reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

reklama
Lorelain ja miałam zabieg w 9tyg ,nic nie czułam ,nic nie bolało_Obudziłam się po "wszystkim" i wyryczałam cały stres -przeszło. Wyszłam do domu tego samego dnia
 
Lorelain ja w poniedziałek rano był to 3.10 dzień moich urodzin stawiłam się w szpitalu. Najpierw przyjęcie, potem czekanie na korytarzu na usg u ordynatora. Razem z ordynatorem była również jeszcze jedna Pani ginekolog. Wróciłam na korytarz by wypełnić dokumenty do anastezjologa tak na wszelki wypadek. Wypełniałam również druczek o tym co dalej z moim synkiem. Wybraliśmy opcję badań histopatologicznych wraz z określeniem płci i powodu tragedii. Zdecydowaliśmy również o kremacji zwłok. Nie znalazłam sił na pogrzeb.
Została mi przydzielona sala na ginekologii, po 30 minutach dostałam kroplówkę na wywołanie akcji porodowej i coś dopochwowo. Gdy zaczęły się bóle nie wytrzymałam psychicznie, nie byłam w stanie rodzić. Dostałam narkozę i wykonano zabieg. Gdy wróciłam na salę obudzono mnie, mąż czekał a ja pierwsze co powiedziałam to słowa "już Go nie ma..." płakałam. O 18 tego samego dnia byłam już w domu z dziećmi.
Bądź dzielna dla Mateuszka. Moi synowie nie mogli znieść mojego płaczu. A ja nie potrafiłam się przy nich pilnować. Zapewne dlatego starszy syn tak bardzo boi się teraz o okruszka choć ma zaledwie 6 lat. Bądź silna dla synka !!!!
 
Lorelain.. poszłam do szpitala, dali mi dopochwowo arthrotec - lek który powoduje rozwarcie szyjki macicy i bóle porodowe.. pielęgniarka przychodziła bardzo często i sprawdzała nasilenie krwawienia. Miałam zwykłe bóle porodowe.. kiedy już było rozwarcie uśpili mnie na kilkanaście minut i zabieg - dzieciątko na badania histopatologiczne mające na celu głównie badanie pod kątem zaśniadu groniastego. 2 x miałam zabieg w szpitalu, były to poronienia zatrzymane czyli po prostu jak u Ciebie brak akcji serca bez innych widocznych przyczyn, 3 x wszystko stało się w domu, macica sama się oczyściła, zabieg nie był konieczny.

edit:
wyszłam na drugi dzień ze szpitala, lekarze chcieli mieć pewność że nie dostanę krwotoku.
Po ostatnim razie po prostu się upiłam na umór. Mąż poleciał po żubrówkę i tak leczyłam się szarlotką.
 
Ostatnia edycja:
F**k Lolerain!Ja pisałam posta jak Ty już napisałaś!Wielka szkoda,że jednak tak wyszło!Przykro mi!Trzymaj się dzielnie!Na pewno niebawem znowu wam się uda i pozytywnie zakończy!:*
 
reklama
Do góry