reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2012

wreszcie się dziś w nocy wyspałam, młody jak poszedł spać o 20 to obudził się o 4.00 :szok: daaawno już tak długo nie pospał ale może to dlatego, że dostał 30ml herbatki uspokajającej, z racji tego, że w cycach nic już nie było :dry:
u nas też ostatnio odchodzą jakieś cyrki przy karmieniu, mały by robił wszystko tylko nie jadł. mały hałas go odciąga od piersi. a piersi nabrzmiałe mam dopiero po ok 7 godzinach od całkowitego opróżnienia, więc nie wiem czy mi mleczarka nie wysycha.
co do smarowania buzi, to my smarujemy 2x dziennie alantanem. żadnych natłuszczających rzeczy nie możemy niestety stosować, bo mały zaraz cały w pryszczach jest.
pesca, kiedy zamierzasz podać zupkę? ja zamierzam ze dwie łyżeczki w weekend dać. mały w poniedziałek kończy 4 miesiące i aż cały się rwie do jedzonka :). jak ktoś je to cały czas obserwuje ruch widelca od talerza do ust ;-)
Gosia Witaj :)
 
reklama
vinga - Ja zamierzam podać 7 a może troszkę później, jakoś w wekend. Chciałabym zrobić to rano żeby ewentualne rewolucje wystąpiły wieczorem albo po południu a nie w nocy. Ale z drugiej strony chciałabym by uczestniczył w tym tatuś (wiadomo zdjęcia i ogólna radocha). Tak więc przypuszczam że dopiero w przyszłą sobotę zaczniemy. Jako pierwsze podam marcheweczkę a następne danie jeśli wszystko będzie w porządku i będzie smakowało zupkę marchewkową. I tak kilka dni a później może jakiś deserek - jabłuszko albo bananek. Wszystko na razie słoiczkowe. Zamierzam robić też sama jakieś jedzonko ale to dopiero wiosną.
 
hej dziewczyny,
ja juz synkowi od 1,5 tygodnia zagęszczam mleko kleikiem ryżowym - tak kazał nasz pan doktor:)do jedzenia dodaję bardzo malutką łyżeczkę kleiku(nawet mniej niż płaską łyżeczkę) ale za to mniej wody. lekarz mówi że lepsze jest gdy jest bardziej treściwe niż ma być bardzo duzo wody.
A tak poza tym to my zaczynamy od zupki - własnie od 2 lutego - bo wtedy maly konczy 4 miesiące - tez zalecenie lekarza.
Tylko nie wiem jakiej, chyba najpierw najlepiej zaczac od tej jednoskladnikowej-czyli np. marchewki?nie?
A tak poza tym, to macie zamiar same gotować te zuki czy kupować gotowe słoiczki. Niby gotowanie tych zupek nie jest strasznie skmoplikowane, ale czy mamy pewnosc co do jakości składników??
 
Kasia jutro rano zageszczam, zeby nie bylo czasem rewolucji w nocy tylko w dzien :-) wiec dam ci znac jutro wieczorkiem albo pojutrze jak nam poszlo :)
ANusia nie rozumiem troche jak to zageszczasz. Mozesz mi powiedziec na ile ml mleka dodajesz tego kleiku ? :) Na kleiku kukurydzianym i ryzowym pisze ze na 200ml mleka 4 lyzeczki kleiku, wiec juz sama nie wiem

edit: mam stracha :zawstydzona/y:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja juz się nie moge doczekać rozszerzania diety :) Startujemy 18 lutego. Na początek planuję kupowac słoiczki a później część będę robiła sama.
 
Mleczarnia nie wysycha, mleczarnia się reguluje po prostu.
pesca, nie sprawdzam czy to mleko jest. Jak przystawiam Dorotę do piersi i słyszę, że ona ssie i ŁYKA to dla mnie znak, że mleko jest. I tyle. Nie odciągam w celu naocznego przekonania się ile ml mieści się w piersi. Jak poznaję, ze opróżniła pierś? Kiedy miarowo pracuje językiem a odgłos połykania jest duuużo rzadszy. Na początku to jest ssanie - łyk, ssanie - łyk, a potem ssanie, ssanie, ssanie, ssanie - łyk. Wtedy wędruje do drugiej piersi. Staram się nie myśleć nad laktacją, bo zaczęłabym się doszukiwać problemów. Młoda też nieraz wyje przy piersi, czasem się dziko wścieknie bo próbuję ją przystawić a ona nie chce po prostu jeść. Czasem chce tylko ssać a nie chce jeść - i wtedy przy przystawieniu do drugiej piersi beczy. Wcześniej beczała przy karmieniu bo smoczek zaburzył jej odruch ssania, kiedy go wywaliłam, to było ok. Teraz czasem beczy bo idą jej zęby i ją bolą dziąsła. Ogólnie to karmienie w porównaniu do karmienia synka jest dla mnie bardziej "problemowe" :-D Ale dla mnie takim najważniejszym wyznacznikiem, że pokarmu mam wystarczająco, jest to, że Dorota dobrze przybiera na wadze.
Z tym sprawdzeniem czy w piersiach jest mleko to jest jeszcze tak, że jak dziecko ssie, to pokarm się wytwarza na bieżąco. Więc dopóki dziecko będzie drażnić sutek to z piersi zawsze coś wyciśniesz. I dlatego bez ssania nie ma laktacji.
Ostatnio też dostałam przesyłkę z Hipp. W środku miałam jakieś poradniki (akurat te same które były w pudełkach ze szpitala), słoiczek z jabłuszkiem i kupony rabatowe na produkty Hipp :) Ciekawe czy jeszcze coś mi przyjdzie?
Paulina, jeszcze karmię samą piersią. Kaszki wprowadzę pewnie jako jeden z kolejnych posiłków, jak już Dorota zrezygnuje z jednego czy dwóch karmień piersią. Wtedy kaszki mleczne je zastąpią. Nie wiem jak mamy butelkowe rozszerzają dietę swoim dzieciom, ale wiem, że często właśnie zaczynają od zagęszczania mleka kleikiem ryżowym. Nie bój się, dobrze będzie :-)

