reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Hej!

No a teraz dokumentacja tragicznej fototapetu z moim wymarzonym dmuchawcem:
Zobacz załącznik 281555

Rozumiecie już teraz moje rozgoryczenie i płacz??

No a tak wygląda ściana w efekcie finalnym i jestem przeszczęśliwa, że tak właśnie się to skończyło. Białe meble i dodatki będą idealnie pasować do tej ściany, wyjdzie nam cudna elegancka sypialnia :D

Zobacz załącznik 281556
musze przyznac,ze ta tapeta bardziej mi sie podoba niz dmuchawiec :tak::-) tymbardziej,jesli ma byc do sypialni :-) nie ma tego zlego,co by na dobre nie wyszlo :-D

ale sie rozmarzyłam o wspólnej kąpieli z moim R. ...heh... ale mamy małą wannę:-(
Futrzak,im mniejsza wanna,tym lepiej!! nie wiesz??? to tak jak z lozkiem ;-) bedziecie sie po prostu bardziej przytulac :-D

a jak zapyta po co mi 3 pary spodni + dres skoro i tak muszę leżeć w łóżku to co odpowiedzieć?
:unsure::sorry2::rolleyes2:
ZE KUPILAS PO TO,ZEBY MIAL CO Z CIEBIE ZDZIERAC ;-):-D

Szafir jak chcesz mogę doradzić przy wyborze tapety hahaha Teraz jestem już ekspertem! Zaliczyłam już kiedyś klejenie z tatą w swoim pokoju, potem w naszym mieszkanku z mamą kleiłam na ścianie w kuchni, potem była fototapeta samoklejąca, potem ten nieszczęsny dmuchawiec i na koniec tapeta na flizelinie w sypialni :D Pytaj o co chcesz – wiem wszystko!!!! :D

Muszę jakieś witaminki zacząć brać – jakie Wy łykacie?? Co polecacie?? Lato mija, więc przydadzą się wspomagacze..
no to chyle czola :-D w razie czego,wiem do kogo sie zglosic :-)
a co do witaminek,mnie ginka polecila pregnavit,ale na razie mam brac sam folik,a te wit.zaczne dopiero w 2 trym.

mierzyłyśmy u ginki ciśnienie 5 razy i nie chciało pokazać, jak wreszcie zaskoczyło, to pokazało 78/45 :szok: toż trup ma więcej. Kazała mi mierzyć codziennie w domu i zapisywać ehh

ja koncia jeszcze nie tak dawno miałam ciśnienie 60/40!!!!!!!!!! dziwnie niskie ale żyłam:-) koleżanki mojej mamy sprawdzały mi to ciśnienie z 5 razy:-) hehe...ja wychodze z założenia że źle mierzyły:-D

Koncia to ja Cie pociesze ze jeszcze przed ciaza bardzo czesto miałam cisnienie np 80/50 i tez zawsze mnie pytaja czy ja jeszcze zyje:szok:.
dziewczyny!!!!:szok::szok::szok: to ja myslalam,ze mam niskie cisnienie w ciazy,bo czesto zdarza mi sie 90/60,ale przy was to jestem pikus!!:szok: jak moj m mi mierzy ciesnienie,to zawsze sobie zartuje "no jak tam?nie mam dzis w ogole cisnienia?":-D

Dziewczyny wrocilismy z badan...i normalnie...lepiej nie gadac. Dalej nas skierowali... Najprawdopodobniej autyzm, ale z racji wieku ciezko jest to okreslic na 1000%.
Olo ma wszystko gdzies w sumie i lata sobie wlasnie ze spodniami miedzy nogami.
Ide wstawic rosol i sie powiesic przy okazji.

Jak nie urok, to .........
Harsh,nie taki diabel straszny jak go maluja.Tymbardziej,ze mowisz,ze lagodna wersja.Jestem zdania,ze lepiej znac wroga,zeby moc go pokonac,a ty jestes twarda babka i napewno dasz sobie rade!!!!Nie moze byc inaczej!!!

długo mnie tu nie było , ale mam bardzo dużo na głowie ostatnio . Zwaliło mi sie kilka rzeczy choroba mamy , siostrzeniec dwulatek , ktory był u mamy jest u mnie (siosta i szwagier wyjechali do pracy na miesiąc), minął mi termin oddania pracy , ktorej nie oddałam i żeby było mal;o Ola miała domowy wypadek biegła przedpokojem pzrewrociła się na panele rozcięła brodę 6 szfów i zlamana prawa ręka , jakieś fatum normalnie
masakra!!!rzeczywiscie jakies fatum!:no: oby cie juz opuscilo.troche spokoju ci sie teraz nalezy.buziaki



pozdrawiam pozostale babeczki,
ja dzis w nienajlepszym nastroju,bo moj m wyjechal na tydzien w delegacje,a teraz jak jestem w dwupaku,to tym trudniej znosze rozlake :-:)-:)-( w zwiazku z tym nawet nie siegam dzis do piet Clifordzikowi z moim postem (buziak).Ale mam nadzieje,ze niedlugo bede w lepszej formie...

papa
ps.co do browara,to nie jestem milosnikiem piwa,a zanim zrobilam test ciazowy,to taka mialam ochote na piwo,ze przez caly weekend popijalam sobie piwka,bez okazji!
 
