reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2025

reklama
Najwcześniejsze na allegro znalazłam od 12 tygodnia, ale zazwyczaj jednak są od 16. Może to i lepiej, bo byśmy co kwadrans sprawdzały :p
Ja to oczywiście już wpadłam w panikę, że pewnie po prostu już nie mam czego szukać 😩 Chyba muszę się na jakieś USG umówić, bo zwariuję przez te 2 tygodnie do prenatalnych.
 
moja dr mówi , że puszcza dźwięk serduszka dopiero w 10 tc bo tak to za wcześnie mówi że to na wczesnym etapie jakby ‚włożyć dziecko do mikrofalówki ‚ nie rekomendują narazie 🤷‍♀️
no ja też nie słyszałam serduszka w 9 tyg bo dopiero puszcza od 10 . A , że już wróciłam do UK to usłyszę dopiero za tydzień i będzie to 12+0. Może uda mi się wcześniej usłyszeć dzięki temu domowemu urządzeniu. 😅
 
Ja to oczywiście już wpadłam w panikę, że pewnie po prostu już nie mam czego szukać 😩 Chyba muszę się na jakieś USG umówić, bo zwariuję przez te 2 tygodnie do prenatalnych.
Rozumiem doskonale... Mam 27.08 kontrolę, a 6.09 prenatalne to przebieram już kopytkami, czy aby mam z czym na te prenatalne iść.

Moim głównym objawem ciąży od wtorku jest... wkurw na teściową. Przyjechali w odwiedziny i jak zazwyczaj mnie nie irytowała, tak teraz co nie zrobi to mnie już trzepie i ledwo się powstrzymuję przed obsztorcowaniem jej. A to źle odstawi szklanki ze zmywarki (o co nikt jej nie prosił), a to źle rzuca psu frisbee (czego nie robi się zasadniczo przy prawie 30 stopniach, tu akurat mąż wkroczył), a to myje mi płytę indukcyjną, a to śniadanie przygotuje, a to schabowe tłucze podczas mojej świętej drzemki ("starałam się cicho, ale już tata głodny", gdzie wcale na ten dzień nie były one w planie), itd. Wiem, że robi to z uprzejmości i troski, ale tak mnie tym razem drażni, że jprdl.
 
Rozumiem doskonale... Mam 27.08 kontrolę, a 6.09 prenatalne to przebieram już kopytkami, czy aby mam z czym na te prenatalne iść.

Moim głównym objawem ciąży od wtorku jest... wkurw na teściową. Przyjechali w odwiedziny i jak zazwyczaj mnie nie irytowała, tak teraz co nie zrobi to mnie już trzepie i ledwo się powstrzymuję przed obsztorcowaniem jej. A to źle odstawi szklanki ze zmywarki (o co nikt jej nie prosił), a to źle rzuca psu frisbee (czego nie robi się zasadniczo przy prawie 30 stopniach, tu akurat mąż wkroczył), a to myje mi płytę indukcyjną, a to śniadanie przygotuje, a to schabowe tłucze podczas mojej świętej drzemki ("starałam się cicho, ale już tata głodny", gdzie wcale na ten dzień nie były one w planie), itd. Wiem, że robi to z uprzejmości i troski, ale tak mnie tym razem drażni, że jprdl.
Rozumiem Cię doskonale. Też ostatnio denerwują mnie małe rzeczy, ale ja to od razu prawie ryczę 😆 Wczoraj czytałam opis książki, którą zamówiłam córce i też się poryczałam, ja nie wiem kto tą książkę będzie jej czytał 🤦‍♀️🤦‍♀️ Dosłownie było napisane "Piękna i wzruszająca książka o (czymś tam)" a ja w ryk 🤣🤣🤣 Zresztą! Oglądałam przedwczoraj ukrytą prawdę (normalnie nie oglądam) I całe szczęście że mąż miał akurat spotkanie w pracy i mnie nie widział bo się zalałam łzami, że chłop najpierw zostawił kobietę a potem się okazało że to miało być dla jej dobra i zeszli się spowrotem 🤣🤣
 
Właśnie tak myślałam o efekcie trwalszym niż maszynka, ale cena mnie pokonała na te moje liche włosy 🤣

Ja gram w Simsy 🙈🙌 i w planszowki. Tak wtrącając się 🙈
Ja też lata grałam w simsy, teraz gra moja córka (14l), ale ja to na kodach leciałam (taka troszkę leniwa graczka) - tzn kasa i długowieczność - odmładzanie - aby więcej skili zdarzyć się nauczyć, czasami dostrajanie nastrojnikow.

