moniSkaBe
Fanka BB :)
a.. dziewczyny, myslicie ze jak teraz zaczne sie kochac z mezem to nie wywolam porodu? czy jeszcze lepiej poczekac?
reklama
Agniesiak85
Fanka BB :)
O MoniSka widzę, że pracowity dzień u Ciebie;-):-)
Ja jakoś nie mogę się zebrac do pisania tej swojej pracy mgr.. no ale muszę bo jak Tomasz juz będzie na świecie to wogóle mi sie nie będzie chciało
Także zajrzę do Was potem. Zabieram się za pisanie, może stronkę wydukam jakoś;-)
Ja jakoś nie mogę się zebrac do pisania tej swojej pracy mgr.. no ale muszę bo jak Tomasz juz będzie na świecie to wogóle mi sie nie będzie chciało
Także zajrzę do Was potem. Zabieram się za pisanie, może stronkę wydukam jakoś;-)
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Wróciłam od doktora - szyja dalej długa 
. Następna wizyta w poniedziałek. Przy okazji oddałam mocz i krew do badań. Posiew już miałam robiony wcześniej i wyszedł czyściutki 
. Byłam też u diabetologa na ostatniej (mam nadzieję) wizycie.
. Następna wizyta w poniedziałek. Przy okazji oddałam mocz i krew do badań. Posiew już miałam robiony wcześniej i wyszedł czyściutki . Byłam też u diabetologa na ostatniej (mam nadzieję) wizycie.
Jak nie będzie kontaktu ze spermą, to chyba nie ma się co obawiać
Ja właśnie wylazłam z wanny. Albo raczej się wytoczyłam. Myślałam, że na siedząco będzie mi łatwiej ogolić nogi. Myliłam się. Normalnie jestem niezgrabna wielorybica
Dobrze, że M ogolił mnie "intymnie" tydzień temu, to teraz mam krótkie włoski i jeszcze nie wstyd pokazać się lekarzowi...
Ja już sama nie dam rady
Aha, przynajmniej posiew na paciorkowca wyszedł mi ujemny i nie będę musiała brać antybiotyku
moniSkaBe
Fanka BB :)
w sumie to bardziej chodzi mi o to czy nie zaszkodze niuniowi. tzn czy nie nabawie sie jakiejs infekcji itp w zwiazku z tym rozwarciem nieszczesnym..
Proponuję tak czy siak użyć prezerwatywy i bakterie się nie dostaną. A on jest jeszcze w worku owodniowym, więc tym bardziej jest bezpieczny:-)
reklama
Dopiero teraz doczytałam posta. Jaka ona maleńka i prześliczna!cześć mamuśki :-)
właśnie wczoraj wróciłam z Zosią ze szpitala
a dzisiaj w nocy spałam pierwsze godzinyod kilku ostatnich dni
postaram się napisać w odpowiednim wątku co się stało i co działo na porodówce
a
tak w skrócie: chlusnęły mi wody w piątek popołudniu
i sobotę w nocy miałam już Zośkę na brzuchu
u nas wszystko ok
taki "zaskok"
bo ja z tych, co chciały urodzić w terminie
a urodziłam w 36t+6d
postaram się coś podczytać i trochę napisać, jak Zosią od czasu do czasu trochę pośpi ;-)
buziaki Wam wszystkim :-)
Zobacz załącznik 208490
Piękne zdjęcie:-)
