reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Anć...jesli dbasz o higiene to kot nie jest absolutnie zagrozeniem ani dla ciazy ani dla noworodka ani potem dla dziecka...
Nie rozumiem czemu ludzie jeszcze takich bzdur sie trzymaja i nie chca puscic
Przede wszystkim ponad 80% ciezarowek, ktore zarazaja sie toksoplazmoza to zarazki pochodza z surowego miesa albo z ziemi ogrodowej
Ludzie mowia, ze wina kota, a czy napewno umyli rece, deske do krojenia, mieli rekawiczki podczas pracy w ogrodzie?

Mina super zdjecie ;) usmialam sie :D szczegolnie, ze moja kocia to taaaaki morderca...i drapieznik hehe, najwieksza ciapa swiata ;) co zycie na poduszce przesypia

A jeszcze z opowiesci dziwnych tresci na temat kotow i dzieci to slyszalam, ze koty dusza dzieci w czasie snu, wysysaja z nich zycie...takie wredoty no
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
pozdrowienia od Silene jesli jeszcze ja tu ktos pamieta;-):-) ma mase pracy dzieciaki jej choruja na zmiane wiec ma srednio czas na bb narazie:tak: wponiedzialek ma wizyte to da znac co i jak z dzidziorkami u niej w brzuszku:tak:
 
ja też muszę uważać na tokso bo nie miałam kontaktu, choć tak myślę, że skoro przez tyle lat nie spotkałam się z chorobą to nie jest ona aż tak powszechna
 
Hej dziewczyny,

Dawnooo nie pisałam, bo przez pracę to mam na wszystko strasznie mało czasu:-( Ale staram się Was podczytywać i być chociaż w miarę na bieżąco. Czytałam o Lorelain - strasznie mi sie przykro zrobiło, załapałam strasznego doła po jej postach:-( Życie jest strasznie niesprawiedliwe!!!!
Mina super kociaki - świetne zdjęcia z dzidzią. Mam nadzieję że moja kicia też się przyzwyczai do nowego lokatora (lub lokatorki w domu) - na szczęście ma jeszcze parę miesięcy. Nie wiem jak ona to przeżyje bo jak na razie czuje się u nas w domu najważniejsza!!! Zobaczymy....
dziewczyny, które macie koty opiszcie jak one zareagowały na Wasze maluszki - zaraz po porodzie!!! Macie jakieś rady w związku z obecnością kotów z dzieckiem pod jednym dachem??
Anć - nie martw się takimi tekstami, głowa do góry, ja też mam kotkę, która wcale nie ma toksoplazmozy ( nie jest chora), a ja po badaniach na toxo okazało się że już ją przechodziłam, nawet bardzo dawno temu. jak masz kota niewychodzącego z domu to jest bardzo małe prawdopodobieństwo że on ma toxo, a poza tym nie oszukujmy sie, nie tak łatwo załapać tą chorobę opd kota!!!! Ja się domyślam że prędzej nie domyłam jakichś warzyw lub owoców, lub zjadłam z grilla jakieś niedosmażone mięso!!! i oto proszę toxo się znalazło i u mnie;-)
pozza tym po rozmowie z lekarzem, jak zrobisz w ciązy badanie na toxo i się okaże że właśnie w tym momencie masz tego wirusa to podobno wszystkie wady jakie mogą wystąpić u dziecka - można wyleczyć bo właśnie w ciąży jest jeszcze na to czas!!!
A poza tym, opowiem wam co ostatnio moja znajoma powiedziała, uśmiałam się po pachy!!! Podobno wyczytała w jakieś "mądrej" książce że koty lubią siadać noworodkom na twarzy i w ten sposób mogą im robić krzywdę, albo że rzucają się na grdykę dziecka bo ona się tak rusza podczas oddychania!!! Jak to usłyszalam to sama "wyciągnęłam pazurki " do drapania. A potem zaczęłam się śmiać bo wyobraziłam sobie moją niezbyt lubiącą pieszczoty i niezbyt przytulającą sie kotkę jak siada komuś na głowie!!!! SZOK. Nie dajmy się zwariować - jasne że ostrożność nie zawadzi ( a wręcz jest wskazana) i ja na pewno na początku zwłaszcza będę pilnować dziecka i mojej kici, ale nie mam absolutnie zamiarau wyrzucić ją z domu z powodu głupich tekstów od ludzi, którzy w dodatku w życiu nie mieli kota!!!
Ufff, ale się napisałam:-) Nadrobiłam trochę zaległości w pisaniu:-) pozdrawiam Was w ten piękny słoneczny dzionek:-)
 
Angie to jej nie lubię za to że rozbiła małżeństwo Brada z Jen zapewne bliźniaki to invitro bo przecież ona się głodzi co widać po jej obecnym wyglądzie wygląda jak chodzący kościotrup w tej chwili, dawniej wyglądała normalnie a teraz okropnieprzecież już starali się jakiś czas i nie mogła zajść w ciąze jej waga zpewne była jedna z przyczyn....
anć
wiesz ja nie jestem fanką w domu mam dwa kociaki które zamieszkują piwnicę i psiaka ale do domu nie maja wstępu ale uważam że nie masz się czym przejmować tym bardziej że zachowujesz wszystkie środki ostrożności a takie historie zawsze będą i nie da się na udowodnić że wszystkie to wina kotów jeśli kochasz zwierzaki to ich nie oddawaj stres z tym związany będzie gorszy dbaj o higienę i tyle....
 
Witajcie:-D

już po obiadku wiec w lepszym nastroju:-D

Jeśli chodzi o toxo to wiem że chodzi tak naprawdę o kupki kocie, no a własnie...a psie kupki?? Ja mam psa no i naturalnie ze po nim sprzątam. Mam do tego sprzęt ze w sumie ręką nie dotykam, a potem myje dokłądnie ręce...troche się tez cykam.
 

Ja mam takiego rudzielca ,który chadza własnymi drogami ,melduje się o 6-12-18 na jedzenie ,a czasem przynosi własną wałówkę -rybki , i inne i chyba myśli ,że mu to ugotuje...:biggrin2:.

"Sierścioch"-bokserka mieszaniec to typ domatorki ,która jak nie dostanie przysmaków potrafi leżeć cały dzień w kuchni gapiąc się na lodówkę
 
Ha ha piekne te Wasze koty:) Ja teraz nie mam żadnych zwierzątek ale jak tylko przeprowadzimy się do własnego domku znów bede miała zwierzyniec:)

Wróciłam z badań no i zapisałam się jutro na 11.30 na badania prenatalne. Trzymajcie kciukasy:)


A w te durne opowieści to nie wierzcie ja od małego spałam jadłam i non stop przebywałam z kotami ,psami papugami ,gołebiami i nigdy ja ani nikt z mojej rodziny na nic nie chorował...



Zapominajko daj znaka!
 
Ja też mam koty i trochę się obawiam, ale raczej wątpie żebym od nich coś złapała. Lekarz pytał czy mam zwierzaki i kazał zrobić przeciwciała na toksoplazmozę. Zrobię w przyszłym tygodniu. W sumie to znam jedną osobę, synka mojej koleżanki który przechodził tokso nie wiadomo skąd się u niego wzięła bo nigdy żadnych zwierząt nie mieli. Z resztą to nie tylko choroba od kotów, ale surowe mięso itp.
 
reklama
pozdrowienia od Silene jesli jeszcze ja tu ktos pamieta;-):-) ma mase pracy dzieciaki jej choruja na zmiane wiec ma srednio czas na bb narazie:tak: wponiedzialek ma wizyte to da znac co i jak z dzidziorkami u niej w brzuszku:tak:

pamiętamy i pozdrawiamy... czekamy na wieści

(..) koty lubią siadać noworodkom na twarzy i w ten sposób mogą im robić krzywdę, albo że rzucają się na grdykę dziecka bo ona się tak rusza podczas oddychania!!!

koty dusza dzieci w czasie snu, wysysaja z nich zycie...takie wredoty no

oprócz tego powodują bezpłodność, przynoszą nieszczęścia, żyją 9 razy...

ech.. humorek mi się poprawił.. ludzie w XXI wieku i to młode pokolenie często wierzy w takie rzeczy.. ale dzięki temu mamy się z czego pośmiać:-D:-D.
 
Do góry