pyszności kulinarne, dobrze ze ja juz po obiedzie (w pracy oczywiscie, ale mam pełny żołądek jak Was czytam
) - mój mąż wczoraj zrobil na dzisiejszy obiad uwaga: kluski śląskie z sosem pieczarkowym.. nie moge siedziec teraz przy tym biurku, a powietrza znów mi brakuje i to chyba
Paula nie z podnoszącego sie brzucha, tylko z przejedzenia hehehe:-) ojjj na jutro bede miec gołąbki, mniam mniam!
Karola - rozwijaj sie rozwijaj, przyda sie jak najbardziej ;-)ja ostatnimi czasy odstąpilam w wiekszym zakresie kuchnie mojemu Ł. - nie mam sił juz wieczorami robić obiadów, w weekendy za to nadrabiam
co sie dziewczynki dzieje na innym wątku, o czym piszecie?? ktoś nas tu obraża?
Paula - tak kij jej w oko, tylko za co?
EDIT
Patrycja - nieraz tak miałam, a przy wstręcie do mięsa, który dopiero bardzo nieśmiało mi zanika to chyba normalne.. moze zaczerpniesz jeszcze jednej porady, masz kogos kto by przyjechał obwąchać mięsiwo?