reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Weronika, Dorota, wspolczuje Wam i zycze duzo sily.

Anetka, jeszcze przed swietami szwagierka wracala z pracy autem ktore nagle stanelo... poszedl pasek rozrzadu, naprawa kosztowala ich kilka tysiakow. W miedzyczasie kiedy auto bylo u mechanika wracala z pracy samochodem meza ... wjechala w tylek jakiejs kobiecie :D wtedy tez mysleli ze pech okropny. Pare dni pozniej pozyczali od nas auto( tamte dwa u naprawy) bo musieli pojechac na jakas rozprawe. Bylam pewna ze cos 'wykombinuja' ale na szczescie dojechali i wrocili cali. Od tego czasu znow wszytsko dobrze u nich czego i Tobie zycze.

Pisalam wczesniej o mleku. Nasteonego dnia poszlam do tego marketu i na polkach nie bylo juz przeterminowanego co mnie z jednej strony ucieszylo a z drugiej strony poczulam sie jak ofiara losu. Mam nauczke zeby patrzec co kupuje.
Nie mialam paragonu wiec nie bylo sensu zeby tam isc i sie denerwowac.
 
reklama
Witam:-)

Beti, i jak Jola? Mam nadzieję, że to długie spanie nie było początkiem infekcji.
Na szczęście pewnie musiała wzmocnić siły po chorobie... od soboty śpi już krócej i mniej:tak:
Giza, piąteczka:tak: ja tez miałam jedynie małe próby palenia, jednak nigdy mi nie podeszły:tak: całe szczęście:-)
Kra, kochana jesteś:-)
Asiu, matko:szok: Ty wyglądasz jak nastolatka, a nie matka dwójki dzieci:tak:
My na razie chyba jednak poczekamy ze staraniami do przeprowadzki, a potem to tez nie wiem czy tak od razu mi się uda zajść, z Baśką się udało po trzech miesiącach prób :tak: a rzekomo im jest starsza kobieta tym trudniej.
a Ty taka stara jesteś:-D stawiam na miesiąc starań w tym wieku:-p
Skaba, trzymaj się kochana i dobrze, że masz pomoc... od poniedziałku będzie lepiej:tak: synek tak zarósł czy masz jakąś fajną koncepcję;-)
Kasiu, witaj:-) co do kataru, to może pryskaj wodą morską, bo to może być od suchego powietrza:tak:
co do przylepy, to moja też tak ma od czasu choroby, a przy tym ilość mleczka mi się zwiększyła, a jutro do pracy:-(
Iza, szkoda, że nie miałas paragonu... na szczęście uczymy się na błędach:tak:
Ja staram się już patrzeć na daty przydatności, bo kilka razy też zdarzyło mi się kupić coś przeterminowanego:wściekła/y:
Weronikaa, współczuję
[*]:-(
Asze, ty allegroholiczko;-) fajnie, że masz ciuszki na długo i od kogo dostawać:tak:
Ewa, co do @ to ja miałam już 3 ale nie regularne (tak jakoś co półtorej miesiąca)...
u nas ksiądz już chodził, ale u nas nie był, bo akurat mała chorowała... no i w nocy miała wysoka gorączkę... przypadek czy kara:baffled:
Dorotaaa, ale Kuba ma fiksacje na temat tych paznokci:-D powodzenia w załatwianiu ważnych spraw:tak: przykro mi z powodu śmierci cioci
[*]
Agunia, ale mieliście szcęście... pewnie jej się nie chciało sprawdzać waszych wypocin;-)
Anetka, trzymaj sie kochana... i nawet nie będę próbowała sobie wyobrazic co czuł twój mąż... na szczęście wszytsko dobrze się skończyło

