reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2020

Ja się zgodziłam na tabletki , gdy miałam puste jajo plodowe ile przy tym przeszłam to moje ... na zawsze to zapamiętam .
Poszłam na wizytę okazało się , że brak zarodka , lekarz kazał przyjść za tydzień ma kontrol i niestety bez zmian , zapytał się czy chce skierowanie do szpitala czy wolałabym tabletkę poronna ,byłam z córką więc od razu powiedział że raczej nie bardzo latac po szpitalach mając dziecko z więc zgodziłam się na tabletkę, powiedział tylkp że jak nie zacznę krwawic w ciągu tygodnia mam się zglosic , ale nic ile to krwawienie powinno trwać , byłam u niego w czwartek A w środę prawie dwa tygodnie później dalej krwawilam , wydawalo mi się już trochę za długo i rozmawiałam jeszcze z mama "jutro będzie dwa tygodnie przejdę się do gina " nie zdążyłam o godzinie coś koło 17 poczułam mocny ból brzucha , nagle krew , poszłam do łazienki , zmieniłam podpaske, usiadłam i znów to samo , poszłam do wanny A ze mnie leciało nie mogłam z tej wanny wyjść, przyjechała ciotka ubralam się założyłam trzy podpaski , nie zdążyłam z domu wyjść A ja już czułam jak dalej mi leci , do szpitala mieliśmy 5 min gdy weszłam do recepcji krew już kapala na podłogę , buty , spodnie wszystko mokre , myślałam że umrę tam naprawdę, zabrali mnie zaraz na salę dwa razy tracilam przytomność , okazało się że "wszystko dalej jest we mnie " jeszcze lekarka się pytala czy ja chciałam usunąć , w życiu bym tego nie zrobiła , nie po tym co przeszłam zabrali mnie od razu na salę, wyczyścili, na drugi dzień dalej słabo się czułam i mdlalam, ale w końcu straciłam dużo krwi, około 11 wypuścili mnie do domu. Choćby się paliło i walilo nigdy więcej nie chce tego świństwa
Dziwię się, że lekarz przepisal Ci tabletkę i wyslał do domu.. :(:(:(:(:(jest to dla mnie niewyobrazalne!!! W szpitalu kazda dostawala tabletke i wszystko bylo pod kontrola lekarska.. wszystko trzeba bylo oddawac do pielegniarek, na nastepny dzien usg jak sie udalo to do domu.. jak nie to zabieg.

A moja kolezanka też trafiła do szpitala z podejrzeniem.pustego jaja plodowego.. trzymali ja i sprawdzali... za kilka dni byl zarodek.. Mała czarna jest szansa:)
 
reklama
Tak mi przykro że Cię to spotkało!

Ja w 7 tyg dostałam tabletki, ale dopóki się nie oczysciło byłam w szpitalu i co 12h dostawałam kolejne.

Uważam, że dla mnie była to najlepsza metoda. Wszystko się oczysciło i przede wszystkim byłam pod opieką lekarzy.

W szpitalu spędziłam 3 dni.
Zazdroszczę , szkoda że u mnie czegoś takiego nie ma , napewno lepiej tutaj jest pod względem finansowym , leki dla dzieci czy kobiet w ciąży za darmo , ale opieka daje wiele do życzenia . Z córką wyszłam ze szpitala i miała zoltaczke , kazały tylkp na słońce dziecko wystawiać....
 
Dziewczyny wymyslcie coś pozytywnego nie o poronieniach, każda z nas przetrwa i będziemy bawić w marcu maluchy a w lutym będziemy się straszyć porodami, a nie tylko temat poronien nakręcamy się strasznie, bardzo mi przykro dziewczyny ze to przeszlyscie, nie życzę sobie tego ani wam, nikomu, coś weselszego musimy pisać ;)
f2w3gov37znp1hsr.png
Oczywiście koniec tematu :))
Chciałabym myśleć już pozytywnie Ale do 12 tygodnia napewno będę żyła w strachu , czasem myślę że tym razem się uda w końcu tyle razy miałam pecha , A za chwilę jednak myślę że tym razem może być to samo bo już tyle razy się zdarzyło ..
I weź tu się nie denerwuj :D
Chyba na jakieś zakupy trzeba się wybrać, akurat w poniedziałek wypłata:D
 
Dziwię się, że lekarz przepisal Ci tabletkę i wyslał do domu.. :(:(:(:(:(jest to dla mnie niewyobrazalne!!! W szpitalu kazda dostawala tabletke i wszystko bylo pod kontrola lekarska.. wszystko trzeba bylo oddawac do pielegniarek, na nastepny dzien usg jak sie udalo to do domu.. jak nie to zabieg.

