Hej, już spokojnie u siebie w łóżku odpoczywam po dzisiejszym dniu. Wizyta teoretycznie Ok, to znaczy z małą wszystko w porządku, wszystko zgodnie, długość, serce bije, Pani doktor zadowolona… ale dwie wizyty wstecz robiła mi cytologię i dzisiaj dała wynik, jest zły, to znaczy ze zrobiła dodatkowy wymaz do badań, nie chce nic mówić, ale na wizycie padły słowa: rak, onkologia… no myślałam, że oszaleje tam
Głównie pisze z cytologi o nieprawidłowych komórkach nabłonka, asc-us, dokładnie jeszcze nie analizowałam, będę o tym czytać, za Ok 7 dni wyniki tego wymazu z dziś. Przepisała mi na infekcje dróg moczowych monural, jedna saszetkę i globulki dopochwowe, mam je brać przez 8 dni Macmiror.
Czy któraś z Was miała jakieś podobne przypadłości?
Kolejna wizyty 5 października.