Mnie zaczyna wciągać blw i chyba tą metodą będziemy rozszerzać menu Młodej. Tzn. dopóki nie zacznie siadać i siedzieć samodzielnie. Bo zanim to się stanie to jednak pozostaną nam papki i karmienie łyżeczką.
 
A tak poza tym to my zaczynamy od zupki - własnie od 2 lutego - bo wtedy maly konczy 4 miesiące - tez zalecenie lekarza.
Tylko nie wiem jakiej, chyba najpierw najlepiej zaczac od tej jednoskladnikowej-czyli np. marchewki?nie?
A tak poza tym, to macie zamiar same gotować te zuki czy kupować gotowe słoiczki. Niby gotowanie tych zupek nie jest strasznie skmoplikowane, ale czy mamy pewnosc co do jakości składników??

tak, najlepiej zacząć od pojedynczych składników i powoli dodawać nowe. my zamierzamy podawać dania słoiczkowe.
może to wam się dziewczyny przyda, co do rozszerzania diety niemowląt karmionych piersią :)
Schemat żywienia niemowląt karmionych piersią - MójNiemowlak.pl
 
Kasia_P 85 - tak, moj synek jest z lipca 2009. Wtedy tez pisalam na forum, ale dzieci z sierpnia, bo Remy mial termin na sierpien, ale urodzil sie wczesniej...

Piszecie o rozszerzaniu diety, jak ten czas szybko leci! Juz nadchodzi czas zupek. Czy jesli karmie wylacznie piersia (Zosia odmiawia smoczka i sztucznego mleka), tez powinnam rozszerzac jej diete o zupki od poczatku 5 mca?
U Remiego zaczynalam od marchewki chyba.... A Wy?
 
Ja u Michała rozszerzanie diety zaczęłam od... biszkopta:sorry2::cool2: nic mu nie było na szczęście. Tak na serio to ja już spróbowałam dać małej trochę soku z jabłka połączonego z wodą i po jednym razie nic jej nie było ale po kilku dniach trochę jej buźkę wysypało. No ale jabłuszko dobrze działa na kupkę i teraz wiem że jak nie będzie mogła zrobić to mogę jej raz podać i jej nie zaszkodzi. Podobno lepiej jest zacząć od warzyw nie od owoców no i pierwsza idzie marchewka, potem chyba się rozszerza o ziemniaka, z owoców to jabłko, później brzoskwinia. Ja Michałowi dawałam słoiczki to nie zaprzątałam sobie głowy tym co można dać a co nie, po prostu szłam do sklepu i szukałam odpowiedniego słoika, na każdym jest napisane od kiedy można dawać a na niektórych pisze nawet jak on wpłynie na "jakość" kupki:-p. Dla Laury planuję gotować sama tym bardziej że mieszkamy na wsi i będę miała swoje warzywa z ogródka, będę więc miała pewność że nie są naładowane chemią. Myślę że kupię pojemniki plastikowe takie jak do mrożenia pokarmu i tak jak tutaj któraś z Was pisała będę gotować większe ilości zupki "podstawowej" po czym do jednej dorzucę takie warzywko a do drugiej inne i pomrożę sobie gotowe porcje. Tym samym zaoszczędzę sobie problemu ugotowania małej ilości a co do mrożenia podpowiedziała mi szwagierka że ona mroziła i było ok.
 
reklama
ja również karmię wyłącznie piersią i zamierzam rozszerzyć małemu dietę. pierwszą podam marchewkę :) pani doktor niby powiedziała, że jak mały dobrze przybiera na wadze to nie trzeba mu nic wprowadzać. no ale to jest ta sama pani doktor która wmawiała mi, że mały ma skazę białkową i za wszelką cenę chciała mi przestawić małego na bebilon pepti, więc ja nie biorę na serio tego co ta pani powie, tylko robię tak jak ja uważam że będzie dobrze dla mojego dziecka.
 
Do góry