Gabrysiu, Nineczko, wielkie buziaczki :* :*


 
iza- ja nie wiem co bym zrobiła...szczęście w nieszczęściu,bo albo oni zauważyli ze coś nie tak z mleczkiem albo ludzie wykupili...ale miejmy nadzieję że to pierwsze :-)I ja chyba też się nauczę na Twoim błędzie i będę juz teraz sprawdzać daty...na słoiczkach zawsze patrzę,ale jakoś na mleku nie :-(
beti- nawet nic nie pisaliśmy:-D stwierdziła że było mało materiału i to nie ma sensu,będziemy ten materiał pisać pewnie w czerwcu...;-)
Słuchajcie...Od kiedy pity powinny przychodzić do nas??
 
skaba wspólczuje Ci i to bardzo mocno :) My już walczymy z nią od grudnia, w wigilię wysypało Natalkę więc święta do dzis wspomina ze zgrozą, a w poniedziałek sypnęło Alunię na dodatek mamy antybiotyk bo było zapalenie oskrzeli, tydzień nas wysypywało, a dziś Alunia nie ma wolnego zdrowego miejsca, cała w krostach, ale póki nie drapie(chyba nie wie o co chodzi) jest dobzre, unikamy wody więc spokojnie pierwsze krostki nam pozasychały, najgorzej jest w pieluszce bo tam wciąz mokro i zaczyna się chrzanić, jutro wizyta u lekarza.I coś jej wyskoczyło z tyłu na szyi, jakaś mała guleczka wielkości groszku czy to może być węzeł chłonny ? Martwi mnie to strasznie


Jestem z Wami kobietki, gratuluje nowych fasolek, czytam wciąz zaglądam w miarę czasu, teraz jestem na zwolnieniu ale ten tydzień z ta ospa i zapaleniem oskrzeli był paskudny , nadrobić was nie mogę :(

Dziękjue że mnie pamiętacie
mróa już nie zniknę, jestem też na innym forum, i tak dziele się z tamtymi i wami, więc pisze podwójnie, no i spokojne tylko wieczory jak Ala porządnie zasnie.

Do juterka dziewczynki, och to już prawie rok za nami :))
Ide zobaczyć na galerię pooglądać wasze brzdące i coś trzeba wam nowego wkleić :)
 
Melduję się jako pierwsza :tak:o 9-tej i pierwsza:szok::-D
Dobrze, że tak mało nastukałyście, bo przez weekend nie zaglądałam:sorry2:.
Mnie w piątek zmartwiła pani dr bo zadzwoniła z wynikami posiewu i wyszła bakteria E.Coli:-(. (reszta na innym wątku;-)).
Mój mały szaleniec rozrabia jak tylko się da. Ostatnio upatrzyła sobie ucieczkę do łazienki. A tam ma zakaz chodzenia sama (do przedpokoju zresztą też). To z pokoju przez przedpokój po ścianie idzie a w łazience na czworaka (BIEG!!) do brodzika i chwila moment i stoi przy brodziku(brodzik mamy wysoki i sięga jej po pas). Zajmuje jej to góra 15 sekund:-D. Z dwojga złego lepiej, że przez przedpokój na nóżkach, bo od butów jest brudno. Ale cwaniara wie, że tam ma zakaz to poluje jak myszka aby wybiec z dziurki:-D.
weronika-bardzo mi przykro:-:)zawstydzona/y:
Asia- pasują ci krótkie spódniczki:tak::tak::tak:
Asze- oj mnie też kusi allegro, ale teraz opłaca się bardziej na wyprzedażach kupować:tak:. A swoją drogą wczoraj się wkurzyłam, bo zamówiłam krzesełko uczydełko FP na allegro a wczoraj w carrefourze widziałam 40 zł tańsze niż zamówiłam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a przed zamówieniem dzwoniłam na dział zabawek do carrefoura (i to do 3 najbliższych:angry:) czy jeszcze mają a kierownik mi powiedział , że nie mają:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Ale trudno dziś powinno przyjść krzesełko.
Amie- fajnie, że zaglądasz do nas:tak::tak:Zdrówka dla dziewczynek:tak:
Beti- ja mam to samo z mleczkiem. Tosia miała fazę, że cycusiała prawie cały dzień i noc non stop (jedyne co to zupkę dodatkowo zjadła a dalej cycuś) a wczoraj i dziś już mniej a piersi mam twarde jak kamienie pod wieczór i w nocy:szok:. Prawie jak na poczatku karmienia. Ale to pewnie przez kolejną dwójkę na dole, którą upatrzyłam jak często potrzebowała cycusia:-p.
 