A jakie planszowki?

Kurcze, a może by mu jednak powiedzieć, edukacyjne, że takie oznaki to mogą być problemy z narządami wewnętrznymi i że to jest bolesne. Pies sam nie może zadzwonić do weterynarza, to zadanie właściciela. I serio zapytać jak on by się czuł, gdyby osoby wokół ignorowały że cierpi, że sika pod siebie i nie je, a nie miałby już sił dzwonić po pomoc. I czy tak chciałby być traktowany... Jeśli nie to czemu to robi czujacym istotom? I go z tym zostawić.
"Bo tak się załatwia sprawy na wsi", "pies to nie człowiek" etc...
Z drugiej wiem jak ciężko zawieźć psa do weta na ostatnią podróż - sami sie zastanawialismy jak nasz pies juz tez staruszek cierpiał, ledwo chodzil... ale nas "wyręczył" - zwiał i jak zawsze przy zwianiach to go gdzies ktos widzial, albo max 3 dni i sam wracał a tym razem nic - bylo to prawie 12l temu, a juz wtedy mial z 15 l jak dobrze pamiętam :-(
Hej, we wtorek przeżyłam największą ulgę w życiu - z dzidzią wszystko dobrze, serduszko bije :) na wymioty dostałam Xonvea.

Widzę dziewczyny również graczki, jak nie mogłam robić nic ze względu na to jak się czułam to grałam sobie na xboxie w Wiedźmina 3, Cyberpunka, Hogwarts Legacy, Dragon Age Inkwizycja itp.

A ostatnio odkopałam na laptopie... Simsy 3 i też grałam :D
Moja młoda odkopując simsy 3 odkopała moje stare miasto w simcity (save jakoś z 2012(?) - ) 🤣
Tak, tam jest chyba najfajniejsza. Ale w Warszawie też wiem, że jest i tam pewnie pójdę w pierwszej kolejności 😄
Gdzie w Wawie jest? Moja młoda jest team Maruders w sumie bardziej niż sam hp, ale myślę że ucieszyłaby się gdybym ją zabrała :-)
Zamówiłam sobie detektor tętna płodu . Niby działa już od 10 tygodnia . Położna nie polecała kupować bo jest to niepotrzebny stres kiedy nie znajdzie się serduszka …ale zaryzykowałam . Powinien dojść w weekend . Dzisiaj zaczęłam 11 tydzień więc liczę na to , że jednak uda się znaleźć serduszko .
Nigdy nie miałam, chyba bym się bardziej stresowała, łatwiej umówić na usg, lub pojechać na IP :-p
Jeśli powie Ci cos przez co czujesz się źle, to oznacza że ma źle rozwiniętą empatię.
Niekoniecznie, wystarczy że miał gorszy dzień, innego pacjenta przed z odmiennym poczuciem humoru, który wprawił go w taki nastrój lub coś podobnego.
Ja mam to w d*pie. Wiecznie młoda nie będę. Zdrowie i higiena, to jedyne o co warto dbać. A mój ginekolog to ostatnia osoba której chciałabym się podobać 😆
dokladnie, mam tak samo
Nie traktuje nic jako atak. Szanuję każde zdanie.
spoko, tez nie odebralam tego jak atak, tylko zwykłe pytanie :-)
Talk wiem wiem powinnam się cieszyć ale jak mam 3 straty za sobą to wiesz 🤷 ciężko się cieszyć nie 🤷
Moja psycholożka mówi że te straty będą i emocje związane z nimi również do końca ciąży (bo w sumie dopiero jak się urodzi to będzie wiadomo, a później zaczną się lęki o dziecko w świecie zewnetrzym)
A ja Wam dziewczyny polecam profil na Instagramie Fizjomommy, dziewczyna przekazuje tam mnóstwo wiedzy, od przyjaznej pielęgnacji noworodka, przez cały rozwój krok po kroku, aż po dobór butów dla dzieci włącznie z konkretnymi polecajkami. Ma troje dzieci co 2 lata, najmłodsze ma 2 miesiące i naprawdę jest tam mnóstwo fantastycznej wiedzy. Oprócz tego, że jest fizjoterapeutką, to jest też mamą i wie, że czasami trzeba odpuścić, a od 15 minut w leżaczku przed 3 miesiącem życia nic się nie stanie 😁 bo mama jest równie ważna i ciepły posiłek/kapiel. Ja korzystam z tego profilu od kilku lat.
Mnie jakoś nie przekonują te insta mamusie, fizjo, gin etc. Grunt to słuchać siebie i swoich przeczuć i zgodnie z sobą żyć.
Mam pytanko czy któraś z was wybiera się na l4 na jakieś wczasy np samolotem ? Mam w planach lecieć ale że jestem na l4 nie wiem jak to lekarz odbierze nawet jak mi da zgodę … byliście w takiej sytuacji ?
Nie powinno się podróżować, urlopować na l4, jak ZUS się dowie (a teraz słyszałam że znowu trwa polowanie na czarownice) I ZUS kontroluje i cofa zasiłki (nie tylko ciężarnym, ale ogólnie l4) - dziura budżetowa sama się nie załata.
Ja to oczywiście już wpadłam w panikę, że pewnie po prostu już nie mam czego szukać 😩 Chyba muszę się na jakieś USG umówić, bo zwariuję przez te 2 tygodnie do prenatalnych.
Mam dzisiaj, w zasadzie polecali w pon pójść aby sprawdzić czy pojawił się zarodek, ale w pon akurat nie mieli terminów to zapisałam się na dziś, najwyżej pójdę za tydzień.

