reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🌱🌺 Marcowe kreski 🌺🌱

reklama
Próbowałaś testy owulacyjne?

Próbowałaś testy owulacyjne?
Testy mi nie wychodzą, mimo owulacji potwierdzonej monitoringiem. Ja wiem kiedy mam dni płodne ale nie mam już sił. Ostatnio już byłam na takim etapie żeby całkiem odpuścić bo przed nami testy genetyczne I pogłębione badania nasienia a następnie IUI ale nie wiem czy mam na to siłę. Najchętniej bym to rzuciła i się zajęła sobą ale z powodu niskiego amh za parę lat już mogę wcale nie mieć możliwości na ciaze i boję się, że będę żałować że wcześniej nie zrobiłam wszystkiego
 
Mi leci 17 miesiąc starań, już powinniśmy coś z mężem robić ale szczerze mówiąc zero zapału i entuzjazmu, także podziwiam was dziewczyny. U mnie tyle razy się nie udało, że mi się już nawet nie chce próbować
Doskonale cię rozumiem...u nas teraz 3msc,wcześniej 7msc przed biochemem.nie licząc miesiący kiedy spontanicznie działaliśmy ale zawsze myślałam że nie trafiamy w owulacje..
Ostatni cykl bardzo mnie dobił chyba przez to że owulacja potwierdzona.dzialania przed w trakcie i po..a i tak się nie udało ..w tym miesiącu totalnie opadlam z zapału i nawet nie wiem czy będę szła na jakikolwiek monitoring..chyba wolę się łudzić że po prostu znowu nie trafiliśmy w owulację..
 
Doskonale cię rozumiem...u nas teraz 3msc,wcześniej 7msc przed biochemem.nie licząc miesiący kiedy spontanicznie działaliśmy ale zawsze myślałam że nie trafiamy w owulacje..
Ostatni cykl bardzo mnie dobił chyba przez to że owulacja potwierdzona.dzialania przed w trakcie i po..a i tak się nie udało ..w tym miesiącu totalnie opadlam z zapału i nawet nie wiem czy będę szła na jakikolwiek monitoring..chyba wolę się łudzić że po prostu znowu nie trafiliśmy w owulację..
Mnie jeszcze dodatkowo dobiło to, że miałam poza monitoringiem robione sono hsg do tego dostałam progesteron i nic. To mnie utwierdziło w tym, że naturalnie się nie uda więc po co mam się w ogóle starac? Ale żeby ruszyć dalej muszę badania zrobic a to jest ponad 6 tysięcy więc muszę najpierw na to nazbierać a nawet jeśli je zrobimy to to wcale nie gwarantuje sukcesu i znalezienia przyczyny i to mnie jeszcze mocniej dobija
 
Mnie jeszcze dodatkowo dobiło to, że miałam poza monitoringiem robione sono hsg do tego dostałam progesteron i nic. To mnie utwierdziło w tym, że naturalnie się nie uda więc po co mam się w ogóle starac? Ale żeby ruszyć dalej muszę badania zrobic a to jest ponad 6 tysięcy więc muszę najpierw na to nazbierać a nawet jeśli je zrobimy to to wcale nie gwarantuje sukcesu i znalezienia przyczyny i to mnie jeszcze mocniej dobija
Mam umówionego ginekologa na jutro w luxmedzie żeby już nie płacić za monitoring w klinice ale chyba nie pójdę bo jak mam tłumaczyć wszystko komuś nowemu to mam dość a sama jestem w stanie określić kiedy mam owulację
 
Mnie jeszcze dodatkowo dobiło to, że miałam poza monitoringiem robione sono hsg do tego dostałam progesteron i nic. To mnie utwierdziło w tym, że naturalnie się nie uda więc po co mam się w ogóle starac? Ale żeby ruszyć dalej muszę badania zrobic a to jest ponad 6 tysięcy więc muszę najpierw na to nazbierać a nawet jeśli je zrobimy to to wcale nie gwarantuje sukcesu i znalezienia przyczyny i to mnie jeszcze mocniej dobija
Ja też właśnie miałam dodatkowo progesteron w tym miesiącu pomimo tego że mój był na poziomie 18 więc bardzo liczyłam że w końcu się uda..
Pamiętam jak mówiłam sobie że fajnie byłoby na 24 urodziny dostać 2 kreski na teście...jutro skończę 27😭
 
reklama
Ja pierwsze dwie kreski zobaczyłam po 22mc starań 🙄 biochem, 7mc później się udało i mam jedno dziecko. Od czasu starań o drugie (czerwiec 23r. Miałam biochem w październiku 23r i ektopową w grudniu 23r.
Mój mąż nie chce badać nasienia (uważa ,że nie ma na to czasu i pieniędzy,co ludzie powiedzą i,że 4 razy byłam w ciąży to nie jest "tak źle") także jestem w kropce i tylko łut szczęścia mi został albo odpuszczenie i pogodzenie się z tym ,że Babaś będzie jedynaczką i świat się przecież nie zatrzyma...😕
 
Do góry