on już myślał że poczuł "Tadzika" lub "Ferdka" bo tak mówi do naszej dzidzi ...
co do ruchów ostatnio się uśmiałam bo mój M. położył sobie rękę na brzuchu i w pewnym momencie mówi... oooo coś poczułem... a ja mu mówię że to krecik kręci się w jelitach i szykuje się na świat ... a on już myślał że poczuł "Tadzika" lub "Ferdka" bo tak mówi do naszej dzidzi ...
Kasiorzyca
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2007
- Postów
- 84
A mój Sebek dzisiaj zapytał czy nie mogłabym jutro pójść do szpitala, żeby pan doktor wyciągnął mi dzidziusia bo on chce mu już gry pokazać...
Poza tym wtrąca ciągle jakies uwagi typu, że dzidziusiowe łóżeczko trzeba rozłożyć.
A 3 dni temu nie chciał nawet słyszeć o rodzeństwie
Poza tym wtrąca ciągle jakies uwagi typu, że dzidziusiowe łóżeczko trzeba rozłożyć.
A 3 dni temu nie chciał nawet słyszeć o rodzeństwie
Z liśmi kapusty nie próbowałam ale takowej pod ręką nie mam.Obyło się bez tabletek. Musiałabym praktycznie brać co drugi dzień. Na początku ciaży mogłam spać za dnia a teraz nie zasnę
Z objawów ciażowych to pobolewanie brzucha, lekka zgaga... za to wróciła mi chęć na miesko, choc też nie w kazdej postaci. I rosołek bym zjadła
Z objawów ciażowych to pobolewanie brzucha, lekka zgaga... za to wróciła mi chęć na miesko, choc też nie w kazdej postaci. I rosołek bym zjadła
U mnie wszystkie objawy jakie byly takie sa, ale nigdy zbyt uciazliwe nie byle --Jesli chodzi o 'hartowanie' dzieci, to w irl masakra, pazdziernik zimno w bluzie mi a tu dziecialki moze roczne w podkoszulku i pieluszcze ://W sobote w sklepie naprzyklad wpadla na mnie moze 1,5 roczna dziewczynka, niby okej sfeterek getry.. a nizej.. gole nogi - biegala po sklepi na bosaka :/ Matka ja tylko na rece i do auta :// - dodam ze to nie jest wyjatek
jak pracowałam w Irlandii jako opiekunka mamuśka wlewała dzieciakom wodę z węża ogrodowego do basenu przy 17 stopniach na dworze i pluskały się na golasa
nikolaa - nie mam kota, ale jestem panikara i wyczytałam, że mozna zarazić się surowym mięsem przez skaleczenie, a w sobotę robiłam mielone i miałam małe oparzenie na palcu i oczywiście jak skojarzyłam te fakty, to już od wczoraj siedzę na necie i czytam, więc nakręcam się choć sama wiem, że prawdopodobieństwo nikłe, ale wizytę mam dopiero 23 kwietnia, więc zrobię, bo to będzie już 17 tydzień (nie do wiary) , to prawie 3 miesiące, zrobie tak przed sama wizytą, to przy okazji sprawdzę morfologię
jakbym czytała o sobie, też robiłam mielone a potem zobaczyłam, że mam mini rankę na palcu, też spanikowałam,posmarowałam wodą utlenioną w żelu i póki co nie myślę o chorobie
talka, kasiorzyca rozbawiłyście mnie
Ostatnia edycja:
Ja też nigdy nie chorowałam na toxo ale ponoć wcale nie jest tak łatwo się tym zarazić. Moja znajoma wszystko w kuchni robiła w gumowych rękawicach zeby się nie zarazić.
Bosss jakbym zjadła taki rosołek z makaronem
Bosss jakbym zjadła taki rosołek z makaronem
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 217
margot, też chciałabym tym razem nosić małe w chuście, zgadałam się na ten temat z koleżanką która 2,5 miesięcznego synka i okazało się, że ona chustę ma, małego nosi i bardzo sobie chwali. Pokazała mi sposób wiązania i wkładania dziecka i powiem Ci, że wygląda to BANALNIE :-) .
