reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Cześć Dziewczyny! Ja dziś tylko przelotem, bo dopiero co przyjechałam z egzaminu, a na 13 mam kontrolę u gina. Od wczoraj napina mi się brzuś boleśnie dość i ciągnie bardzo. A dziś zauważyłam, że jakiś ciemniejszy śluz mam... :baffled: Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje. Zobaczymy co lekarz na to powie. Bardzo zestresowana jestem ostatnio, głównie sesją. Więc pewnie i wyniki badań będę miała średnie... :dry:

Co do komunikacji miejskiej, to zauważyłam, że w warszawskich tramwajach doskonale skutkuje jak się wejdzie i powie głośno "Przepraszam, jestem w ciąży i potrzebuję usiąść". Niestety z moją asertywnością różnie bywa... I zdarza się, że np w sklepie stoję w kolejce, bo brakuje mi odwagi, żeby podejść bezpośrednio do kasy, ale już następnego dnia wchodzę bez stania w kolejce na egzamin. :confused: Czasem sama siebie nie rozumiem...

No nic, życzę Wam Dziewczyny miłego dzionka! Buziole i głaski dla brzuchów. :-)
 
reklama
Foxy, w PL i tak jest wysoka kultura jesli chodzi o ciezarne. Tu, w UK musisz stac jak inni w kolejkach. Nie wiem jak w metrze i autobusach, ale nie widze generalnie jakiegos specjalnego wyrozniania kobiet brzuchatek :(
 
ehhh - tak piszecie o tej komunikacji, to ja Wam napiszę o lepszym chamstwie.. Otóż to, że w tramwajach, autobusach rzadko można spotkać kulturalnych i miłych ludzi to chyba norma... Ale ja np. wiem, że dzisiaj jak będę oczekiwała na wejście do swojej lekarki, to pomimo 6 krzesełek w poczekalni - będę stała :baffled:.. Bo o dziwo, wszystkim Kobietom jest wtedy słabo.. Możecie mdleć, osuwać się na ziemię - ONE nie reagują... A ja też jakoś nigdy nie potarfię się odezwać - tylko piorunuję wzrokiem, ale i to chyba mało skutecznie...Jedyne co funkcjonuje - to kolejka do drzwii (kolejka na krzesełko zawsze jest upośledzona i zmienia kierunek..) :dry:
 
patusia44,aga_k_m, misza, ankzoc, ania77 - dziekuje dziewczynki za odpowiedz,
patusia44- sliczne te twoje lozeczko

ja chba zdecyduje sie na zwykle drewniane, bo jak dziecko uczy sie wstawac to moze zlapac za szczebelki a tak w turystycznym nie zlapie.. i to drogo wyjdzie kupowac takie turystyczne jesli mialo by sie jeszcze materacyk zmieniac.. wiec troche za drogo a nie wiadomo czy do konca dobrze.. wiec chyba jednak tradycyjne..
 
aga_k_m - ja takie coś przerabiam czasami czekając w kolejce do laboratorium, po prostu wtedy wychodzi taka kultura że hej. Znienacka wszyscy muszą siedzieć a jak krzesełko się zwolni to wtedy te wszystkie "ledwo" poruszające się babcie pędzą nie patrząc na nich. Koszmar a ja niestety jak dłużej postoję to robi mi się ciemno przed oczami i słabo mi jest więc zaczynam wtedy chodzić. Musiałybyście widzieć wzrok ludzi i spojrzenie pełne wyrzutu ludzi którzy myślą że paradując z brzuchem mam nadzieję, że ktoś łaskawie podniesie swoje 4 litery.
Ale nie powiem, jak ostatnio byłam z synem u lekarza to lekarz pomógł mi Marcinka rozebrać, posadził mi go na kolanach itp. Generalnie dbał także o moje bezpieczeństwo a nie tylko o syna. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
 
ehhh - szkoda słów... Najgorsze jest to, że o dziwo FACETEM jeszcze ruszy sumienie, a KOBIETĄ...
 
