azorek84, mam nadzieję, że to jednorazowa dolegliwość i już wszystko w porządku?
jutrzenka, nie zazdroszczę i trzymam kciuki, żeby jednak przeszło, ząb taki malutki, a jak boli to człowiek cały nie do życia.
A ja dziś ponad pół dnia na powietrzu spędziłam, na grillu ze znajomymi. Wypiłam w sumie 2,5 szklanki coli i zeschizowałam, że przesadziłam z kofeiną i cukrem. O cukier nie powinnam się martwić, czasem celowo coś słodkiego podjadam albo popijam, bo mam bardzo niski i jak się słabiej czuję, to po dawce cukru poprawia mi się. I sprawdziłam potem w Internecie zawartość kofeiny w coli: w tej objętości którą wypiłam było w sumie tyle, co w filiżance kawy rozpuszczalnej.
Kurczę, miewam czasem takie fazy, nagle zaczynam się martwić absurdalnymi sprawami, że potem to nawet sama się sobie dziwię. Chyba to działanie hormonów albo co
![Zadziwiona(y) :confused: :confused:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused.gif)
Nie zdarza mi się płakać bez powodu ani nic podobnego, ale tak czasem się dzieje, że jak mi się jakaś myśl uczepi, to odejść nie może i rozwija się w niebezpiecznych kierunkach.