reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Dzień dobry:-)

bosa z tego co piszesz to faktycznie wygląda na jakiś alergiczny problem:-( może jeszcze raz pogadaj z pediatrą?
Skąd wiedziałaś o tym kateterze? ja nie znałam ale poczytałam i widzę, że może się przydać.

Nie uwierzycie ale u mnie też zaczyna się coś dziać:szok: wczoraj byłam w szpitalu i rozwarcie mam na 2 cm (w pierszej ciąży po 7 h porodu miałam takie), 2 tyg. temu było na opuszek palca więc coś się rozkręca. Herbatka poszła w ruch, emek też i czekamy do 28:tak:
Lekarka zaproponowała mi cc tydzień wcześniej ale nie wydaje mi się to zbyt rozsądne...po co dzieciaczka wcześniej wydzierać skoro organizm sam daje znak, że się szykuje, prawda???? boję się problemów z pokarmem jakym taka "nieprzygotowana" się rozpakowała. Chyba vetka i bosa wspominały, że ewentualne cc lepiej robić gdy samo się zacznie, nie???
 
reklama
hej :)

Pierwszy raz od daaawna wstalam przed synkiem :-D
W ogole mam przez to wszystko takiego stresa,ze spac nie moge i chodze i sie wkurzam na wszystko i na wszystkich.
Jako,ze panicznie boje sie igiel,szpitali to wizja wywolywanego porodu to dla mnie koszmar, w sumie to juz przed oczami mam porod kleszczowy ;/
Wiem ,znow marudze,ale komus musze ;-) a tu moge pisac bo jak ktos nie chce to najwyzej nie przeczyta ;-):-D

Widze,ze futrzaczek jest juz 'po' , malo osob nam zostalo nie rozpakowanych.
Ja mam dzis w planie cieplutka kapiel i dlugi spacer, choc na wiele nie licze ;-)
 
Dzień dobry:-)
Ja też nadal jeszcze nie rozpakowana. Ale mam jakieś przeczucie, że to już nie długo. Dziś idę na KTG i zobaczymy może jakieś skurcze pokaże. Ostatnio tak mam, że co mnie położą na KTG to skurczy nie ma a jak tylko wracam do domu to zaczynają się pojawiać. Domek juz prawie przygotowany teraz tylko czekamy na naszego Zosiaczka. Widzę, że nas już niewiele zostało, i coraz większe napięcie u tych nierozpakowanych.
 
Dziendoberek

Buziak- śmieszna ta ironia losu co- największy ból na świecie, ale za to najszczesliwszy moment jaki można sobie wyobrazić :)

Madzikm- ty mi sie nierozkrecaj za szybko, czekaj na mnie hihi

Ruda, nie martw sie, moze jakaś meliske sobie zapodaj? nie myśl o tym ze przeterminowana jesteś, pomysł ze napewno w ciagu 2 tyg utulisz dzidzie- i tak odliczaj czas, będzie bardziej optymistycznie! Mniej sie postresujesz :) nie wiem jak to jest z drugim dzieckiem, ale przeważnie poród idzie szybciej, ( niekoniecznie rodzi sie wcześniej przed terminem)

U mnie kolejny wypad na slodkosc jakaś :) a co sobie będę żałować, to są plusy zapakowania.