Dzięki dziewczyny, jakoś tak było to przecież jasne że odejdzie i nawet wolałam żeby jak najszybciej, tzn. żeby nie meczył się juz tyle ale chyba nie da sie przygotować na śmierć kogoś bliskiego :-( Pogrzeb jest dziś o 14

Powiecie że sfiksowałam, ale wtedy jak pisałam do Was( Nelka obudziła sie o 11:30 i przyszłam Was nadrobić. M pojechał na zakupy, tak że byłyśmy same w domu. Jak Was czytałam w pewnym momencie usłyszałam jkaby ktoś bramę garażową otwierał (jest na rolkach więc tak trochę słychać jak się ją otwiera). Powbiegłam do nas do pokoju bo myślałam że M wrócił, a tu auta brak :baffled:, zeszłam na dół (była 12:07) ale drzwi zamkniete, przekreciłam wiec kluczyk w wejsciowych i poszłam spowrotem na górę i jeszcze ze 2x było słychać jakby ktoś sie tłukł. A za 20 min zadzwoniła siora z wiadomością ... powiecie że wali mi na łeb ale to chyba był dziadzio sie pożegnać :-(
[*]

weronika ściskam cię mocno..i bardzo mi przykro
[*]
[*]
[*]
A wogóle to jak się czujesz? objawy ciąży pewnie coraz większe..tj.mam na myśli nudności,czy zachcianki?
)..


Ewa - no na razie zaliczyam pogadanke z kibelkiem raz, ale to bardziej od kaszlu (bo tak zaczełam rano kaszleć że nie mogłam przestać i zaraz jak mi przeszło poczułam niefajne uczucie na żołądku, a że nie miałam czym bo nawet herbatki nie zdążyłam wypić to mnie wymęczyło strasznie:wściekła/y:). Poza tym na razie jest OK

Dorota, współczuję ... taka młoda
[*] :-(
Anetka- o rany, niech Was już ten pech pusci bo mąż w depresje wpadnie. Na szczęście ma Ciebie i Fifiego;-)
Ninja - miał 74, ale cudowny z niego człowiek był. M zawsze powtarza że nikogo z mojej rodziny tak nie lubił jak właśnie jego :-(
PM - to witamy w klubie z "Colą" :baffled:, a tak poważnie współczuję, pewnie nie obejdzie sie bez antybiotyku :sorry2:

Z innej beczki, nie wiem czy to tu pisać czy na "kotku", no ale ... jak byłam w grudniu u dermatoloszki z buźką Nelki (miała na lewym policzku plamkę wyglądającą jak liszaj). Kazała kupić krem "Balneum Bejbi" i nim smarowac buźkę 9wczesniej miałam Nivea na każdą pogodę) i zmienić mleko na Bebilon Pepti.
Powiem Wam że nie wiem czy to od tego bebilonu ale plamka zniknęła a buzia jest strasznie sucha mimo że smaruje jej buźkę po 3 - 4x/dzień Teraz wygląda gorzej niż wsześniej :nerd:
Kończy mi się druga puszka, jutro idę do Dr (bo dziś sie nie dostałam - tzn. do kontroli z tymi oskrzelami) i nie wiem czy prosić o receptę na ten bebilon czy wrócić do Nana :confused::baffled:
 
