Hej,
My dzisiaj 25tc + 3 dni. U mnie jakoś nie mówiła ginekolog, ze coś się skraca, nawet nie mogę znaleźć informacji jaka była jej długoś w jakim momencie, mam tylko, że na wizycie jednej po drugiej (mamy wizyty co 4 tygodnie) miała wartość 28mm i to jest w kacie ciąży wpisane. Zaczęła ją monitorować nie mówiąc mi o tym, coś napomknęła, ze jest ok, ładnie, nie ma się do czego przyczepić, nie wszystko mi mówi od razu, żeby nas nie martwić
to fakt, że jak nie potrzeba to lepiej nie. Więc musze jej ufać, bo zwariuje
teraz myślę tylko czy z tych 28mm od wizyty z 7 listopada coś się skróciła. Pisałam do niej i dostałam odp, że zawsze jeśli coś mnie POWAŻNIE niepokoi to możemy jechać na SOR.
Od paru dni czuje plecy, boli mnie okolica lędźwi, zwłaszcza lewa strona, brzuch czuje napięty, sama nie wiem czy jest twardy czy nie, jak siedzę to jest miękki
, eh... to nasza pierwsza ciąża, stąd tyle rozmyśleń.
A jeszcze gorzej, jak czytam... bo nic tylko poród przedwczesny wyskakuje przy skracającej się szyjce, ale ja nawet nie wiem czy sie skraca, jest krótka to wiem.
A co do zakazów to dała nam ZERO sexu i ZERO sportów.