A jak nasz Clifordzik? Hm i Marta...czekam na relacje od tych co maja kontakt
 
I ja się witam nierozpakowana jeszcze...
Weekend był ciężki. Jednak zdecydowaliśmy się na przeprowadzkę:) W sobotę było wielkie przewożenie rzeczy i pierwszy grill dla pomocników:) Ja cały czas z miotłą i mopem latałam, a mama mi je wyrywała:) nic mi nosic nie pozwolili, tylko siedziec i patrzec kazali i decydowac gdzie co zanieśc...
W niedzielę odpoczywaliśmy raczej i jeszcze rzeczy przewoziliśmy + byliśmy na gigantycznych zakupach no bo jak to w nowym domu nie mieliśmy kompletnie nic do jedzenia...
Wczoraj zostałam sama w domu a M pojechał do pracy, co chwilę ktoś wydzwaniał i dopytywał czy wszystko ok, czy może jednak już trzeba po mnie jechac i wieźc do szpitala. Jednak z wioski to trochę daleko, a jeszcze z miasta po mnie trzeba dojechac... Na szczęście, albo dla mnie nieszczęście, nic się nie wydarzyło i nadal w dwupaku jestem...
Dzisiaj M po drodze do pracy przywiózł mnie do rodziców i w końcu z neta mogę skorzystac ( my jeszcze nie mamy i dosyc spore trudności z załatwieniem go mamy). Więc idę ponadrabiac, kto się rozpakował, a kto jeszcze jak ja się męczy i juz doczekac się nie może...
 
Witam te nierozpakowane i te rozpakowane też.
Ruda-bez czarnowictwa proszę:)
Madzik-cc na akcji porodowej robi się przede wszystkim wtedy, gdy wskazania do cc leżą po stronie płodu np. ułożenie i moga ulec zmianie lub gdy sa to wskazania względne, które przestaja byc istotna np. gdy poród postepuje szybko i sprawnie.
CC i m bliżej daty porodu tym lepiej dla dziecka, bo jest bardziej dojrzałe i przystotowane do zycia po za łonem matki. A co do kłopotów z karmieniem to tak samo moga pojawić po cc jak i po sn
 
U nas po wieczornych bojach kolkowych nocka w sumie fajna, od 23.00 jedna pobudka tylko, więc naprawdę ok.
Pecha miała natomiast moja mama, bo jadąc do mnie tuż po wjeździe do Warszawy zepsuł jej się na amen samochód - biedna kwitnie czekając na pomoc.

Buziaczek, na swój sposób podziwiam za podejście "dobrze, że bez znieczulenia" :szok:. Ja jestem z zupełnie innej bajki jednak i wyznaję zasadę, że im mniej boli tym lepiej i jak sama się kiedyś śmiałam do dziewczyn, kiedy jeszcze myślałam, że będę rodzić sn, że ja to chcę wszystkie znieczulenia świata łącznie z walnięciem sztachetą przez łeb ;-)

madzik, o kateterze kiedyś tam w ciąży czytałam. Ale powiem Ci, że zaczynam uważać, że moja McGyverowa metoda z końcówką obciętą od najmniejszej gruszki jest wręcz skuteczniejsza. W kateterze bardzo szybko od wsadzenia zatyka się ten otworek, którym uchodzą gazy i kupka, pod tym względem gruszka lepiej się sprawdza.

Co do cc po rozpoczętej akcji skurczowej - lekarz mi mówił, że tak lepiej, bo ponoć krwawienie mniejsze.
 
I ja się witam dalej w dwupaku. Wczorajszy masaż szyjki nic nie pomógł jak widać i tylko podbrzusze mnie boli i plamię ciągle...
 
Ewi, jak to sie mówi, niechwal dnia przed zachodem słońca :) moze sie cos jeszcze rozkreci, jak plamisz to chyba cos sie z szyjka jednak dzieje ;-)

Bosa- jedna pobudka woooow, kafeterek moja siorka używała i tez bardzo chwalila, z tego co wiem piszą ze on jednorazowego użytku jest, ale ona wyparzala i używała wielokrotnie.
Współczuje mamie, moi rodzice jak mnie z Wa-wy odbierali to mandat za prędkość dostali, i punkcikow sporo- wiec nie wiem co lepsze. Głupie uczucie wiedząc, ze stało sie TO po drodze do CIebie :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
kochane ja tylko wpadam napisać, że nie mogę na razie nadrobić nawet wczorajszego dnia
jestem zmęczona, mam tygodniowy zakaz siadania, a komp przy biurku stoi potem może przeniosę do łóżka, ale to jak W. pójdzie do p-la, bo na razie siedzimy razem w domu, dobrze że M. ma urlop.
Ściskam Was serdecznie i umieram z ciekawości co u Was słychać... :*
wpadnę jak tylko zdołam
 
Do góry