Ostatnia edycja:
reklama
kasienka bidulko nasza, tak mi przykro:(:( rzeczywiście jak nie urok to sraka:( 3maj się z tymi problemami jakoś. wiesz, że co nas nie zabije, to nas wzmocni!

a co do zabawek, to ja wolę sie nie wypowiadać. mój ma ogrooooooooom tego wszystkiego. w jego pokoju już się nie mieści, nie wiem co będzie jak dojdzie 2 dzidzia ze swoimi manelami. ale tak to jest, chcemy wszystko dla swoich gwiazdek, mój to jeszcze jedyny wnuczek z jednej ze stron, to juz tam jest zabawkowe szaleństwo. Ja się tak zastanawiam, co mu będę mogła kupić tak za parę lat, bo obawiam się, że tylko słonia w karawce:/
 
Cliford słyszałam że leukocyty w ciązy moga byc troche podwyższone ginka widziała wyniki i nic nie mówiła wiec pewnie jest ok co do żóltych upławów na szczescie sie juz nie pojawiły wiec podejrzewam że to były paskudne resztki tej dziadoskiej luteiny bez której jest o niebo lepiej a co do siusków to dowiedziałam sie od żony nefrologa że ciemny mocz jest oznaką odwodnienia czyli trzeba dużo pić!!!!!!!!!!!!!!

dzisiaj pochowałam rzeczy w które juz sie nie mieszcze o matko wyszła tego najwiekszych gabarytów torba podrózna ale za to wyszperałam korzuszek na zime mojej mamy jeszcze go nie przymierzałam ale mam nadzieje że sie w niego zmieszcze i nie bede musiala kupować nic na zime bo w sumie szkoda kasy na 1 sezon no nic uciekam do wyrka sie wygrzac u nas juz tylko 7 stopni
 
Clifordziku ja miałam bardzo czesto chore zatoki i moge Ci polecic inhalacje z ziołek;-) albo z takiego specjalnego preparatu Inhalol,mozna go wlac nawet do kominka zapachowego i przyokazji oczyszcza sie powietrze,duzo lepiej po tym sie oddycha:tak:,a i jeszcze pomaga zwykłe nagrzewanie czołka suszarka do włosow:tak:Zdrowka zycze:-)
Kasienko oj to masz farta w tych wypadkach,bedzie dobrze,trzymaj sie:-)
Co do pifka;-) to ja bardzo lubiłam Gingera i nawet znajomy na osiedlu specjalnie do swojego sklepu mi sprowadził a tu d..a i nie moge go pic teraz:-D
A na kolacje była paroweczka z musztarda:happy2:
 
Katjusza- widzę że znalazłaś tą samą bluzeczkę co mi wpadła w oko- pozostałe tez maja super a i cena jest świetna;-)

Ewi82
- nie zazdroszczę Ci sytuacji z dziadkami- a tym bardziej że sa w takim wieku-też mamy podobne problemy- "ludzie uparci żyjący we własnym świecie"i dla nich największy problem to to że mamy XXI wiek:)mimo wszystko dobrze że sa tacy ludzie jak Ty i rozumia tą "jesień życia".A inni niech sobie gadają...za to Ty będziesz miała tam na górze dobry uczynek- hihihi:-)

Ola
- Proszę Cie kochana nie martw sie na zapas- na pewno będzie dobrze- mówi Ci to zawodowa "zmartwiaczka". Ja miałam tak że jak sie zaczął drugi trymestr to dużo rzeczy sie zmieniło o 360 stopni:)a jak ostatnio leżałam w szpitalu to lekarz często mi powtarzał ze dziwne ciągnięcia i ukłucia to są początkowo wyczuwane ruchy dziecka:)będę trzymać & żeby u ciebie tak właśnie było:)a co do leków to ja bym brała jeszcze duphaston jeśli kiedykolwiek w ciąży plamiłaś itp.Ten lek nie szkodzi a może pomóc.
Piszesz o problemie z dostępem do leków to może udaj się do lekarza rodzinnego i przedstaw swój problem- powinni Ci wystawić receptę. A jeśli nie na duphaston to chociaż na Luteinę to ma takie samo działanie.
Koncia- ale jaja z tym ciśnieniem:)Jesteś jakiś nasz Fenomen:)

Harsharani
- z tą opieka to się Wam naprawdę udalo- mam nadzieje ze wszystko w pore zauważone będzie sie dało opanować i w jakimś stopniu wyleczyć. W takich sytuacjach to podstawa mieć nadzieje i opiekę medyczną ze strony ludzi którzy się na tym znają.

