A
ada,-
Gość
Jagodka z tego co sie orientuje to tu nie wazne w ktorym miesiacu ciazy jestes.Nie ma prawa cie zwolnic,
Tak bylo z szefem mojego meza, przyszla do nich dziewczyna,byla juz w ciazy on on o tym nie wiedzial i ja zwolnil bo
sie nie sprawdzila, sprawa skonczyla sie w sadzie i ona wygrala.Wiec wydaje mi sie ze tu sa inne przepisy
choc nie jestem pewna w 100%.
Tak dalej chodze do tej lekarki,i chyba zaczynam zalowac ze zmienilam mojego gin z pierwszej ciazy na nia,
nie wiem czy on by mnie na nowo przyjal, a innego nie ma, musialabym dojezdzac ok 50 km.........
Dala mi tylko zaswiadczenie o ciazy i ze nie moge dzwigac i tyle, ale czasem tak nie idzie,oczywiscie
nie podnosze zadnych mieszanek 25kg tylko np blache na ktorej sa juz bulki itd, najgorsze jest te ciagle stanie.
I wiecie co jeszcze,jak chce badanie genetyczne to musze jechac do innego miasta i zaplacic 140euro,
ona oczywiscie zbada przeziernosc karkowa itd ale tam bedzie wiecej badan i bardziej wiarygodne. ??????
Dziwi mnie to bo moj stary gin zrobil mi bez problemu i nigdzie nie probowal wysylac bym jeszcze kase tracila,
i to mnie zastanawia bo teraz mam u niej wizyte na 2 stycznia a to bedzie juz przeciez 14 tydzien........
Chyba zadzwonie do tego starego i zapytam czy moge wrocic.To chyba najlepsze wyjscie teraz.
Hobbit przykro mi ze stracilas synka.Teraz napewno sie wszystko ulozy pozytywnie i bedziesz tulic malenstwo.
Madziorka glowa do gory,moj tez czesto walil fochy o byle co albo nawet nie wiedzialam o co tak jak ty teraz.
Potrafilismy sie nawet przez tydzien nie odzywac i unikalismy sie we wlasnym mieszkaniu.
Teraz od dluzszego czasu jest ok, bo wkoncu nauczyl sie rozmawiac.
Jak tylko bedziecie sami to przycisnij go ,,do muru,, i powiedz co ci na sercu lezy.
Tak bylo z szefem mojego meza, przyszla do nich dziewczyna,byla juz w ciazy on on o tym nie wiedzial i ja zwolnil bo
sie nie sprawdzila, sprawa skonczyla sie w sadzie i ona wygrala.Wiec wydaje mi sie ze tu sa inne przepisy
choc nie jestem pewna w 100%.
Tak dalej chodze do tej lekarki,i chyba zaczynam zalowac ze zmienilam mojego gin z pierwszej ciazy na nia,
nie wiem czy on by mnie na nowo przyjal, a innego nie ma, musialabym dojezdzac ok 50 km.........
Dala mi tylko zaswiadczenie o ciazy i ze nie moge dzwigac i tyle, ale czasem tak nie idzie,oczywiscie
nie podnosze zadnych mieszanek 25kg tylko np blache na ktorej sa juz bulki itd, najgorsze jest te ciagle stanie.
I wiecie co jeszcze,jak chce badanie genetyczne to musze jechac do innego miasta i zaplacic 140euro,
ona oczywiscie zbada przeziernosc karkowa itd ale tam bedzie wiecej badan i bardziej wiarygodne. ??????
Dziwi mnie to bo moj stary gin zrobil mi bez problemu i nigdzie nie probowal wysylac bym jeszcze kase tracila,
i to mnie zastanawia bo teraz mam u niej wizyte na 2 stycznia a to bedzie juz przeciez 14 tydzien........
Chyba zadzwonie do tego starego i zapytam czy moge wrocic.To chyba najlepsze wyjscie teraz.
Hobbit przykro mi ze stracilas synka.Teraz napewno sie wszystko ulozy pozytywnie i bedziesz tulic malenstwo.
Madziorka glowa do gory,moj tez czesto walil fochy o byle co albo nawet nie wiedzialam o co tak jak ty teraz.
Potrafilismy sie nawet przez tydzien nie odzywac i unikalismy sie we wlasnym mieszkaniu.
Teraz od dluzszego czasu jest ok, bo wkoncu nauczyl sie rozmawiac.
Jak tylko bedziecie sami to przycisnij go ,,do muru,, i powiedz co ci na sercu lezy.