Największą zagwozdkę mam z pracą w tej chwili, pracuję zdalnie, ale przez tą moją senność i brak możliwości skupienia o nowe głowy obawiam się że zaliczę wtopę. Nie chcę iść na l4 bo boli głowa i najchętniej bym przespała 3/4 dnia, bo to nie powód, tym bardziej że jeszcze nie wiadomo czy jest zarodek, czy będzie biło serce etc... więc w pracy nie chcę mówić.

Najchętniej teraz poprosiłabym o urlop na te 2 tyg (do końca sierpnia), ale to by szef musiał się dowiedzieć o ciąży.

Chciałabym aby na dzisiejszym usg wyszła pulsującą kropka - z drugiej szanse na to jeszcze są małe (byle chociaż kropka wyszła)
 
Ja też lata grałam w simsy, teraz gra moja córka (14l), ale ja to na kodach leciałam (taka troszkę leniwa graczka) - tzn kasa i długowieczność - odmładzanie - aby więcej skili zdarzyć się nauczyć, czasami dostrajanie nastrojnikow.

A jakie planszowki?


"Bo tak się załatwia sprawy na wsi", "pies to nie człowiek" etc...
Z drugiej wiem jak ciężko zawieźć psa do weta na ostatnią podróż - sami sie zastanawialismy jak nasz pies juz tez staruszek cierpiał, ledwo chodzil... ale nas "wyręczył" - zwiał i jak zawsze przy zwianiach to go gdzies ktos widzial, albo max 3 dni i sam wracał a tym razem nic - bylo to prawie 12l temu, a juz wtedy mial z 15 l jak dobrze pamiętam :-(

Moja młoda odkopując simsy 3 odkopała moje stare miasto w simcity (save jakoś z 2012(?) - ) 🤣

Gdzie w Wawie jest? Moja młoda jest team Maruders w sumie bardziej niż sam hp, ale myślę że ucieszyłaby się gdybym ją zabrała :-)

Nigdy nie miałam, chyba bym się bardziej stresowała, łatwiej umówić na usg, lub pojechać na IP :-p

Niekoniecznie, wystarczy że miał gorszy dzień, innego pacjenta przed z odmiennym poczuciem humoru, który wprawił go w taki nastrój lub coś podobnego.

dokladnie, mam tak samo

spoko, tez nie odebralam tego jak atak, tylko zwykłe pytanie :-)

Moja psycholożka mówi że te straty będą i emocje związane z nimi również do końca ciąży (bo w sumie dopiero jak się urodzi to będzie wiadomo, a później zaczną się lęki o dziecko w świecie zewnetrzym)

Mnie jakoś nie przekonują te insta mamusie, fizjo, gin etc. Grunt to słuchać siebie i swoich przeczuć i zgodnie z sobą żyć.

