reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

Witam się ociężale ;-)
Nawpychałam w siebie obiadu i nogi nosić nie chcą :-p

Lorelain ja miałam podobnie wyobraź sobie że od 4 klasy podstawówki marzyła mi się medycyna ze specjalnością neonatologia. Po maturze o dziwo nawet dostałam się i co więcej skończyłam pierwszy rok medycyny po czym w czerwcu zaszłam w ciążę i tu powstał dylemat... kontynuować medycynę która była (nie wiem jak jest teraz) tylko dzienna tzn od 7 do 14 zajęcia na oddziałach szpitalnych od 15 do 19 zajęcia na uczelni a tym samym widywać dziecko tylko w weekendy czy zmienić studia na zaoczne. Gdy powstał pomysł płodzenia dziecka nie wiedziałam że tak to będzie wyglądało byłam pewna że jak każde inne dzienne studia - pół dnia i do domu :eek: W zasadzie zastanawiałam się jeden dzień. Pamiętam do dziś jak po weekendzie poszłam do dziekanatu po obiegówkę i kolejnego dnia złożyłam rezygnacje. od czerwca 2005 do października 2006 roku zrobiłam sobie wolne od szkoły oddałam się w pełni synowi (chciałam neonatologie to miałam jej część w domu ;-)) po roku startowałam na prawo zaoczne, skończyłam jeden rok po czym poszłam na dwa lata urlopu dziekańskiego na okres drugiej ciąży i odchowania drugiego synka. Gdy miał rok podjęłam ponownie studia i tym oto sposobem jestem na ostatnim roku.
Gdyby mi ktoś powiedział ze porzucę marzenia o medycynie nie uwierzyłabym a że na korzyść prawa to w ogóle wybuchła bym śmiechem, więc wiem jak można się uśmiać sięgając pamięcią wstecz :-D
 
reklama
Hejka

Zaglądam i ja próbowałam ogarnąć troche wasze ale tyle tego ze nie bardzo mi to wyszło:zawstydzona/y:
Zaczne moze od kilku słów o sobie ( nie ma chyba oddzielnego wątku )
Mam na imie Patrycja mam 26 lat mam już synka Mikołaj październik 2007 mieszkamy z m i mlodym w połowie drogi między Wa-a - Lublin nie pracuje odkąd młody się pojawił.
Teraz czas na kolejna dzidzie z czego bardzo sie ciesze jest to początek ciąży 4 tydz. jutro rano robie kolejny test :-)
Trochę się boje jak to wszystko ogarne jak dzidzia się pojawi ale mam nadzieje że będzie ok

Pozdrowionka
 
Witajcie niedzielnie!
Widzę, że temat szkół się ciągnie :tak: Ja miałam iść na studia na farmację, ale niestety zabrakło mi kilku punktów, więc wybrałam się na studium. I powiem Wam że nie żałuję. Jakoś nie mogła bym pracować w tym zawodzie, nie ciągnie mnie do tego. A teraz nie uczę się, ani nie pracuję i czekam na Dzidzię :-D Chciała bym się wybrać na jakieś studia zaoczne, ale myślę że najwcześniej to za 2 lata.

A mnie takie mdłości męczą, nie mogę nic jeść, co tylko pomyśle o jedzeniu to mi słabo odrazu, piję tylko ciągle herbatkę imbirową na zmianę z colą :baffled:

Zostało mi 3 i 1/2 dnia leżenia :tak:Leże już tydzień i mam dość. Dobrze że chociaż te wizyty są bo z czystym sumieniem mogę się trochę poruszać :-)

A ja skończyłam farmację , pracuję w zawodzie i jestem bardzo zadowolona bo dobrze się z tym czuję,chociaż będąc na początku studiów żałowałam że nie poszłam na psychologię bo był zapieprz(nie da się delikatniej nazwać)z matmy i fizyki..:no:
 
Cześć dziewczyny. Lenia mam dziś okropnego i humorek nieciekawy :/
Wczoraj teściowa wróciła po 2 i pół miesiącach i stwierdzam, że odwykłam od niej i moja mała też :/
na wejściu Nati wpadła w taki szał, że mąż ledwo ją utrzymał, żeby sobie głowy o futrynę nie rozwaliła...
Teraz już jest lepiej ale kilka razy w ciągu dnia miała takie napady. Zawsze w obecności babci. Ech biedactwo moje... już mam wszystkiego dość :wściekła/y:
oby wytrzymać do czwartku... w czwartek małą obejrzy neurolog i może coś się wyjaśni

Testu nie powtarzałam bo przecież szerlok holms do domu wrócił i zaraz by niepotrzebne pytania były.
Nie zazdroszczę Wam mdłości i innych ciążowych objawów. Ja czuję się normalnie tylko piersi mnie pobolewają ale nie jest to uciążliwe.
 