Foxy - trzymam kciuki za dobre wyniki badań i za wizytę:tak:. I koniec tych egzaminacyjnych stresów!!! co prawda wiem, że b. trudno tak poprostu przestać się stresować egzaminami ...ale ...spróbuj choć troszkę się odstresować:tak:
ja mam egz. pod koniec maja i cieszę się, że dzidzia już będzie na świecie ... przynajmniej ją ominie ta nerwówka .. tylko kwaśne mleko pewnie będzie piła;-)
nina- cieszę się że wszystko dobrze z maleństwem...oby kolejna wizyta w szpitalu była w maju na porodówce:-D
co do wypłat zus'owskich to porażka....:wściekła/y: ja nigdy nie wiem kiedy dostanę i ile ... w efekcie końcowym nigdy finansowo wyrobić się nie mogę. Zawsze myślę, że dostanę więcej i wcześniej a tu jak w Zusie - zawsze na opak :crazy:

A co do kultury w autobusach i sklepach to wiele pozostawia do życzenia. Ja komunikacja na szczęście nie jeżdzę ale w kolejkach czasami stoję :no: ...
Natomias jeśli widzę kasę z pierwszeństwem to nie daruję!!!
w ikei przedzierałam się przez kolejkę gigant (chyba z 15 os.) i nawet nikt nie jęczał...:tak:
W kolejkach na badania w laboratorium też korzystam z przywileju. Ostatnio nikt mi nic nie powiedział i nie skomentował...że w moich czasach to...ale za to pani w ciąży się obruszyła, że ona jest w ciąży i czeka!!!:wściekła/y:
krótko odp. że to jej problem, a ja chcę skorzystać z przywileju pierwszeństwa i jeśli ona teraz nie wchodzi to ja wejdę!

nigdy taka nie byłam, nie walczyłam o swoje prawa, przywileje ...ale teraz gdy chodzi o dobro Filipka to jakaś taka bojowa się zrobiłam ... :-D
Nawet mój m. się dziwi:tak: i śmieje się , że będzie mnie zabierał wszędzie załatwiać sprawy jak to było z panem Antonim w "alternatywach 4" :-D
 
Nina ciesze sie ,że wszystko wporządku z tobą i dzidziulkiem - popieram nie można bagatelizować żadnych bóli :-)
Foxy- czkamy na wieści - trzymam mocno kciuki :-) za wizytę
 
katarzynak
Ja codziennie z dwoma przesiadkami jade ok. 50 minut do pracy. Za każdym razem jak nie ma miejsca siedzącego ( ale to raczej jak wracam) mówię sobie że kogos poprosze o ustapienie i ...nigdy tego nie robię. Można brzuchem ludziom siedzacym po nosie jeździć i nic. choć kilka razy ktos ustąpił, nie moge powiedzieć.
No Kochana, widze, że Ty też masz wesołe podróże, trwające tyle co do innego miasta ;-) Ja 40 min jade mniej wiecej autobusem a potem hop do metra i z metra do tramwaju ;-) Wiec w sumie wychodzi ok 1-1.5 godz w 1 strone :zawstydzona/y: Cholera, ile tracimy czasu w komunikacji miejskiej! Szok!:szok: Też sobie powtarzam, że zacznę prosić o ustąpienie miejsca ale jakoś mi nie wychodzi :zawstydzona/y:
Poza tym tak jak Foxy tez stoje w kolejkach w sklepie bo jest mi MEGA głupio podejść bez kolejki... choć jak nie byłam w ciąży to zawsze przepuszczałam ciężarne i to bez złośliwej miny...
Nie wiem sama, jak powinno być... może tak jak napisała isabela, że kobiety w ciąży w UK są tak samo traktowane jak inni... :confused::confused::confused:

He he Ula, uśmiałam się z Twojego wojowniczego podejścia! Ale w sumie masz rację! Chodzi o dobro dziecka! Musze brać z Ciebie przykład!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Patusia, dziękuję za odpowiedź. Tak, meliskę piję, nie zawsze pomaga, ale dziś spałam całą noc bardzo dobrze.
Miłego dnia!
 
Do góry