Kochane prosze pomozcie
Sprawa nie dotyczy nie ani mjej malej
Tylko mojej siostry [TEZ Przebywa w IRLANDII]
Zaszla w ciaze jest teraz w 10 tygodniu
Dzis zaczela bardzo krwawic, jakby okres
poszla do szpitala gdzie zrobili USG, stwierdzili ze nie krwawi z zarodka bo jest 'zamkniety'
Ale nie wiedza skad [ u mnie tez jak krwawilam nie iwidzieli krwiaka]
Kazali do domu [nawet zwolnie z pracy ne dostala bo po co [do 12 tyg ciazy nie uznaja] i za tydzien ma sie zglosic do kontroli.
Na USG wielkosc dziecka wyszla jak na 7dmy tydzien... [siostra jest w 10tym]
I lekarz stwierdzil ze nie widzi bicia serca....
-- Czy jest jeszcze szansa???? Serce powinno byc widoczne .. iem.. ;( Ale czy mozliwe ze nie dopatrzyl czegos ? Czy lepiej sie juz przygotowac na najgorsze... ?
Poki co mowilam jej zeby nie panikowala lezala [bezwzglednie!] i czekala do wizyty
Bo chocby szwagierka miala silne krwawienia a teraz jej maly juz ma 11 mieesiecy i lata miedfzy nogami..
I wogule staram sie jej mysli jakos odwrocic od tego .. Ale szczerez to samej mi ciezko przyjac do mysli ze jeszcze bedzie okej..
Jak myslicie? Miec nadzieje.. ? Czy raczej juz nie?