reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

Nie, ja czekam do wizyty. Mam dopiero 30.06.
Zamierzamy zamiar z meżem zrobić prezent dziewczynkom, włożyć USG i maleńkie skarpetki i zawołać je na rozmowę 🙂
My o pierwszej ciąży powiedzielismy córce ok 10 tygodnia i podarowaliśmy jej koszulkę z napisem "awansowałam na starsza siostrę". Bardzo bardzo się cieszyła. Niestety tylko parę dni, bo poroniłam wtedy. Dlatego teraz od razu pokazałam jej zdj jak wyszłam z gabinetu w 5 tyg 😄 zresztą wtedy pamiętam powiedziała "wiesz już tak długo i nic mi nie powiedziałaś?"

Dziś 7+1. Wizyta 5.07. Wcz mieliśmy zakończenie roku szkolnego. Teraz wakacje. Za jakieś 3 tyg czeka mnie ważna rozmowa po 3 latach awansu zawodowego. Bardzo bardzo się tym denerwuje.
 
reklama
W pierwszej ciąży miałam ciśnienie 150/90. Teraz mam bardzo niskie, 110/70. A przy tym tetno 85.
Poza tym - dziewczyny cukrzycowe - mam chyba problem z insulina. Wieczorem przed snem cukier 100, a rano 107. Ogólnie cały dzień utrzymuje się do 130-150. A rano wysokawy. Ten lekarz straszył mnie pompą insulinową, jeszcze tego mi potrzeba... 🥴
 
Ja nie mam zachcianek, ale bardzo mi niedobrze. Nie wymiotuję, ale jeść nie mogę, a jestem głodna. O, z córką tak nie miałam. A czy neoparin się bierze do końca, czy do jakiegoś bezpiecznego tyg? Bo już mi obrzydly te zastrzyki. Ogólnie mam już dość tej ciąży... Z córką 8 lat temu to jakoś było mi łatwiej. Pewnie też z racji wieku...
 
W pierwszej ciąży miałam ciśnienie 150/90. Teraz mam bardzo niskie, 110/70. A przy tym tetno 85.
Poza tym - dziewczyny cukrzycowe - mam chyba problem z insulina. Wieczorem przed snem cukier 100, a rano 107. Ogólnie cały dzień utrzymuje się do 130-150. A rano wysokawy. Ten lekarz straszył mnie pompą insulinową, jeszcze tego mi potrzeba... 🥴
To faktycznie wysoki cukier, pompa to wbrew pozorom dobre rozwiązanie 😘 mierzysz cały czas cukier ?
 
W pierwszej ciąży miałam ciśnienie 150/90. Teraz mam bardzo niskie, 110/70. A przy tym tetno 85.
Poza tym - dziewczyny cukrzycowe - mam chyba problem z insulina. Wieczorem przed snem cukier 100, a rano 107. Ogólnie cały dzień utrzymuje się do 130-150. A rano wysokawy. Ten lekarz straszył mnie pompą insulinową, jeszcze tego mi potrzeba... 🥴
Wydaje mi się, że przy takich niewielkich skokach to bardziej doraźne zbijanie penami niż pompą :/ poza tym te pompy wcale takie ekstra nie są :) mój mąż ma cukrzyce, był na pompie kilkanaście lat, wrócił właśnie do penów i dawno nie miał tak dobrych cukrów. A teraz jeszcze masz sensory do pomiaru cukru, przy refundacji wcale nie tak drogie a jak sobie ustawisz to masz powiadomienie w telefonie kiedy cukier rośnie :)
Co do ciśnienia też miałam ostatnio 110/70 i lekarz uznal, ze idealne ale w moim przypadku to jest wysokie - ja normalnie mam 90/60 albo 80/50 😅
 
Ja nie mam zachcianek, ale bardzo mi niedobrze. Nie wymiotuję, ale jeść nie mogę, a jestem głodna. O, z córką tak nie miałam. A czy neoparin się bierze do końca, czy do jakiegoś bezpiecznego tyg? Bo już mi obrzydly te zastrzyki. Ogólnie mam już dość tej ciąży... Z córką 8 lat temu to jakoś było mi łatwiej. Pewnie też z racji wieku...
Z tego co wiem to do końca i jeszcze po porodzie jakiś czas - przynajmniej u mnie tak będzie. Chociaż nie wiem z jakiego powodu bierzesz.
Ogólnie idzie się do tych zastrzyków przyzwyczaić. Pamietam jak swego czasu musialam robić 2 razy dziennie i to dawkę 0.8 przez kilka miesięcy… po jakimś czasie podchodzi się do tego jak do mycia zębów :)
 
reklama
Mnie wczoraj głowa bolała. Niestety jestem z tych, którym zwykły Apap raczej nie pomoże. Zdrzemnęłam się, było jeszcze gorzej 😫 Przeleżałam pół dnia ledwo żywa...
Migren z aurą bardzo współczuję, miałam takie w okresie dojrzewania. Coś okropnego...

Co do mówienia starszakom o rodzeństwie to mój jeszcze nie wie - pewnie po I prenatalnych powiemy 🙂
 
Do góry