A moja kolezanka też trafiła do szpitala z podejrzeniem.pustego jaja plodowego.. trzymali ja i sprawdzali... za kilka dni byl zarodek.. Mała czarna jest szansa:)
W Niemczech wygląda to trochę inaczej pod tym względem , opieka daje wiele do życzenia , teraz też zmieniłam gina ,bo chodziłam do Polaka ale on po moich poronieniach uznał że to genetyka bez żadnych badań i jego główny temat to finanse , że teraz lepiej lekarzowi w Polsce itd. Żałuję tyko że tak p9zno się zdecydowałam na ta zmianę, ale bałam się że nie poradzę sobie na tyle z językiem niemieckim w kwestiach medycznych
 
Dziewczyny A tak z innej beczki ... Z jakich miast jesteście??

Ja urodziłam się w Kołobrzegu, ale gdy miałam 3 latka moi rodzice wyprowadzili się na Śląsk do Sosnowca i tam mieszkałam do pietnastego roku zycia potem moi rodzice rozwiedli się i tak z mama i bratem wylądowaliśmy w Niemczech , teraz mieszkam 30km od granicy z Holandią i zdarza się, ale rzadko że spędzam wakacje lub święta w Kołobrzegu , w Sosnowcu byłam dwa razy od wyprowadzki A nie powiem ciagnie mnie tam strasznie, w końcu całe życie tam spędziłam i wspomnienia często wracają:)
 
Ostatnia edycja:
Ja tez pochodzę ze Śląska :) dokładnie z małej wioski leżącej niedaleko Gliwic, paradoksalnie cała moja rodzina za wyjątkiem rodziców mieszka w Niemczech, niemiecki jest tez moim językiem ojczystym - jestem dwujęzyczna :)
Na ten moment nie raz zastanawiamy się z mężem nad wyjazdem tam. Prace bym dostała od ręki (mam dyplom 2jezyczny) gorzej z nim... i tak sobie żyjemy w Polsce w tej drożyźnie [emoji23]
Dziś wracając z zakupów aż nie mogliśmy oczom uwierzyć jak wszystko drożeje...
 
Ja tez pochodzę ze Śląska :) dokładnie z małej wioski leżącej niedaleko Gliwic, paradoksalnie cała moja rodzina za wyjątkiem rodziców mieszka w Niemczech, niemiecki jest tez moim językiem ojczystym - jestem dwujęzyczna :)
Na ten moment nie raz zastanawiamy się z mężem nad wyjazdem tam. Prace bym dostała od ręki (mam dyplom 2jezyczny) gorzej z nim... i tak sobie żyjemy w Polsce w tej drożyźnie [emoji23]
Dziś wracając z zakupów aż nie mogliśmy oczom uwierzyć jak wszystko drożeje...
O to super ;) a w jakim Landzie mieszkaja ? Ja naleze pod Nordrhein westfalen miasta turaj bardziej przemyslowe . już wszędzie taka drozyzna... tutaj u nas też . Przedwczoraj poszłam na zakupy mając 50 euro , 30 zapłaciłam w Aldi wiadomo obiad , jakieś serki , do chleba , zaszłam jeszcze po witaminy do rossmanna i 15 euro , także tutaj też kokosow nie ma , ale zastanawiamy się nad kupnem mieszkania lub domu za parę lat , państwo daje jak by dotacje do czegoś takiego, A my do Polski raczej nie wrócimy. U nas w Landzie jest też problem z pracą i ze szkołami , nie ma miejsc , córkę zapisywam do 3 przedszkoli w wieku 6 mc , A i tak żadne się nie odezwalo i udało mi się trafić na miejsce bo poszłam osobiście i powiedziałam że chciałabym w końcu iść do pracy . Ale jest naprawdę ciężko mu tutaj do szkoły poszliśmy nie we wrześniu ,A w grudniu, mój brat w styczniu , zero miejsc :D
Chociaż teraz tak myślę ostatnio w tydzień w PL straciliśmy prawie 2000zl :D ale wiadomo tu gofry , tu zapiekanki , u nas tego nie ma więc wszystkiego trzeba najeść się na zapas ;D ale zakupy do DE też wyszły nas 300 zł w Biedrze
 
reklama
Do góry