no to witaj w gronie leniuchów też mi wstyd a cóż ja w tym momencie robie tylko konieczne do wykonania rzeczy ;-):-)normalnie czytam o tych wszystkich porządkach i wszelkich pracach i jest mi wstyd bo ma takiego lenia że nawet pozmywać mi się nie chce
poproszę o kopa bo przydał by mi się na rozpęd aby chociaż chałupkę z deka ogarnąć
dziś mamy ostatni wykład w szkole rodzenia i trochę żałuję że tak szybko się to kończy, co prawda czekają nas jeszcze zajęcia praktyczne z kąpieli i poród rodzinny
cudowan cud miód i orzeszki pewnie z radością tam zaglądasz przy każdej okazjiMallinowa_Paula - nawet podobna do tej naszej jędzy a jeszcze we wrześniu muszę do niej iść bo zmieniło mi się miejsce zameldowania....i znów będą przeprawy... jak byłam w październiku z aktem zawarcia małżeństwa i zmianą nazwiska zjechała mnie od góry do dołu że "kto to wymyślił brać ślub w październiku??? wcześniej nie można było??? ja to teraz będę musiała wszystko zmieniać" już nie mam do niej siły i następnym razem jej wygarnę...
Sonkaa - leż sobie i nabieraj sił
no bój się bójco do mojego wyjazdu to w przyszłą środę będę uciekać do rodziców na działkę i pewnie dam się porozpieszczać przez jakiś tydzień. ale jestem serio przerażona jak pomyślę ile będę mieć nadrabiania po tej nieobecności. ;-) a może wszystkie wyjedźmy na raz?
wiatam nowe mamy
nikomo o tobie zapomniałam dziś rano zdrówka życzę no i życzę aby w końcu u męża w pracy się unormowało
ja maiłam ambitne plany prania ale moja córcia dała mi tak czadu że aż brzuch mnie rozbolał z nerwów wiec sobie daruje ..... teraz siedze pod parasolem na podwórku ta się tapla w basenie