azorek84
mama Amelii 2009
witam z rana. widze nadal buro ponury nastroj i w sumie nic dziwnego.mnie tez mocno uderzyla historia lorelain:-(zalapalam mega dolka ale z mezastym to przegadalismy i dzis mam nastawienie ze co ma byc to bedzie sa rzeczy na ktore wplywu nie mam wiec nic nie zmienie
krak oczywiscie ze cie pamietamy;-)ja zagladam na codzien na forum choc sa rzeczy o ktorych nie chce pisac czekam cierpliwie(badz mniej cierpliwie;-)) do 28 marca na skan i wtedy sie wszystko wyjasnia to tyyyyle czasu jeszcze ehhh
jestem ciagle zmevczona czasem mnie muli ale od soboty juz nie wymiotowalam wiec chyba juz troche lepiej....choc (o)(o) zrobily sie nabrzmiale jak by mialy zaraz eksplodowac i bola niemilosiernie wieczorami najbardziej
krak oczywiscie ze cie pamietamy;-)ja zagladam na codzien na forum choc sa rzeczy o ktorych nie chce pisac czekam cierpliwie(badz mniej cierpliwie;-)) do 28 marca na skan i wtedy sie wszystko wyjasnia to tyyyyle czasu jeszcze ehhh
jestem ciagle zmevczona czasem mnie muli ale od soboty juz nie wymiotowalam wiec chyba juz troche lepiej....choc (o)(o) zrobily sie nabrzmiale jak by mialy zaraz eksplodowac i bola niemilosiernie wieczorami najbardziej