A ja skończyłam farmację , pracuję w zawodzie i jestem bardzo zadowolona bo dobrze się z tym czuję,chociaż będąc na początku studiów żałowałam że nie poszłam na psychologię bo był zapieprz(nie da się delikatniej nazwać)z matmy i fizyki..:no:

- warto wiedziec że mamy w ekipie kogos po formacji ... twoja wiedza pewnie nei raz nam się przyda :tak: ... jeszcze agnese jest która również pracuje w aptece ... ja jakbym miała cofnąc się o te 10 lat to teraz bym poważnie się zastanawiała nad stomatologią ;-)

Cześć dziewczyny. Lenia mam dziś okropnego i humorek nieciekawy :/
Wczoraj teściowa wróciła po 2 i pół miesiącach i stwierdzam, że odwykłam od niej i moja mała też :/
na wejściu Nati wpadła w taki szał, że mąż ledwo ją utrzymał, żeby sobie głowy o futrynę nie rozwaliła...
Teraz już jest lepiej ale kilka razy w ciągu dnia miała takie napady. Zawsze w obecności babci. Ech biedactwo moje... już mam wszystkiego dość :wściekła/y:
oby wytrzymać do czwartku... w czwartek małą obejrzy neurolog i może coś się wyjaśni

Testu nie powtarzałam bo przecież szerlok holms do domu wrócił i zaraz by niepotrzebne pytania były.
Nie zazdroszczę Wam mdłości i innych ciążowych objawów. Ja czuję się normalnie tylko piersi mnie pobolewają ale nie jest to uciążliwe.

- współczuję teściowej ... zachowanie małej faktycznie jest dziwne :eek: ... może kiedys teściowa jej jakąś krzywdę zrobiła?

patrycja - nie bój się, poczekaj 2 tygodnie i ciebie pewnie dopadną ciążowe objawy :rofl2: .... fajnie że miałaś możliwość być w domu tak długo z synkiem ... ja z jednej strony żałuję że musiałam wrócić do pracy a z drugiej strony cieszę się że mogłam się rozwijać zawodowo :cool2:

syneczki - no to widzę ze u ciebie tez pokrecona sytuacja tak samo jak u mnie ... ale ja juz tak mam że jestem bardzo niezdecydowana i lubie czeste zmiany ... musiałas włozyc duzo pracy w równoczesne studiowanie i wychowywanie ... ja jak urodziłam Matiego to tylko 2 lata studiów mi zostały a na dzien po porodzie wychodziłam na obrone licenciata. Swoją drogą chamstwo jest na uczelniach bo pamiętam że do samego konca nawet na dzien przed porodem nikt mi nie ustąpił miejsca kolejce do dziekanatu :confused2:
 
Ostatnia edycja:
No to ja kolejna Karola;-) Wiosen już 30 niestety. Chwiliowo bez pracy. Podobnie jak Lorelain mam dyplom z Zarządzania Zasobami Ludzkimi i Logistyki.

Dzis pół dnia mnie muli, a drugie pół przesypiam...W piatek mam umówioną wizytę. I się doczekać nie mogę. Z drugiej duze wątpilwości mam teraz. Pewnie to przez złe samopoczucie.
 
Witajcie.Dużo naprodukowałyście ,nawet nie pamiętam co która.U mnie nic nowego,mdłości wieczorami,mało jem dalej i spać to bym mogła cały dzień.Czasami to aż mi wstyd jak ktoś z rodzinki wpadnie,a ja ciągle leżę
Malami współczuję sytuacji.Może faktycznie malutka boi się babci???
Syneczki ja też często tak mam,że objawy znikają i się martwię:cool:
 
Lorelain ja chętnie skorzystam z waszego doświadczenia z dzieciaczkami bo w praktyce jestem zieloniutka:zawstydzona/y:
Syneczki ja też mam mało objawów a zobacz który to tydzień!czasem mnie tylko zemdli,ta krew z nosa i wzdęcia a no i pojeść lubię ale to miałam i przed ciążą;-)
 
reklama
Zumba jak pojawi się maluszek to Twój instynkt zadziała i będziesz wiedziała co i jak.Co do krwi z nosa to ja w ciąży z synkiem miałam 2 razy ,,a nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło.
 
Do góry