Banalnie, mówisz No może, ale ja naprawdę jestem ANTYTALENT. Ale na pewno spróbuję. Też będę miała chustę od koleżanki, a druga kumpelka jest w ogóle doradczynią chustową, robi z tego warsztaty, więc się do niej wybiorę na nauki.
Karola no co Ty piszesz o tej ginekolog, pierwsze słysze zeby taki lekarz wtrącał sie w prywatne sprawy i jeszcze dopytywał czy jestes w związku małzenskim czy antykoncepcje chcesz stosować,czy dziecko z wpadki ale SZOK
O rany, ja też jestem w szoku i myślę, że to totalnie nie na miejscu. Lekarz albo nie powinien się światopoglądowo wypowiadać, albo niech sobie powiesi na drzwiach, że przyjmuje tylko mężatki nie stosujące antykoncepcji. Ale może macie rację, że ktoś ją tylko złośliwie obsmaował i tyle. No i najważniejsze, żeby mieć zaufanie do swojego lekarza, wiadomo, że jednemu podpasuje taki, innemu siaki.
a wiecie mi chyba waga skoczy drastycznie w gore ja od paru dni mogla bym z kuchni nie wychodzic no ciagle glodna jestem staram sie podjadac owocki marchewke jakies tam inne zastepniki zapelniacze pysia ale na sniadanie 6 kromek chleba z salata serem i pomidoriem wchlonelam teraz znow zjadlam pol talerza salatki warzywnej 2kielbaski z usztarda i bulke wielka do tego ktoras z was te zma taki apetyt??!! masakra jakas
Azorek ja praktycznie nie przestaję być głodna. Masakra
Kasiorzyca współczuję samopoczucia i sensacji po pobieraniu krwi.
Ja byłam dziś na USG i wszystko pięknie! Gin powiedział, że nie ma najmniejszych wskazań do dalszych badań prenatalnych, a tym samym żegnajcie testy pappa i amniopunkcje. :-) Płci bestyjka nie pokazała, w ogóle dość leniwa była i nie chciała się specjalnie ruszać, trzeba było prowokacji, żeby się tak obruciła, żeby się dało wszystko pomierzyć.
jeszcze co do różnych chorób i badań to zastanawiam się jakim cudem moja babcia urodziła 9 zdrowych dzieci. Była nauczycielką w szkole a oprócz tego miała gospodarkę. Jedli to co sami wyhodowali, siłą rzeczy musiała grzebać w ziemi, mięso, które jedli nie było badane, pewnie pili świeże mleko i jedli jabłka prosto z drzewa a może i nawet z ziemi, usg też nie było. Pewnie o toksoplazmozach i listeriozach nikt wtedy nie słyszał i tylko jestem ciekawa, czy tych lęków wtedy było więcej czy też mniej dzięki tej błogiej nieświadomości
reklama
Kasiorzyca
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2007
- Postów
- 84
malionova w tamtych czasach nie nawozili ziemi chemią.
Nie było kwaśnych deszczy.
Choroby wściekłych krów i zmutowanych wirusów.
Wszystko było zdrowe.
Wolne od modyfikacji genetycznej.
mineło tak mało czasu a świat zmienił się całkowicie
Ciąża była stanem fizjologicznym.
Dzieci też rodziły sie w polu i było dobrze :-)
Kiedyś było inaczej
Nie było kwaśnych deszczy.
Choroby wściekłych krów i zmutowanych wirusów.
Wszystko było zdrowe.
Wolne od modyfikacji genetycznej.
mineło tak mało czasu a świat zmienił się całkowicie
Ciąża była stanem fizjologicznym.
Dzieci też rodziły sie w polu i było dobrze :-)
Kiedyś było inaczej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 71 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 208 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 168 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 182 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 117 tys
Podziel się: