reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

Moja waga to jest ja roller coster
luty 2011 - 95 kg
maj 2011 - 90 kg
lipiec 2011 - 75kg
wrzesien 2011 - 71kg
listopad 2011 - 82kg
a w styczniu w ciaze zaszlam z waga 89 kg

Na poczatku schudlam 2 kilo - ale to chyba dlatego ze nie jadlam kompletnie nic kilka dni,
a pozniej waga wrocila na 89, teraz w 10[11] tyg bylam u lekarza i waga jest 90.
Mam nadzieje wiele wiecej nie przytyc ;(;(  
Jak tylko 'wyjde' z Iwszego trymestu wracam na rowerek :)
 
reklama
O rower, ja zanim dowiedzialam sie ze jestem w ciazy wypatrzylam w necie rozne drogi polne, rowerowe, no i zdecydowalismy sie ze kupimy sobie dwa rowery i bedziemy jezdzic:-) Pojechalismy kawal drogi po nie, zadowoleni wrocilismy, wypakowalismy z auta. Ja na nastepny dzien rano zrobilam test i dupa, rowery do tej pory stoja w pokoju jak wyrzut, z rozkreconymi kolami i w rozsypce. Teraz bede je musiala sprzedac, wiem ze mozna w 2trym jezdzic na rowerze, ale ja raczej panikara jestem i balabym sie ze spadne. Nie mamy tez zbytnio ich gdzies trzymac, bo ostatnio ukradli mi rower z korytarza,a w mieszkaniu beda mi zawadzac. Nie mam szczescia do rowerow, bo na poprzednim tez pojezdzilam tydzien i koniec. Ide spac, bo jutro wybieram sie w koncu do szkoly:baffled::baffled:
 
hej dziewczyny,widze ze o papierosach i wadze rozmawiacie-cos dla mnie:/ paliłam bardzo dużo i wiadomo jak sie okazało ze teścik pokazał dwie kreseczki to zeszłam do dwóch fajek dziennie,nie dałam rady całkiem rzucić,teraz staram sie nie palić ale przyznam sie bez bicia ze co drugi dzien sięgam po papierosa jednego,nawet zeby sobie potrzymac tylko:( co za tym idzie juz przytyłam 5kg!najgorsze jest to że piszecie że Was od fajek odrzuca,a ja najchętniej kładłabym sobie papierosy na kanapkach i jadła,nigdy nie kochałam papierosów tak bardzo jak teraz.mam nadzieje ze moja fasolka nie ucierpi na debilnym nałogu mamusi.przyznałam sie lekarzowi i mowił zebym przestala sie stresowac bo bedzie tylko gorzej ale ja sie ciagle stresuje i karuzela sie nakreca...ehh
 
mendi moj rowerek jest stacjonarny:-):-) 
Na razie nie jezdzilam bo mi lek. powiedziala zebym dala sobie na wstrzymanie,
co najwyzej kilka minut spacer, a tak to jak najwiecej odpoczywac. 
Ale juz nie dlugo bede mogla posmigac troche - nie wyczynowo - raczej 'spacerowo' przed telewizorem dla relaksu :-):-)
 
hej dziewczyny;-)
dawno nie pisałam, bo najpierw męczyły mnie mdlości, później jakoś nie mogłam wbić się w temat, a wczoraj po tym co przeczytałam o bliźniakach lorelain jakoś wszystkiego mi się odechciało.. :-(


Piszecie o papierosach. Ja nigdy żadnego nie zapaliłam i nigdy mnie nie ciągnęło żeby sprobować ;-)

Co do apetytu i mdłości- mnie moje pomalu opuszczaja..wieeelkimi krokami,ale jednak opuszczają :-p 2 tygodnie się męczylam. Co prawda nie wymiotowałam,ale potrafiłam zjeść na śniadanie kanapkę i do wieczora nic więcej, bo wciąż mnie mdliło i wszystko rosło w gardle :sorry2: Dziś się ważyłam i mam tylko 1kg na plusie.
 
Ostatnia edycja:
Nigdy regularnie się nie ważyłam, waga skakała od 50 do 55. U lekarza ostatnio ważyłam właśnie 55 a na elektronicznej wadze 52,8. Ucieszyło mnie to ale to pewnie kwestia tego, że mało rzeczy mi smakuje, ciągle wyskakują mi mdłości. Dobre słowo wyskakują. Jestem głodna, myślę co by tu zjeść i nagle je czuję. Okropność.
No i słodkie zdecydowanie na nie. Nawet owoce. Zmuszam się by je jeść. Albo coś mlecznego - raz w tygodniu jogurt dosłownie wmuszony. Najchętniej żywiłabym się naciosami, pizza albo ziemniakami w każdej postaci. No i ryżem. Czasem jakaś zupa. Wszystko na ostro i słono. Nie narzekam specjalnie że nie jem słodkiego, męczy mnie to, że jadłospis taki ubogi.
Dziś ugryzłam ciastko i smakowało mi chemią. A narzeczony zjadł ze smakiem. :crazy:
 
Witam wieczornie.
Gratuluje nowym mamusiom oraz tym po wizytach.
Zakupy średnio udane, nic mi się nie podobało ale żeby sobie ulżyć kupiłam koszulę nocną z miejscem na piłkę lekarską:)))

Z paleniem na szczęście skończyłam rok temu.
Z odchudzaniem miałam zacząć w tym ale nie zdążyłam:)

Mam pytanie do dziewczyn które są już od początku na L4, dostałyście już pieniądze z Zusu za luty?
Ja zdążyłam się już poważnie ściąć z pracodawcą i po krótkiej wymianie zdań kasę miałam na koncie, a teraz mam już dostać zasiłek z Zusu i czekam:( Można jakoś sprawdzić czy pracodawca spełnił wszystkie warunki i przekazał pełna dokumentację do Zusu?
 
witajcie z rana :)
Sandy.. jaka herbatka? Złapałam wczorajszą pizzę, popiłam pepsi i zaczynam dzień:-D
Jak tylko 'wyjde' z Iwszego trymestu wracam na rowerek :)
ja również nie mogę się doczekać pozwolenia od lekarza na powrót na rowerek. Mam orbitreka magnetycznego i jeździłam codziennie po 1 h, dodatkowo ćwiczyłam co drugi dzień po 1h (mam zestaw ćwiczeń na płycie), nogi mi się wysmukliły, wydolność wzrosła. Brakuje mi ćwiczeń. Nie zależało mi na radykalnym schudnięciu ale lubię pifko i żeby je bezkarnie pić ćwiczyłam żeby opona nie rosła.

Mam pytanie do dziewczyn które są już od początku na L4, dostałyście już pieniądze z Zusu za luty?
Ja zdążyłam się już poważnie ściąć z pracodawcą i po krótkiej wymianie zdań kasę miałam na koncie, a teraz mam już dostać zasiłek z Zusu i czekam:( Można jakoś sprawdzić czy pracodawca spełnił wszystkie warunki i przekazał pełna dokumentację do Zusu?

Ja jestem L4 po ustaniu zatrudnienia więc od początku płaci mu ZUS, idź tam do działu Zasiłki chorobowe, daj pani urzędniczce dowód ona ci w systemie wszystko sprawdzi. Ja zanosiłam zaświadczenie o ciąży, i pani mi sprawdziła np. że zwolnienie miałam do 11 marca a wypłata przygotowana na 9-tego piątek. System jest zintegrowany i wszystko mają. Nie krępuj się tylko od razu goń do ZUSu,bo to o twoje pieniądze chodzi.
 
reklama
Ja również witam z rańca:)
Az chce się zyć jak słoneczko tak świeci!!!! :) :)

Sandy oczywiście wpraszam się na herbatkę:

Kasikd tak jak pisze Mina najlepiej idź lub zadzwoń do Zusu tam Ci wszystko powiedzą.Wiem że ja na pierwszą wypłatę czekałam bardzo długo.

Co do rowerku to ja tez mam stacjonarny i jezdze w miare możliwości ,choc ostatnio robie długaśne spacery z młodym więc już potem jeździć mi się nie chce.

Boże dziewczyny od wczoraj tak potwornie boli mnie pośladek że ledwo chodzę :((

Choć mimo wszystko robię sobie dzień zakupowy:) Chciałam kupic sobie parę szmatek i młodemu buciki a że oni przeziębieni to beda z M siedziec w domku a mamusia poszaleje:)

Ja we wtorek do gina ,juz nie moge się doczekac!!
 
Do góry