Marcowe mamy 2025

[Lunaa09]

Pytałam kiedyś moją mamę o to, jak się dowiadywała o ciąży. Zawsze mówi, że czuła po cyckach, że coś jest na rzeczy, spokojnie się umówiła na wizytę, miała ze 2 USG w trakcie ciąży, potem już poród bez problemów. Nie wiem, jak ona to mogła ogarnąć mentalnie, jak ja jeszcze bety nie zrobiłam, a już się nie mogę doczekać marca

To tak jak ja w 3 pierwszych ciążach
3 usg na całą ciążę i tyle.

 

[Lunaa09]

Wy w ogóle macie jakieś objawy, a mnie jedynie pobolewa brzuch. Za to ciągle jestem głodna (aż stwierdziłam, że muszę się zacząć pilnować xD). Zjem obiad, godzinę później już mi burczy w brzuchu. Wczoraj to była masakra, jak mi waga pokazała 2kg więcej niż normalnie, ale chyba krzywo stała, albo woda, bo dziś rano już pokazała co miała pokazać.

Ja nie mam wcale, no może piersi trochę bola aktualnie
Energii mam dużo, ale to dlatego że podniosłam sobie wit d z zawrotnych 22 na 56 i dalej biorę większą dawkę, czuję się o wieleeee lepiej, tak to ciągle zmęczenie przed ciąża.
Boję się tylko mdlosci, bo mam je zawsze

 

[Doktur_M]

To tak jak ja w 3 pierwszych ciążach
3 usg na całą ciążę i tyle.

To naprawdę można tak bez panikowania?!

 

[Rachelita]

@Doktur_M ja pokaz histerii dalam już w weekend ale świrować dopiero zacznę w drugim trymestrze. Wtedy się najwięcej u mnie działo w pierwszej ciąży

 

[Doktur_M]

@Doktur_M ja pokaz histerii dalam już w weekend ale świrować dopiero zacznę w drugim trymestrze. Wtedy się najwięcej u mnie działo w pierwszej ciąży

Moja mama i trzy siostry i wszystkie psiapsie jak już zaszły (a też działo się to bez większego problemu) to dowiozły temat do końca bez praktycznie żadnych zawirowań. Jak zaczynałam cokolwiek o potencjalnych obawach to wszystkie to trochę zbywały, że przecież będzie git, najgorzej zajść. Dobrze, że małż będzie się przejmował za pięcioro to nie będę się czuła sama w histerii i skupię się na gaszeniu jego obaw

 

[40milionowserc]

Pocieszacie mnie z tym panikowaniem kamień z serca, że nie tylko ja tak mam. Zamiast się cieszyć, że beta wyszła i testy pozytywne to ja jak zwykle zakładam, że to pewnie biochem albo i coś gorszego

 

[Doktur_M]

Pocieszacie mnie z tym panikowaniem kamień z serca, że nie tylko ja tak mam. Zamiast się cieszyć, że beta wyszła i testy pozytywne to ja jak zwykle zakładam, że to pewnie biochem albo i coś gorszego

 

[Rachelita]

Moja mama i trzy siostry i wszystkie psiapsie jak już zaszły (a też działo się to bez większego problemu) to dowiozły temat do końca bez praktycznie żadnych zawirowań. Jak zaczynałam cokolwiek o potencjalnych obawach to wszystkie to trochę zbywały, że przecież będzie git, najgorzej zajść. Dobrze, że małż będzie się przejmował za pięcioro to nie będę się czuła sama w histerii i skupię się na gaszeniu jego obaw

Mój zaczął się o mnie turbo martwić ale Synka urodziłam w 33 tygodniu po 6 tygodniach spędzonych w szpitalu więc jesteśmy przewrażliwieni na tle tej ciąży

 

[Doktur_M]

Mój zaczął się o mnie turbo martwić ale Synka urodziłam w 33 tygodniu po 6 tygodniach spędzonych w szpitalu więc jesteśmy przewrażliwieni na tle tej ciąży

Ojej, możesz powiedzieć, czemu tak długo byłaś w szpitalu?

 

[Rachelita]

Ojej, możesz powiedzieć, czemu tak długo byłaś w szpitalu?

W 27 tygodniu odeszły mi wody I zostałam w szpitalu do dnia porodu. Miał być wywołany w 34 tygodniu lub wcześniej jeśli doszłoby do infekcji lub samo by się zaczęło. I u mnie zaczęło się samo. Także jestem wdzięczna za te trudne 6 tygodni