Nie powinno się podróżować, urlopować na l4, jak ZUS się dowie (a teraz słyszałam że znowu trwa polowanie na czarownice) I ZUS kontroluje i cofa zasiłki (nie tylko ciężarnym, ale ogólnie l4) - dziura budżetowa sama się nie załata.

Mam dzisiaj, w zasadzie polecali w pon pójść aby sprawdzić czy pojawił się zarodek, ale w pon akurat nie mieli terminów to zapisałam się na dziś, najwyżej pójdę za tydzień.

Największą zagwozdkę mam z pracą w tej chwili, pracuję zdalnie, ale przez tą moją senność i brak możliwości skupienia o nowe głowy obawiam się że zaliczę wtopę. Nie chcę iść na l4 bo boli głowa i najchętniej bym przespała 3/4 dnia, bo to nie powód, tym bardziej że jeszcze nie wiadomo czy jest zarodek, czy będzie biło serce etc... więc w pracy nie chcę mówić.

Najchętniej teraz poprosiłabym o urlop na te 2 tyg (do końca sierpnia), ale to by szef musiał się dowiedzieć o ciąży.

Chciałabym aby na dzisiejszym usg wyszła pulsującą kropka - z drugiej szanse na to jeszcze są małe (byle chociaż kropka wyszła)
Na Smoczej 27 otworzyli w zeszłym roku, nazywa się Zaklątek :) Tylko to jest cukiernio-kawiarnia

Życzę Ci, żebyś dzisiaj ujrzała małego pięknego kropka na USG 🥰🥰
 
Ja na szczęście juz dziś wracam do domu, bo im dłużej znam teścia, tym mniej go lubię i niedługo zacznę utożsamiać się z jego córka, która wczoraj użyła paru niecenzuralnych słów, aby go opisać...

Swoia droga, czy Wy też macie w swoim otoczeniu takich mężczyzn, w wieku 50, 60, starszych, którzy myślą, że są pępkami świata? Mój narzeczony mówi, że to całe pokolenie jest jakieś popsute, ale ja widzę, że to głównie dotyczy mężczyzn. Mój ojciec, choć jest egoistą, ma sporo empatii. Ale teść to zero. NIC nie zrobi. Jego siostry opiekują się leżącą matka 24/7, a on ma problem, żeby dla tej siostry wykopać ziemniaków czy umyć lodówkę. No nie robi nic. Ja naprawdę nie mogę zrozumiec, jak do tego doszło, że kobiety, np. Typ mojej nieżyjącej teściowej, empatyczna, ogarniała dom, wychowywała dzieci, w tym samym czasie robiła liceum, studia i specjalistyczne studia, pracowała, remontowała dom (bo to babka była w stylu "nie da się? Potrzymaj mi herbatkę"). I jak to możliwe, że taka kobieta wybrała sobie takiego faceta. Czy oni wszyscy w tym pokoleniu tacy są? Czy kobiety wtedy miały tak zakodowane, że muszą brać cokolwiek, bo bez chłopa nic nie znaczą? Czy on się tak zmienił? Oczywiście, teść się sam taki nie zrobił, a został tak wychowany przez pokolenie naszych babć/dziadków. Na szczęście widzę, że w pokoleniu millenialsow się to zmienią i większość z moich kolegów to troskliwi partnerzy swoich żon i ojcowie, którzy siedzą z chorymi dziećmi w domu, sprzątają w nim i posiadają dużo empatii (oczywiście z wyjątkami, mój brat to dalej wychowany na "egoista, pępek świata").

Ale no naprawdę, GENERALIZUJAC, rodzi się we mnie nienawiść do mężczyzny ~60, bo im więcej takich Panów znam, tym mniej ich lubie. 🤦
 
reklama
Do góry