Cześć wszystkim
Też od dłuższego czasu Was podczytuję ale jakoś nie mogłam się przełamać, żeby napisać. Nie wiem czemu bo przecież wszystkie jesteście bardzo serdecznie nastawione do siebie. Chyba najbardziej ze strachu, że jednak znowu coś pójdzie nie tak i dlatego, że jestem strasznym wstydziochem. Skoro tyle dziewczyn się ostatnio ujawniło to i ja postanowiłam się przywitać. Byłam przez chwilkę na "Staraczkach weterankach" jednak stwierdziłam, że nie jest to miejsce dla mnie. Tym bardziej, że dowiedziałam się, że jestem w ciąży.
Jestem Gosia mam 30 lat, mieszkam 60 km od Łodzi. Jestem w 15+4 tc, termin porodu z OM mam na 29 kwietnia (pokrywa się z tym z USG).To moja druga ciąża, pierwsza niestety zakończyła się poronieniem w 6 tygodniu w grudniu 2017. W tamtym okresie w moim życiu wydarzyło się sporo negatywnych rzeczy, które skutkowały moim załamaniem nerwowym. Choruję na nerwicę lękową z bardzo nieprzyjemnym zestawem objawów somatycznych. Jak się pewnie domyślacie ciąża jest dla mnie bardzo trudnym czasem bo ciągle boje się, że coś pójdzie nie tak. Praktycznie od początku mam bóle brzucha, ale badania wychodzą ok i z dzidziołkiem też jest wszystko dobrze. Wczoraj odebrałam wyniki SancoPlus i wszystko jest super. Wiem też, że na 100% będzie dziewczynka
Dopiero teraz pozwalam sobie na jakiś cień radości. Moja dzidzia też was pozdrawia
Zobacz załącznik 914767