Cliford- to miałaś weekend z przebojami:)A jak dzidzia bryka to znaczy ze zdrowa- super- oby tak dalej:)

....a tak wogole widzę że wy znowu dzisiaj o jedzeniu:):)u nas temat jedzenia to jest zawsze temat na czasie jak przysłowiowa rozmowa o pogodzie:)
 
Wogóle nie mama czsu na forum :(( a tu już majowe dziewczyny sie pojawiły...postów od groma...produkujecie dziewczyny:) a mnie praca pochłania doszczetnie ale przynajmniej już lepiej sie czuje, zaczynam czuć energię, zmniejszyły mi sie mdłości i zgaga, brzunio już widac i to sporawy;) za miesiąc przezkonam sie czy noszę synusia czy córeczkę:))
 
Cześć marcówki :-)

Hars, dobrze, że macie takich specjalistów do dyspozycji, jeśli Olo będzie robił dalej postępy, to potem nawet nikt nie zauważy na co choruje i będzie mógł żyć normalnie.

Mój M ma ADHD, to też podobno ma się do końca życia. Jak go spotkałam kilka lat temu, to jeszcze było po nim widać, teraz już się uspokoił, chyba mam na niego dobry wpływ :sorry2: A tak poważnie, to boję się, że mój maluch będzie miał ADHD, a wiem jakie podejście w PL mają nauczyciele do takich dzieci, wtedy sama będę musiała go uczyć, bo nawet będąc w szkole na praktykach, gdzie chodzą dzieci z różnymi problemami, w tym niepełnosprawne, te z ADHD stały zawsze z boku, bo nikt nie miał dla nich cierpliwości. Kiedy prowadziłam lekcje z taką klasą, było ciężko, musiały być bardzo zróżnicowane. Wiem, że tak jest wszędzie, ale tam było nauczycielom wyjątkowo ciężko i wielu, po latach pracy, po prostu się wyczerpało.:no: Dużo by mówić...

A mój M po 2 nockach, dopiero teraz zasnął. Biedny pilnował wczoraj panów w naszym mieszkaniu cały dzień, jak kładli kanalizację. Tak chrapie, że uciekłam z łóżka po dwóch godzinach nieudanego snu.:-p:-p:-p

A ja teraz mam fazę na rosołek. W życiu tak nie brakowało mi rosołu. Dziś chudziutki na piersi z kluskami lanymi. Zjadłam dopiero śniadanie, a już się nie mogę doczekać obiadu. :-D Hars, możemy sobie podać rękę.:tak:

cliford, dobre lody nie są złe, ale lody z ciepłą szarlotką są już groźne:no:

kasienka, faktycznie dużo problemów na raz :baffled: co nas nie zabije, to nas wzmocni, teraz może być już tylko lepiej, prawda?:tak:;-)

ruda, ja przede wszystkim stawiam na zabawki edukacyjne, naturalne i zdrowe, inne może dziecku kupować rodzina. Wg mnie najważniejsze, żeby zabawka była na tyle prosta i skomplikowana, żeby rozwijać wyobraźnię dziecka:laugh2: brzmi głupio, wiem. Ale pamiętam jak mój ojciec opowiadał, że jego ulubionymi zabawkami były guziki, a największy był generałem. Teraz niestety wszystko podaje się dzieciom na tacy i to jest błąd. Zabawki, które wybierają rodzice są zwykle piękne, można je postawić na półce i na nie patrzeć, ale są po prostu nudne dla dziecka, które urwie lalce nogi, żeby zrobić z nią cokolwiek kreatywnego. Może ze środka coś wyskoczy?:happy2: To tak w skrócie, bo możnaby dużo pisać.
 
reklama
hej pisaczki

Gdzies tam padlo pytanie- dlaczego niektore sie nieodzywaja? To ja odpowiem, skonczylo mi sie L4 :/ i siedze od wczoraj w pracy. Co przeczytam kilka stron i chce odpisac- to inne rzeczy mi wyskakuja do zrobienia, a potem...znow musze nadrabiac kilka stronek ;-)

Weekend za to poswiecilam swojemu lubemu- ktory zjechal do domku na kilka dni ( jeszcze tylko 2 miesiace grrr)

Harsh- nie mart sie synkiem- szczegolnie - kiedy to nie jest jakis ciezki przypadek. Pomysl o tym inaczej- takie dzieci sa czesto baaaaardzo utalentowane w jakims kierunku. Moze poprostu rosnie ci maly geniusz- troszeczke inny niz reszta dzieciakow :)

Dziewczyny po testach Pappa- piszcie jak wasze wyniki. Ja testuje w piatek!

Cliford i Szafirek- czy wy przypadkiem nie z tego samego dziadka Mickiewicza...? Posty piszecie dlugie jak "Pan Tadeusz"

Katjusza- tatusia masz 1 klasa!

aaa i odpowiem na pytanko futrzakowej sprzed weekendu- chlebek cieply kupuje u siebie na bazarku :) zawsze ok 13 przywoza cieplutki z piekarni- palce lizac....ja zupe ledwo ugotuje- a co dopiero chlep piec
Milego dzionka
 
Do góry