weronika to w takim razie buziaki w brzusio na te 200 dni jeszcze:tak:a widac już cosik??zaokragla się już??mam nadzieję ze będziesz nam fotki brzuszka wklejać;-):-)
smierci dziadziusia serdecznie współczuje bo wiem ze mimo choroby nic nie ejst w stanie nas przygotowac na to... mój zmarł po latach cierpień (Parkinson) i wszyscy bardzo przezywalismy ale tez wiedzielismy zę teraz dzidziuś wteszcie odetchnął ulgą bo męczył sie okrutnie i sam często wspominał ze czas umierac:-(
uważam tez ze nie wydawało Ci się... bliscy cześto odchodząc dają znak na pozegnanie:tak:nie raz sie o tym słyszało i chyba nie ma co z tych wszytskich ludzi robic wariatów bo sa rzeczy na tym świecie które się filozofom nie śniły...
dziewczyny - nie straszcie mnei ta ospą u maluchów bo ja sie nastqwiłam zę chcę mieć z głowy i Marcela skoro Oli zachorzała:baffled:ona była bardzo wysypana ale lekarka "obiecuje" że jakby co Marcel bedzie miła moze z kilka krostek tylko:tak:nie wiem juz w co wierzyc:zawstydzona/y:
 
aha weronika Marcrel tez pije pepti ale nie skojarzyłam suchosci jego skóry z tym mlekiem... to raczej inny czynnik moim zdaniem:tak:ale reki nei dam sobie za to uciąc bo mój MSyk ma wciaż i ciagle suchą buxkę mimo smaorwania a tylko ostatnio mu sie poprawiłam mimo ze pepti nadal w menu:sorry:
 
reklama
Weronika - bardzo mi przykro z powodu śmierci dziadka. Co do "pożegnania" to różne dziwne rzeczy się na tym świecie dzieją. Ja bardzo przeżywałam śmierć mojego dziadka, aż pewnej nocy przyśnił mi się. Przytulił mnie i powiedział, że wszystko jest w porządku. Tamtej nocy pogodziłam się z jego śmiercią.
Emilka też ma taką dziwną plamkę przy uchu, lekko brązową i jakby się trochę łuszczyła skóra. Dopiero wybieram się do lekarza, ale z tym mlekiem to mnie zdziwiłaś. Emilka jest ciągle na piersi, a ja nabiału jem bardzo mało.
Dorota - szkoda, jak ktoś znajomy umiera, a jeszcze jak tak młodo...
Iza - okropna historia z tym przeterminowanym mlekiem. Ja też rzadko sprawdzam daty ważności na słoiczkach, ale po Twoim doświadczeniu będę to robić za każdym razem.
Asia - zazdroszczę figury. Emilka też mnie odchudzała bardzo skutecznie, dopóki nie skończyłam z nocnymi karmieniami. Teraz ważę 2 kg więcej niż przed ciążą. No, ale jeszcze 3 mieś karmienia i będę mogła się poodchudzać.
Anetka - całe szczęście, że Twoim chłopakom nic się nie stało. To jest najważniejsze!
Amie - zdrówka dla dzieci.
PM - rozrabiaka z Tosi. Trzymam kciuki, żeby udało się szybko pozbyć bakterii. Ja chyba też poproszę o skierowanie na badania.

No, a ja wracam do pracy od lutego. Na pół etatu: cztery dni po 5 godz. Nawet się nie targowali o pieniądze. Dostanę tyle, co chciałam, choć teraz mam wyrzuty, że mogłam powiedzieć więcej, no, ale cóż i tak spodziewałam się, że będzie mniej. To, że wracam to zasługa moich współpracowników z działu, to oni przekonali kierownictwo, że jestem potrzebna. Zawsze lubiłam tą pracę ze względu na atmosferę.
Co do @, to ja jeszcze nie miałam, no, ale karmię i biorę Cerazette. Czuję się super - nie mam PMSa, bóli głowy. Oby jak najdłużej bez @!
 
Do góry