reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2025

reklama
A są tu może dziewczyny z niedoczynnością tarczycy? Jak u Was z braniem leków po pozytywnym teście?
Ja dostałam zalecenia od mojej endokrynolog żeby jak się uda to podnieść sobie dawkę jeszcze przed wizytą (mam ją dopiero w środę) i tak jak wcześniej brałam w tygodniu Euthyrox 75 a w weekend 100 to teraz mam na odwrót i biorę 100 w tygodniu i 75 w weekend. Niby ufam jej ale się zastanawiam czy to jednak nie za duża dawka? Macie jakieś doświadczenia?
Hej, ja przy niedoczynności brałam przed ciążą 25 mg, teraz biorę 50 mg po konsultacji z endokrynologiem. TSH miałam już ponad 3, wcześniej ok. 1.1
Na pewno potrzebna jest większa dawka od tej, którą przyjmowałaś, zazwyczaj zwiększa się o 0,25 mg więc u Ciebie powinno być ok po zmianach :) pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny, przyjmiecie mnie? 😁
Dziś zaczął się u mnie 7 tc. Jestem już po pierwszej wizycie, zarodek w 5+2 miał 2,3mm i biło mu już serduszko. Pojutrze kolejna wizyta i oczywiście trochę się stresuje.. 🫢
Witaj, rozgość się 😁 O to miałaś juz bardzo szybko widoczne serduszko 😊 To Twoja pierwsza ciąża?
 
Witaj, rozgość się 😁 O to miałaś juz bardzo szybko widoczne serduszko 😊 To Twoja pierwsza ciąża?

Rzeczywiście jak patrzę na inne dziewczyny to miałam bardzo szybko widoczne serduszko ale wydaje się że wynika to z tego że owulacje miałam w 12dc a 8 dni później test już wyszedł pozytywny więc po prostu u mnie to było ekspresowo 😁
Można powiedzieć że druga ciąża bo pierwszy raz udało nam się w marcu ale niestety był to biochem. 😊
 
Ja właśnie się zastanawiam czy iść tego 3.10 czy przesunąć na 8.10.
3.10 będzie dokładnie 2 tyg od terminu miesiączki i 4 tyg od owulacji (wiem dokładnie kiedy miałam bo byłam akurat na wizycie u gin), zależy mi też żeby od pierwszej wizyty iść na zwolnienie lekarskie. Czy jeśli nie będzie jeszcze serduszka to lekarz uzna za ciążę i wystawi zwolnienie?
W poprzedniej miałam tak, że byłam na wizycie dokładnie 2 tyg po terminie miesiączki, ale miałam dłuższe cykle i nie wiem kiedy miałam owulacje mogła być szybciej. Serduszko wtedy już było. Lekarka nie zalozyla mi jeszcze karty ciazy, ale pytała czy chce zwolnienie.
 
reklama
Witam się i ja . Troszkę późno bo czekałam na USG. Dziś miałam wizytę i serduszko pięknie bije. Jeszcze to chyba do mnie nie doszło :)

Ja też mam Hashimoto. Teraz też zaniedbałam, ale przed poprzednią ciążą miałam wszystko ładnie wyregulowane. Brałam 75 na zmianę ze 100, po zrobieniu testu weszłam na czat z endokrynologiem i zalecił mi codziennie 100. Później miałam jeszcze większą dawkę aż na którejś wizycie pani doktor zauważyła, że mam ślady po naklejkach od holtera i stwierdziła, że takie wysokie dawki mogą powodować problemy z sercem (pojawiła mi się arytmia) więc mi już nie podnosiła. Skończyłam chyba na 125 x 5 dni i 150x 2 dni.
Teraz jesteśmy w Luxmed, nie mam starych wyników i lekarka zaczęła od dawki 25, ale już mam podniesiona do 50, pewnie po kolejnym badaniu będę miała znów podniesioną.

U nas od wczoraj lekki sajgon, większość nocy zarwana - najmłodszy ma katar i nie mógł bidulek zasnąć, a jak już zasypiał to tarmosząc mi palcami sutka, co mi niewiele dawało bo i tak nie mogłam spać... Dziś też maruda straszny, no ale ma prawo skoro źle się czuje... Dziś jak na razie miał jedną pobudkę i szybko znów zasnął, mam nadzieję, że tą noc trochę bardziej prześpimy.
Z pozytywnych rzeczy to wczoraj dopadły mnie mdłości - może jeszcze coś z tego będzie?
Myśl pozytywnie! Ja w to wierzę✊🏼🥰
 
Do góry